Temat: Monotonia w związku.

Ja i mój chłopak mamy po 18 lat, a już popadamy w monotonię jak stare małżeństwo.
On mnie nigdzie nie zabierze, bo kasy nie ma, a bez kasy nie da się przecież nigdzie iść...
Do pracy nie pójdzie, bo żadna mu nie odpowiada, może po maturze łaskawie.
Inne pary w naszym wieku wyjeżdżają, ale my nie możemy, bo nie mamy za co.
Poprawka... to on nie ma kasy, ja mam.
U niego w domu się nie przelewa, ja to rozumiem, ale tak na prawdę to on u siebie w domu jest tylko na noc.
Nie dokłada nam się do jedzenia, ani nic.

Praktycznie całe dnie spędzamy w domu.
Ludzie czytam się to i załamuję, większość z Was odwraca sytuację, to co on mówi, twierdzi, że to moje słowa.
CZYTAJCIE ZE ZROZUMIENIEM, ja myślałam, że nie ma już głąbów na tym świecie, ale po co się wypwoiadacie skoro nie doczytałyście??!!

Gordon95 napisał(a):

Ja i mój chłopak mamy po 18 lat, a już popadamy w monotonię jak stare małżeństwo.On mnie nigdzie nie zabierze, bo kasy nie ma, a bez kasy nie da się przecież nigdzie iść...Do pracy nie pójdzie, bo żadna mu nie odpowiada, może po maturze łaskawie.Inne pary w naszym wieku wyjeżdżają, ale my nie możemy, bo nie mamy za co.Poprawka... to on nie ma kasy, ja mam.U niego w domu się nie przelewa, ja to rozumiem, ale tak na prawdę to on u siebie w domu jest tylko na noc.Nie dokłada nam się do jedzenia, ani nic. Praktycznie całe dnie spędzamy w domu.


To sa twoje czy jego slowa? Bo ja to zrozumialam ze to jego slowa.

Jak dlugo on juz u was sie tak stoluje? Znasz jego rozicow i jego sytuacje materialna?
Co on robi caly dzien? Uczy sie czy gra na kompie, no i gdzie na tym kompie gra?

Jesli jest tak ze on sie nie przyklada do nauki tylko gra i je u ciebie to postepuje troche nieladnie. Na twoim miejscu zaczelabm wychodzic sama albo ze znajomymi gdzies (z przyjaciolkami) np do kina czy na kawke. Mozesz go tez draznic nazywajac go utrzymankiem itp, moze mu sie w koncu glupio zrobi. Ale to oczywiscie pod warunkiem ze on rzeczywiscie moglby ruszyc cztery litery i cos sam zarobic a mu sie nei chce bo woli grac i czekac az mu obiad podadza.
A co twoi rodzice na to?
Pasek wagi
Czytasz się to? I potem jeszcze głąbami rzucasz? Przeczytaj co napisałaś i popraw ewentualnie, bo z twojej wypowiedzi wynika, że facet nie ma kasy, nie chce zarabiać na TWOJE potrzeby typu wyjście do kina, pizza itd. i masz mu to za złe. W takim wypadku jesteś pusta. I tyle, nie ma co się załamywać, tylko albo zmienić podejście , albo faceta.
 Wyjście trzecie - napisać jeszcze raz, jeśli TO ON uważa , ze bez kasy nie ma rozrywek i w związku z tym nigdzie nie chodzicie.

Pasek wagi
MYŚLCIE TROCHĘ. Dziewczyna napisała, że nie wychodzą nigdzie, bo dla NIEGO bez rozrywki nie ma kasy, a skoro ON jej nie ma, to po JAKĄ CHOLERĘ mają gdzieś wychodzić? Jak dla mnie tu nie idzie o pieniądze, tylko o to, że on jest leniwy. Dziewczyny dobrze mówiły, można robić tak wiele rzeczy bez kasy. Spacery, rowery itd, itp. Ale jemu się nie chce. I tyle. Woli siedzieć u niej, gdzie dostanie miche, pogra sobie i nie musi nic robić. Ona mu nie wypomina tego żarcia, tylko faktu, że jest na tyle leniwy, że nawet zwykły spacer pewnie mu nie odpowiada. Jak dla mnie, rozumiem autorkę. I rada. Albo spróbuj go zmienić albo go rzuć. Nie sztuka bawić się z kasą, ale bez niej.

kilogramsamozlo napisał(a):

MYŚLCIE TROCHĘ. Dziewczyna napisała, że nie wychodzą nigdzie, bo dla NIEGO bez rozrywki nie ma kasy, a skoro ON jej nie ma, to po JAKĄ CHOLERĘ mają gdzieś wychodzić? Jak dla mnie tu nie idzie o pieniądze, tylko o to, że on jest leniwy. Dziewczyny dobrze mówiły, można robić tak wiele rzeczy bez kasy. Spacery, rowery itd, itp. Ale jemu się nie chce. I tyle. Woli siedzieć u niej, gdzie dostanie miche, pogra sobie i nie musi nic robić. Ona mu nie wypomina tego żarcia, tylko faktu, że jest na tyle leniwy, że nawet zwykły spacer pewnie mu nie odpowiada. Jak dla mnie, rozumiem autorkę. I rada. Albo spróbuj go zmienić albo go rzuć. Nie sztuka bawić się z kasą, ale bez niej.

Napisała  bez sensu- Efekt -WIĘKSZOŚĆ zrozumiała, że to ona tak sądzi. I dziwić się że uważamy ją za pustą?  Jeśli tak jest rzeczywiście to albo mu pokazać jak bawić się bez kasy albo zmienić na inny model.
Pasek wagi

Gordon95 napisał(a):

Na pierwszej stronie pisze, że zawsze kończy się to kłótniami.Zawsze jest też: to se znajdź lepszego...Tylko, że ja kocham tego.

to mu powiedz, ze widzisz jak mu strasznie zależy, skoro wysyła Cię w ramiona innego zamiast sprawić, żeby jego kobieta była szczęśliwa u jego boku.
To wyjdź z inicjatywą, wyciągnij go na spacer do parku, na rowery, zorganizuj jakiś piknik w plenerze, idźcie pograć w siatkówkę/koszykówkę.. Ja rozumiem, że Ty byś chciała, żeby Cię czasem gdzieś zaprosił, a on nie ma możliwości, ale wtedy trzeba znaleźć jakiś złoty środek. Związek tworzycie razem, nie jest powiedziane, że tylko Twój chłopak ma Wam organizować czas. Sama mu pokaż, że bez pieniędzy też można razem wychodzić, zamiast siedzieć i narzekać jak Ci z nim źle :)
Któraś z Was napisała o przyjaciołach, też tak trochę mam.
Już nawet nie chce mi się czułości, czas spędzany razem bardzo często jest super, czuje się przy nim baardzo swobodnie, tylko, że nie chyba tak jak przy facecie. Jak mnie zabrał ostatnio na fontanny, to mu powiedziałam, że to najlepsze imieniny w moim życiu, ale to chyba jakąś do niego nie przemówiło, pt. rób tak dalej...
Faceci są ciężko łapiący. Im trzeba bardzo jasno, jak krowie na rowie, subtelnych aluzji nie rozumieją.
Pasek wagi

kilogramsamozlo napisał(a):

MYŚLCIE TROCHĘ. Dziewczyna napisała, że nie wychodzą nigdzie, bo dla NIEGO bez rozrywki nie ma kasy, a skoro ON jej nie ma, to po JAKĄ CHOLERĘ mają gdzieś wychodzić? Jak dla mnie tu nie idzie o pieniądze, tylko o to, że on jest leniwy. Dziewczyny dobrze mówiły, można robić tak wiele rzeczy bez kasy. Spacery, rowery itd, itp. Ale jemu się nie chce. I tyle. Woli siedzieć u niej, gdzie dostanie miche, pogra sobie i nie musi nic robić. Ona mu nie wypomina tego żarcia, tylko faktu, że jest na tyle leniwy, że nawet zwykły spacer pewnie mu nie odpowiada. Jak dla mnie, rozumiem autorkę. I rada. Albo spróbuj go zmienić albo go rzuć. Nie sztuka bawić się z kasą, ale bez niej.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.