Temat: Bez powrotów

Czy według Was istnieją związki bez rozstań? Rozstałam się z chłopakiem, ja zerwałam. Doszło do nieporozumienia, wyjechał na kilka dni, oznajmił, że zachowuje się jakby mi nie zależało i że musi przemyśleć ten związek. postąpiłam pochopnie i zerwałam, na początku powiedział, że nie będzie się bawił w powroty. Dzisiaj nie odbiera, nie odpisuje. Jego ostatnie słowa: "Cześć. Po prostu znam twoje zamiary i wiem co chcesz osiągnąć. Ja już zakończyłem ten rozdział. A w zasadzie ty go zakończyłaś. Powodzenia. Związek zakończyłaś ty. Wystarczyło wziąć Cie na przetrzymanie. Pisałem Ci, żebyś nigdy tego nie robiła. Masz teraz efekt". Chciałabym go odzyskać.

cancri napisał(a):

No nie wiem, ja z moim przez pięć lat nie rozstałam się ani razu, nawet jak pół roku się nie widzieliśmy.Ale mimo wszystko to takie dziecinne z jego strony, że zrzuca na Ciebie, to tak jakbyś w jakimkolwiek momencie związku powiedziała, e nie chcesz z nim być a on by powiedział okej i sobie poszedł, wydaje mi się, że jak człowiekowi na kimś zależy, to tak po prostu nie robi.

No ale czy jeśli komuś "zależy" to zrywa? Nie sądzę. 
Moim zdaniem facet po prostu uniósł się dumą i wcale mu się nie dziwię. Dlaczego ma zabiegać o dziewczynę, ktora wprost powiedziała, że to koniec? I dała do zrozumienia, że nie chce z nim być? Ma błagać o miłość i zainteresowanie? 


Cookie89 napisał(a):

cancri napisał(a):

No nie wiem, ja z moim przez pięć lat nie rozstałam się ani razu, nawet jak pół roku się nie widzieliśmy.Ale mimo wszystko to takie dziecinne z jego strony, że zrzuca na Ciebie, to tak jakbyś w jakimkolwiek momencie związku powiedziała, e nie chcesz z nim być a on by powiedział okej i sobie poszedł, wydaje mi się, że jak człowiekowi na kimś zależy, to tak po prostu nie robi.
No ale czy jeśli komuś "zależy" to zrywa? Nie sądzę. Moim zdaniem facet po prostu uniósł się dumą i wcale mu się nie dziwię. Dlaczego ma zabiegać o dziewczynę, ktora wprost powiedziała, że to koniec? I dała do zrozumienia, że nie chce z nim być? Ma błagać o miłość i zainteresowanie? 

No jasne, że nie zrywa, ale z drugiej strony jakby facet Ci tak powiedział, a dzień później twierdził, że to było w nerwach czy inne głupie wymówki, to byś nie machnęła na to ręką? Powiedziałabyś, że jak koniec, to koniec?

cancri napisał(a):

Cookie89 napisał(a):

cancri napisał(a):

No nie wiem, ja z moim przez pięć lat nie rozstałam się ani razu, nawet jak pół roku się nie widzieliśmy.Ale mimo wszystko to takie dziecinne z jego strony, że zrzuca na Ciebie, to tak jakbyś w jakimkolwiek momencie związku powiedziała, e nie chcesz z nim być a on by powiedział okej i sobie poszedł, wydaje mi się, że jak człowiekowi na kimś zależy, to tak po prostu nie robi.
No ale czy jeśli komuś "zależy" to zrywa? Nie sądzę. Moim zdaniem facet po prostu uniósł się dumą i wcale mu się nie dziwię. Dlaczego ma zabiegać o dziewczynę, ktora wprost powiedziała, że to koniec? I dała do zrozumienia, że nie chce z nim być? Ma błagać o miłość i zainteresowanie? 
No jasne, że nie zrywa, ale z drugiej strony jakby facet Ci tak powiedział, a dzień później twierdził, że to było w nerwach czy inne głupie wymówki, to byś nie machnęła na to ręką? Powiedziałabyś, że jak koniec, to koniec?

Nie wiem. Uważam, że nawet w nerwach trzeba mieć szacunek do partnera i do jego uczuć. Dla mnie "nerwy" to idiotyczne wytłumaczenie. 
Nie umiem się odnieść do tej sytuacji bo nigdy ani ja ani mój partner nie zachowaliśmy się tak dziecinnie. 

Cookie89 napisał(a):

Dla mnie związek "z rozstaniami" to dziecinada :) Jeśli się z kimś jest to się nad problemami pracuje a nie "zrywa".. 
życie bywa przewrotne. ja z moim obecnym chłopakiem rozstaliśmy się raz, nie byliśmy ze sobą jakiś czas, ale wróciliśmy do siebie. ten czas rozłąki obojgu nam uświadomił pewne rzeczy, pewne hierarchie, dojrzeliśmy do czegoś. ale każdy ma inne podejście, nie każdy toleruje powroty.

angelitoo napisał(a):

życie bywa przewrotne. ja z moim obecnym chłopakiem rozstaliśmy się raz, nie byliśmy ze sobą jakiś czas, ale wróciliśmy do siebie. ten czas rozłąki obojgu nam uświadomił pewne rzeczy, pewne hierarchie, dojrzeliśmy do czegoś. ale każdy ma inne podejście, nie każdy toleruje powroty.


Też miałam taką sytuację i uważam, że w moim przypadku to chwilowe rozstanie wyszło na dobre...jednak każda sytuacja jest inna, każdy z nas jest inny. U mnie nie było żadnej kłótni, ani nic...była inna sytuacja niż przedstawiona w temacie. Musieliśmy dopiero się na trochę rozstać i wtedy zrozumieliśmy, że się kochamy i zaczęliśmy żałować swoich głupich zachować.
Kilka lat temu zerwałam z byłym chłopakiem, potem się zeszliśmy, na początku było cudownie, dbanie, pielęgnowanie związku, ale po jakimś czasie znowu zaczęło się psuć, dlatego uważam, że jeżeli ktoś jest gotowy zerwać to znaczy, że tak naprawdę nie kocha drugiej osoby. Teraz jestem w związku i przez myśl nie przejdzie mi, żeby zakończyć związek, nawet gdy się posprzeczamy, chcę to jak najszybciej naprawić, wyjaśnić.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.