Temat: Bez powrotów

Czy według Was istnieją związki bez rozstań? Rozstałam się z chłopakiem, ja zerwałam. Doszło do nieporozumienia, wyjechał na kilka dni, oznajmił, że zachowuje się jakby mi nie zależało i że musi przemyśleć ten związek. postąpiłam pochopnie i zerwałam, na początku powiedział, że nie będzie się bawił w powroty. Dzisiaj nie odbiera, nie odpisuje. Jego ostatnie słowa: "Cześć. Po prostu znam twoje zamiary i wiem co chcesz osiągnąć. Ja już zakończyłem ten rozdział. A w zasadzie ty go zakończyłaś. Powodzenia. Związek zakończyłaś ty. Wystarczyło wziąć Cie na przetrzymanie. Pisałem Ci, żebyś nigdy tego nie robiła. Masz teraz efekt". Chciałabym go odzyskać.
Dla mnie związek "z rozstaniami" to dziecinada :) 
Jeśli się z kimś jest to się nad problemami pracuje a nie "zrywa". To nic nie zmienia. 

Choć oczywiście są wyjątki. 
Związki bez rozstań ? No ja sie nigdy nie rozstałam z moim aktualnym narzeczonym - bo jak bym się rozstała to bysmy razem nie byli ... Dla mnie to dość logicznie- a rozstania i powroty są dość dziecinne, no ale rozumiem że różnie w życiu bywa :)

Cookie89 napisał(a):

Dla mnie związek "z rozstaniami" to dziecinada :) Jeśli się z kimś jest to się nad problemami pracuje a nie "zrywa". To nic nie zmienia. Choć oczywiście są wyjątki. 


Święte słowa!
Chyba nie da rady skoro tak Ci napisał

związek jest dla mnie jak roślina. 
jak ją rozdepczesz butem, to zmiażdżysz tkanki. Słowa Twojego byłego chłopaka mówią same za siebie. Teraz tego raczej nie naprawisz. jedyne co pozostaje, to wyjaśnić co czujesz, poczekać jakiś czas i ewentualnie wtedy próbować działać... z doświadczenia wiem, ze szanse są marne i lepiej od razu wziąć odpowiedzialność za to, co się zrobiło.
Pasek wagi
Mówią, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, i jak dla mnie - święta prawda. Albo jesteśmy ze sobą, pracujemy nad związkiem, albo się rozstajemy.
Tak . Wracalam do jednego faceta z 8 razy ciagle si eklocilismy ,teraz nie jestesmy razem a ja nadal mam ochote do niego wrocic , co to w ogole ma byc?;/ i on do mnie tez...
No nie wiem, ja z moim przez pięć lat nie rozstałam się ani razu, nawet jak pół roku się nie widzieliśmy.

Ale mimo wszystko to takie dziecinne z jego strony, że zrzuca na Ciebie, to tak jakbyś w jakimkolwiek momencie związku powiedziała, e nie chcesz z nim być a on by powiedział okej i sobie poszedł, wydaje mi się, że jak człowiekowi na kimś zależy, to tak po prostu nie robi.
Narzeczony zerwał ze mną oznajmiając, że zaczyna nowe życie. Po około 4 miesiącach zasypywał mnie wiadomościami, że mnie kocha i chce żebym wróciła. Tłumaczenie, że to on mnie zostawił nic nie dało. Przestałam więc odpisywać. Faceci chyba nie potrafią znieść, ze im się odmawia, że to nie oni mają ostatnie słowo.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.