- Dołączył: 2008-05-12
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2793
30 kwietnia 2013, 14:29
Witam,
Mam pytanie do osób w związkach małżeńskich, bądź stałych związkach partnerskich.
Zastanawiam się, jak rozwiązać kwestię finansów po ślubie. Obecnie mieszkamy razem, mamy osobne konta, zakupy robimy różnie, głównie na zmianę, ale nie rozliczamy się co do grosza. Natomiast nie wiem jak tą kwestię rozwiązać po ślubie. Oczywiście gotówka będzie już jakby wspólna, natomiast wiadomo, że własną kasę też warto mieć - na własne zakupy, prezenty dla męża.
Jak Wy rozwiązaliście tą kwestię?
Macie 1 wspólne konto?
Każdy ma swoje konto?
Edytowany przez ToJaMax 30 kwietnia 2013, 14:30
- Dołączył: 2011-01-02
- Miasto:
- Liczba postów: 6658
30 kwietnia 2013, 14:43
My zaczelismy miec wspolna kase ok 4-5 mies zwiazku. Wtedy tez razem zamieszkalismy.
Znamy swoje piny do kont i po prostu korzystamy oboje.
Nigdy nic sobie nie wypominamy, nigdy tez nie kontrolujemy jakos tego kto ile bierze i moze dlatego prezenty tez bez problemu sobie kupujemy jakos nie wchodzac w zbedne szczegoly wydatkow.
W ogole uwazam, ze jesli chodzi o finanse (lub tez o to jak ludzie sie przez to kloca) to jestesmy naprawde super zgrani i nigdy, ale to nigdy przez 6.5 roku zwiazku nie bylo przez to zadnych niedomowien miedzy nami
30 kwietnia 2013, 14:47
Ja ustaliłam z moim M. że będziemy mieli wspólne konto ogólne i na oszczędności.
Ja (jako ta bardziej ogarnięta) będę robiła wszystko przelewy za rachunki i ogólnie ogarniała budżet domowy. Jeśli będzie nas stać, że odłożymy oszczędności, to reszta kasy jest do naszej dyspozycji, ale też będziemy ustalać co i jak.
Np. mi się podrą ostatnie spodnie, a on będzie chciał kupić sobie grę na komputer, to oczywiście, że ja kupię spodnie, a nie on gre, chyba że będzie nas stać na to i na to :)
- Dołączył: 2008-05-12
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2793
30 kwietnia 2013, 14:50
beatrx napisał(a):
wspólne konto na rachunki i jedzenie, a każde niech ma pieniądze na swoje wydatki, wtedy nie będzie problemu, że Ty kupiłaś sobie kolejne nowe buty, a facet kolejną nową grę;)
No właśnie ten sposób mi się najbardziej podoba... Nie będzie wtedy problemu, jeśli np zepsuje mu się komputer i będzie musiał wydać większą kasę na to - zrobi to ze swoich oszczędności, natomiast mi nie będzie wypominał, ze kupiłam za drogi ciuch, kosmetyk czy cokolwiek...
- Dołączył: 2007-04-27
- Miasto: Moje
- Liczba postów: 3983
30 kwietnia 2013, 14:55
my mamy oddzielne konta, i jedno wspólne ale tylko na kredyt, ale kasę mamy wspólną....po prostu wydajemy razem, nigdy się nie rozliczamy, nie dzielimy, ten kto potrzebuje bierze z konta swojego albo drugiej strony i nigdy nie mieliśmy z tego powodu żadnych problemów czy kłótni, a prezenty kupujemy ze swoich kont:)
- Dołączył: 2011-05-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 20543
30 kwietnia 2013, 15:07
sweeetdecember napisał(a):
My zaczelismy miec wspolna kase ok 4-5 mies zwiazku. Wtedy tez razem zamieszkalismy.Znamy swoje piny do kont i po prostu korzystamy oboje.Nigdy nic sobie nie wypominamy, nigdy tez nie kontrolujemy jakos tego kto ile bierze i moze dlatego prezenty tez bez problemu sobie kupujemy jakos nie wchodzac w zbedne szczegoly wydatkow.W ogole uwazam, ze jesli chodzi o finanse (lub tez o to jak ludzie sie przez to kloca) to jestesmy naprawde super zgrani i nigdy, ale to nigdy przez 6.5 roku zwiazku nie bylo przez to zadnych niedomowien miedzy nami
u nas jest dokładnie tak samo, ale trzeba umieć się przy takim układzie idealnie zgrać ;)
30 kwietnia 2013, 15:16
Skoro pasuje wam tak jest teraz to w czym problem?
- Dołączył: 2008-05-12
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2793
30 kwietnia 2013, 16:42
sarabi234 napisał(a):
Skoro pasuje wam tak jest teraz to w czym problem?
Ani nie powiedziałam, że pasuje, ani - że jest problem... Po prostu pytam jakie inni mają rozwiązania...
Teraz jesteśmy w związku partnerskim, każdy ma swoją kasę ale - jako, że mieszkamy wspólnie - robimy na zmianę zakupy, wspólnie płacimy za czynsz...
Ale niedługo się pobieramy i dlatego myślę nad innymi rozwiązaniami... żeby jako małżeństwo nie zastanawiać się przy kasie - kto dziś kupi rzeczy na obiad... tylko, żeby mieć wspólną kasę na takie wydatki.
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
2 maja 2013, 13:27
Od zawsze mamy wspólne pieniądze.
On miał konto,a ja podawałam je jako swoje.
Od roku mam też swoje.
Ale znamy swoje PINy , wymieniamy się kartami.
Wypłacamy pieniądze i są wspólne,ale każdy jakąś sumę ma w portfelu na swoje potrzeby.
Kiedy któremuś z nas się skończą, to druga osoba daje od siebie.
- Dołączył: 2008-01-29
- Miasto: Torino
- Liczba postów: 2853
2 maja 2013, 15:52
My mamy wspolne konto na wydatki domowe, kredyt, oplaty, zakupy i wspolne przyjemnosci, wakacje itd... Dodatkowo kazdy z nas ma swoje konta na wlasne zachcianki, gdzie wplywa pensja.
Co miesiac z tych kont przelewamy czesc na wspolne konto.
Edytowany przez cucciolo 2 maja 2013, 15:52