Temat: Finanse - w stałym związku

Witam,

Mam pytanie do osób w związkach małżeńskich, bądź stałych związkach partnerskich.
Zastanawiam się, jak rozwiązać kwestię finansów po ślubie. Obecnie mieszkamy razem, mamy osobne konta, zakupy robimy różnie, głównie na zmianę, ale nie rozliczamy się co do grosza. Natomiast nie wiem jak tą kwestię rozwiązać po ślubie. Oczywiście gotówka będzie już jakby wspólna, natomiast wiadomo, że własną kasę też warto mieć - na własne zakupy, prezenty dla męża.
Jak Wy rozwiązaliście tą kwestię?

Macie 1 wspólne konto?
Każdy ma swoje konto?
Pasek wagi
Ja wymslilam ze robimy tak ze bedziemy miec konto skladkowe ale kazdy tez bedzie mial swoje wlasne konto. Ja chce miec czesc pieniedzy tylko dla siebie.
Pasek wagi
A nie może zostać tak jak jest teraz?:)
Pasek wagi
moj partner powiedzial ze nie chce miec wspolnego konta
mamy oddzielnie a slubu nie planujemy
Pasek wagi
mamy osbne konta i podzial wydatków, do tego wspólna kasa na "Życie", zakupy robię ja z tych pieniędzy

KotkaPsotka napisał(a):

Ja wymslilam ze robimy tak ze bedziemy miec konto skladkowe ale kazdy tez bedzie mial swoje wlasne konto. Ja chce miec czesc pieniedzy tylko dla siebie.

No właśnie też tak myślimy... Żeby otworzyć wspólne konto i przelewać tam cz. kasy - proporcjonalnie do zarobków, z tego konta robić wspólne zakupy do domu.
A dodatkowo każdy z nas miałby swoje pieniądze np na upominki dla drugiej osoby, czy na własne przyjemności - jakiś ciuch itp Żeby jedno drugiemu nie wypominało, że za dużo na siebie wydaje...
Pasek wagi
My jesteśmy przed ślubem jeszcze ponad 2 mies. ale mamy wspolną kasę od bardzo dawna :) Można w sumie powiedzieć, że to ja trzymam kasę :) Mój bierze sobie co miesiąc 1000 zł i ma na swoje potrzeby ( paliwo, jakieś wyjście z kolegami, drobne zakupy, prezenty dla przyszłej żony :D) :)
jak jeszcze pracowałam to miałam kasę na konto mąż do ręki, ja ostatniego dnia m-ca on w połowie, więc to się rozkładało, kiedy brakowało mojej akurat on dostawał i odwrotnie, nie rozgraniczaliśmy moje-twoje
My mamy już wspólne konto (ślub w sierpniu będzie), na którym obecnie składamy kasę na wesele. Potem umówiliśmy się już tak mniej więcej że będziemy przelewać tam po jakieś 80% z wypłat (drobne zostaną na "kieszonkowe" i ew. niespodzianki-prezenty dla drugiej osoby). Wydaje mi się to rozsądne - dzięki temu będziemy bardziej panowac nad finansami, co i ile wydajemy, a ja może przestanę wydawac pieniądze pod wpływem chwili, żeby nie pokazać na bilingu jaka jestem rozrzutna
Pasek wagi
wspólne konto na rachunki i jedzenie, a każde niech ma pieniądze na swoje wydatki, wtedy nie będzie problemu, że Ty kupiłaś sobie kolejne nowe buty, a facet kolejną nową grę;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.