- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 kwietnia 2013, 14:53
:)
Edytowany przez chcesieodchudzicc 28 kwietnia 2013, 13:21
27 kwietnia 2013, 15:57
Dziewczyno, nie masz się co burzyć, poważnie.Błąd interpunkcyjny jest tak samo rażący jak i ortograficzny, a dodatkowo potrafi zmienić cały sens zdania.Jest różnica, czy napiszemy "Rozstrzelać, nie wolno wypuścić", a" Rozstrzelać nie wolno, wypuścić", prawda?Błąd w postawieniu przecinka, nie zmieniał sensu zdań które pisałam... Rozumiem, że ktoś zwraca uwagę komuś kto robi typowe błędy ortograficzne, ale czepiać się o przecinki? Ok, poczytam o przecinkach, widocznie sporo już zapomniałam od czasów szkolnych, mimo, że dużo czytam. Możliwe, że w tym zadaniu też źle postawiłam przecinki... Przepraszam, moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina... Coś jeszcze? :)Ależ oczywiście, że mam swoje zmartwienia. Jednak siedzę na forum i czytam. Nieprzyjemnie się czyta takie byki. Czasami nawet całe zdanie zmienia sens, albo można sobie je rozumieć na milion sposobów, bo są źle użyte znaki interpunkcyjne. Trzeba to tępić i upominać ludzi. A tłumaczenie, że inni tak robią to ja też mogę jest po prostu głupie :)Dziękuję że, za każdym razem mnie poprawiasz ;) Nie masz większych zmartwień? Ludzie na tym forum sadzą byk na byku i jakoś z tym żyją...Poucz się o przecinkach :P każdy w złym miejscu. No, prawie każdy. Aż źle się czyta..."Przejechał" się już raz na małżeństwie, żona go zawiodła więc, ma uraz. Widocznie wychodzi z założenia że, skoro jesteście długo razem, mieszkacie ze sobą to jesteście w pewnym sensie jak małżeństwo a papierek jest zbędny, bo jak pokazuje jego doświadczenie nic nie zmienia. Tak myślę. Porozmawiaj z nim o swoich uczuciach. Możliwe że, zmieni kiedyś zdanie a możliwe że, ma taki uraz że, nigdy nie będzie chciał ponownie wziąć ślubu...
Edytowany przez mogeichce 27 kwietnia 2013, 15:58
27 kwietnia 2013, 16:00
Ok, ja zdaję sobie sprawę z tego, że robię błędy, muszę to poprawić, ale chyba aż takich błędów o których Ty piszesz nie robiłam?Dziewczyno, nie masz się co burzyć, poważnie.Błąd interpunkcyjny jest tak samo rażący jak i ortograficzny, a dodatkowo potrafi zmienić cały sens zdania.Jest różnica, czy napiszemy "Rozstrzelać, nie wolno wypuścić", a" Rozstrzelać nie wolno, wypuścić", prawda?Błąd w postawieniu przecinka, nie zmieniał sensu zdań które pisałam... Rozumiem, że ktoś zwraca uwagę komuś kto robi typowe błędy ortograficzne, ale czepiać się o przecinki? Ok, poczytam o przecinkach, widocznie sporo już zapomniałam od czasów szkolnych, mimo, że dużo czytam. Możliwe, że w tym zadaniu też źle postawiłam przecinki... Przepraszam, moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina... Coś jeszcze? :)Ależ oczywiście, że mam swoje zmartwienia. Jednak siedzę na forum i czytam. Nieprzyjemnie się czyta takie byki. Czasami nawet całe zdanie zmienia sens, albo można sobie je rozumieć na milion sposobów, bo są źle użyte znaki interpunkcyjne. Trzeba to tępić i upominać ludzi. A tłumaczenie, że inni tak robią to ja też mogę jest po prostu głupie :)Dziękuję że, za każdym razem mnie poprawiasz ;) Nie masz większych zmartwień? Ludzie na tym forum sadzą byk na byku i jakoś z tym żyją...Poucz się o przecinkach :P każdy w złym miejscu. No, prawie każdy. Aż źle się czyta..."Przejechał" się już raz na małżeństwie, żona go zawiodła więc, ma uraz. Widocznie wychodzi z założenia że, skoro jesteście długo razem, mieszkacie ze sobą to jesteście w pewnym sensie jak małżeństwo a papierek jest zbędny, bo jak pokazuje jego doświadczenie nic nie zmienia. Tak myślę. Porozmawiaj z nim o swoich uczuciach. Możliwe że, zmieni kiedyś zdanie a możliwe że, ma taki uraz że, nigdy nie będzie chciał ponownie wziąć ślubu...
27 kwietnia 2013, 16:04
Dobra, nie przetłumaczę. Nie ważne, czy to taki, czy inny błąd. Każdy jest tak samo głupi.Jesteś polką, więc należałoby znać swój język i zasady w nim panujące.Wciskają w nas angielski, rosyjski, francuski, czy jaki inny chcemy, a okazuje się, że u wielu rodowitych Polaków język ojczysty leży i kwiczy.Ok, ja zdaję sobie sprawę z tego, że robię błędy, muszę to poprawić, ale chyba aż takich błędów o których Ty piszesz nie robiłam?Dziewczyno, nie masz się co burzyć, poważnie.Błąd interpunkcyjny jest tak samo rażący jak i ortograficzny, a dodatkowo potrafi zmienić cały sens zdania.Jest różnica, czy napiszemy "Rozstrzelać, nie wolno wypuścić", a" Rozstrzelać nie wolno, wypuścić", prawda?Błąd w postawieniu przecinka, nie zmieniał sensu zdań które pisałam... Rozumiem, że ktoś zwraca uwagę komuś kto robi typowe błędy ortograficzne, ale czepiać się o przecinki? Ok, poczytam o przecinkach, widocznie sporo już zapomniałam od czasów szkolnych, mimo, że dużo czytam. Możliwe, że w tym zadaniu też źle postawiłam przecinki... Przepraszam, moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina... Coś jeszcze? :)Ależ oczywiście, że mam swoje zmartwienia. Jednak siedzę na forum i czytam. Nieprzyjemnie się czyta takie byki. Czasami nawet całe zdanie zmienia sens, albo można sobie je rozumieć na milion sposobów, bo są źle użyte znaki interpunkcyjne. Trzeba to tępić i upominać ludzi. A tłumaczenie, że inni tak robią to ja też mogę jest po prostu głupie :)Dziękuję że, za każdym razem mnie poprawiasz ;) Nie masz większych zmartwień? Ludzie na tym forum sadzą byk na byku i jakoś z tym żyją...Poucz się o przecinkach :P każdy w złym miejscu. No, prawie każdy. Aż źle się czyta..."Przejechał" się już raz na małżeństwie, żona go zawiodła więc, ma uraz. Widocznie wychodzi z założenia że, skoro jesteście długo razem, mieszkacie ze sobą to jesteście w pewnym sensie jak małżeństwo a papierek jest zbędny, bo jak pokazuje jego doświadczenie nic nie zmienia. Tak myślę. Porozmawiaj z nim o swoich uczuciach. Możliwe że, zmieni kiedyś zdanie a możliwe że, ma taki uraz że, nigdy nie będzie chciał ponownie wziąć ślubu...
27 kwietnia 2013, 16:07
W Polsce mieszkam od 8 lat, jeszcze nie wszystko opanowałam. Dziękuję za upomnienia, macie rację. Za mało jeszcze umiem...
27 kwietnia 2013, 17:16
27 kwietnia 2013, 17:47
27 kwietnia 2013, 18:14
mieszkam z nim i on mnie utrzymuje, lubi on mnie i podobam mu sie, bo powiedzial on mi ze gdybym mu sie nie podobala to bym z nim nie mieszkala i nie utrzymywal on by mnie, a jednak to robi, wiec musze mu sie podobac. sluchajcie, dajcie mi jakies rady. teraz jade do niego 7 maja, on mnie odbiera z dworca. na jaki temat z nim pogadac by dowiedziec sie od niego czegos wiecej co dla niego znacze?
Czy ty wlasciwie czytasz to co piszesz? nie zrozum mnie zle ale to nie jest zwiazek... on cie utrzymuje - twoje slowa ,a ty mu sie poprostu podobasz- twoje slowa. Trzy lata zmarnowane bo ty go kochasz a on ciebie lubi... W lozku... To nie jest zwiazek...
27 kwietnia 2013, 18:47