Temat: Dziwna sytuacja rodzinna

Za 2 tygodnie mam komunię kuzynki (wujek jest bratem mojej matki). W niedzielę moja mama została słownie zaproszona na tę komunię będąc u innego wujka ( który jest kuzynem mamy i  jej brata). Dziwna sytuacja, bo mi wujostwo ani słowa nie powiedziało o ewentualnym przybyciu na tę uroczystośc. Nie czuje się jakbym była tam zaproszona. Nawet moja mama powiedziała do mnie, że wygląda na to że tylko ona z ojcem jest zaproszona. Kiedy odbywały się komunia moja i mojego rodzeństwa, wszyscy otrzymali pisemne zaproszenia.
Co myślicie o tej sytuacji?

natalcia162 napisał(a):

wiecie, chodzi mi o to żeby oni nie pomyśleli, że się na nich "wypięłam" czy coś podobnego...
a nie możesz po prostu zadzwonić i zapytać jak masz takie wątpliwości? nie będzie w tym nic niestosownego, bo sytuacja nie jest dla Ciebie jasna (z jednej strony nie zaprosili, z drugiej, boisz się, że poczują się urażeni).


teraz moje zdanie do tej sytuacji: 21 lat to dużo, gdybym nie dostała zaproszenia, to nie czuła bym się zaproszona. (ale to w mojej rodzinie, każdy ma inne zwyczaje)
Pasek wagi
No, nie jestes zaproszona. Bywa. 
Pasek wagi
Ja na Twoim miejscu podałabym pamiątkę przez rodziców i nic więcej.

Agaszek napisał(a):

natalcia162 napisał(a):

wiecie, chodzi mi o to żeby oni nie pomyśleli, że się na nich "wypięłam" czy coś podobnego...
A czy Twoja Mama nie może zadzwonić do wuja i po prostu zapytać czy mają przyjść sami czy z dziećmi, zamiast snuć domysły ? Impreza w lokalu czy w domu ? Może po prostu nie mają tyle miejsca.

to właśnie miałam pisać....chyba mama własnego btrata może się spytać nie?

pyzia1980 napisał(a):

Moim zdaniem gdyby chcieli zaprosić Ciebie i Twoje rodzeństwo to powinni to zrobić osobiście.Nie macie po 5 lat by to robić przez rodziców.Wiesz nie każdy robi spędy komunijne.Może to efekt braku miejsc ? Może zapraszają "starszyznę " bez dzieci bo wszyscy by się nie pomieścili lub gdyby zaprosili Ciebie i rodzeństwo a innej pary dzieci już nie to by mógł ktoś poczuć się urażony.Druga sprawa to finanse....Nawet jeśli robisz przyjęcie w domu to jest różnica czy podasz 10 porcji obiadowych czy 20 :-)Moim zdaniem nie ma co się obrażać .Kiedy był chrzest mojego synka to rodzeństwo i kuzynostwo prosiłam bez osób towarzyszących ,ze względu na brak miejsc.I nikt nie czuł urazy.Ja na Twoim miejscu poszłabym tylko do kościoła.Po mszy złożyła dziecku życzenia i wręczyłabym drobny upominek - czekoladki, album.

 

a propos finansów....można mówić, ze tylko dorosłych zapraszają bo to taniej. A można popatrzeć na to z innej strony. PO co zapraszać dorosłe, ale niepracujące dzieci...lepiej zaprosic tylko wujków- więcej prezentów,a mniej kosztów "za talerzyk".

ToAcceptMyself napisał(a):

pyzia1980 napisał(a):

Moim zdaniem gdyby chcieli zaprosić Ciebie i Twoje rodzeństwo to powinni to zrobić osobiście.Nie macie po 5 lat by to robić przez rodziców.Wiesz nie każdy robi spędy komunijne.Może to efekt braku miejsc ? Może zapraszają "starszyznę " bez dzieci bo wszyscy by się nie pomieścili lub gdyby zaprosili Ciebie i rodzeństwo a innej pary dzieci już nie to by mógł ktoś poczuć się urażony.Druga sprawa to finanse....Nawet jeśli robisz przyjęcie w domu to jest różnica czy podasz 10 porcji obiadowych czy 20 :-)Moim zdaniem nie ma co się obrażać .Kiedy był chrzest mojego synka to rodzeństwo i kuzynostwo prosiłam bez osób towarzyszących ,ze względu na brak miejsc.I nikt nie czuł urazy.Ja na Twoim miejscu poszłabym tylko do kościoła.Po mszy złożyła dziecku życzenia i wręczyłabym drobny upominek - czekoladki, album.
 a propos finansów....można mówić, ze tylko dorosłych zapraszają bo to taniej. A można popatrzeć na to z innej strony. PO co zapraszać dorosłe, ale niepracujące dzieci...lepiej zaprosic tylko wujków- więcej prezentów,a mniej kosztów "za talerzyk".




Nie mnie oceniać decyzje innych.
Ja nigdy tak nie zrobiłam.

pyzia1980 napisał(a):

ToAcceptMyself napisał(a):

pyzia1980 napisał(a):

Moim zdaniem gdyby chcieli zaprosić Ciebie i Twoje rodzeństwo to powinni to zrobić osobiście.Nie macie po 5 lat by to robić przez rodziców.Wiesz nie każdy robi spędy komunijne.Może to efekt braku miejsc ? Może zapraszają "starszyznę " bez dzieci bo wszyscy by się nie pomieścili lub gdyby zaprosili Ciebie i rodzeństwo a innej pary dzieci już nie to by mógł ktoś poczuć się urażony.Druga sprawa to finanse....Nawet jeśli robisz przyjęcie w domu to jest różnica czy podasz 10 porcji obiadowych czy 20 :-)Moim zdaniem nie ma co się obrażać .Kiedy był chrzest mojego synka to rodzeństwo i kuzynostwo prosiłam bez osób towarzyszących ,ze względu na brak miejsc.I nikt nie czuł urazy.Ja na Twoim miejscu poszłabym tylko do kościoła.Po mszy złożyła dziecku życzenia i wręczyłabym drobny upominek - czekoladki, album.
 a propos finansów....można mówić, ze tylko dorosłych zapraszają bo to taniej. A można popatrzeć na to z innej strony. PO co zapraszać dorosłe, ale niepracujące dzieci...lepiej zaprosic tylko wujków- więcej prezentów,a mniej kosztów "za talerzyk".
Nie mnie oceniać decyzje innych.Ja nigdy tak nie zrobiłam.

 

ale taka prawda, że właśnie w ten sposób się teraz myśli....sama wiesz, że na komunię to rodzice często na "kokosy" czekają, po co im takie "darmozjady" bez pracy? przecież oni tysiaka w kopertę nie rzuca :)

ja sie zapytalam ciotki wprost czy jestesmy zaproszeni:P a Ona - no oczywiscie samo przez sie rozumie:P ale wolaam zapytac po ostatniej akcji :P wiec moze Ty Autorko po prostu zapytaj sie i po problemi zamist dumac;]
No nie wiem, u mnie w rodzinie np. jest tak, że nigdy się oficjalnie nie zaprasza na takie uroczystości, bo to oczywiste, że wszyscy są zaproszeni. Mówię tu o bliskiej rodzinie, czyli rodzeństwo rodziców i ich dzieci. Jak mój tata dostał zaproszenie na wesele syna dalekiego kuzyna, którego ja widziałam raz w życiu, to wtedy zastanawialiśmy się, czy jesteśmy zaproszeni całą rodziną (a byłam już pełnoletnia). Tata zadzwonił do kuzyna i zapytał. Okazało się, że zaproszone jest tylko starsze pokolenie, czyli ciotki i wujkowie. 
Niech Twoja mama zadzwoni do brata i zapyta, czy mają przyjść z dziećmi, czy sami.
wg mnie nie jestes zaproszona, jakbys byla, to by ci powiedzieli przeciez. Ewentulanie twoja mama moze dopytac swojego brata, ale to takie troche wpraszanie sie. U nas tez nie zaprasza sie wszystkich z rodziny, tylko tych, z ktorymi naprawde jestesmy zzyci
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.