- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 kwietnia 2013, 09:08
24 kwietnia 2013, 12:29
24 kwietnia 2013, 12:30
ale taka prawda, że właśnie w ten sposób się teraz myśli....sama wiesz, że na komunię to rodzice często na "kokosy" czekają, po co im takie "darmozjady" bez pracy? przecież oni tysiaka w kopertę nie rzuca :)Nie mnie oceniać decyzje innych.Ja nigdy tak nie zrobiłam.a propos finansów....można mówić, ze tylko dorosłych zapraszają bo to taniej. A można popatrzeć na to z innej strony. PO co zapraszać dorosłe, ale niepracujące dzieci...lepiej zaprosic tylko wujków- więcej prezentów,a mniej kosztów "za talerzyk".Moim zdaniem gdyby chcieli zaprosić Ciebie i Twoje rodzeństwo to powinni to zrobić osobiście.Nie macie po 5 lat by to robić przez rodziców.Wiesz nie każdy robi spędy komunijne.Może to efekt braku miejsc ? Może zapraszają "starszyznę " bez dzieci bo wszyscy by się nie pomieścili lub gdyby zaprosili Ciebie i rodzeństwo a innej pary dzieci już nie to by mógł ktoś poczuć się urażony.Druga sprawa to finanse....Nawet jeśli robisz przyjęcie w domu to jest różnica czy podasz 10 porcji obiadowych czy 20 :-)Moim zdaniem nie ma co się obrażać .Kiedy był chrzest mojego synka to rodzeństwo i kuzynostwo prosiłam bez osób towarzyszących ,ze względu na brak miejsc.I nikt nie czuł urazy.Ja na Twoim miejscu poszłabym tylko do kościoła.Po mszy złożyła dziecku życzenia i wręczyłabym drobny upominek - czekoladki, album.
24 kwietnia 2013, 12:37
ojojojojoj ale Cię fantazja poniosła teraz, nawet na ślub rzadko kto tyle daje. Nie wrzucaj każdego do jednego wora. Nikt prócz rodziców dziecka nie wie dlaczego ich nie zapraszają, więc gdybanie nie ma sensu, a już na pewno nie ma sensu takie gadanie jak twoje że zapraszają bo liczą na kokosy. To co jak będę chciała wyprawić córce roczek też mi powiesz że liczę na kokosy i prezenty? bez przesady :/ale taka prawda, że właśnie w ten sposób się teraz myśli....sama wiesz, że na komunię to rodzice często na "kokosy" czekają, po co im takie "darmozjady" bez pracy? przecież oni tysiaka w kopertę nie rzuca :)Nie mnie oceniać decyzje innych.Ja nigdy tak nie zrobiłam.a propos finansów....można mówić, ze tylko dorosłych zapraszają bo to taniej. A można popatrzeć na to z innej strony. PO co zapraszać dorosłe, ale niepracujące dzieci...lepiej zaprosic tylko wujków- więcej prezentów,a mniej kosztów "za talerzyk".Moim zdaniem gdyby chcieli zaprosić Ciebie i Twoje rodzeństwo to powinni to zrobić osobiście.Nie macie po 5 lat by to robić przez rodziców.Wiesz nie każdy robi spędy komunijne.Może to efekt braku miejsc ? Może zapraszają "starszyznę " bez dzieci bo wszyscy by się nie pomieścili lub gdyby zaprosili Ciebie i rodzeństwo a innej pary dzieci już nie to by mógł ktoś poczuć się urażony.Druga sprawa to finanse....Nawet jeśli robisz przyjęcie w domu to jest różnica czy podasz 10 porcji obiadowych czy 20 :-)Moim zdaniem nie ma co się obrażać .Kiedy był chrzest mojego synka to rodzeństwo i kuzynostwo prosiłam bez osób towarzyszących ,ze względu na brak miejsc.I nikt nie czuł urazy.Ja na Twoim miejscu poszłabym tylko do kościoła.Po mszy złożyła dziecku życzenia i wręczyłabym drobny upominek - czekoladki, album.
żadna fantazja, tak teraz jest:) z resztą już tu na V prowadziliśmy dyskusję na ten temat i nie tylko ja się z tym spotkałam :)
Nagonka zachłannych mamusiek przyszłych komunistów na biedne ciotki, babki itd:) to, a skoro się z tym nie spotkałaś to tylko się cieszyć:) i ja Ci nie mówię co TY ja mówię z perspektywy swoich osobistych doświadczeń, oraz z obserwacji....sporo się nasłucham od koleżanek których dieci idą do komunii :) wiele z nich nie potrafi ukryć że chodzi o kasę, niestety.....i dzieci też maja pranie mózgu robione. Chore czasy.
24 kwietnia 2013, 12:40
Nawet tak głupio się czuje bo rozmawiałam z ciotką, że w weekend majowy mam zajęcia na studiach, ale w niedzielę nie pójdę (wymownie się uśmiechając) a ona nic nie powiedziała na to Teraz głupio się czuje, że tak powiedziałam.
24 kwietnia 2013, 12:48
24 kwietnia 2013, 12:54
ale taka prawda, że właśnie w ten sposób się teraz myśli....sama wiesz, że na komunię to rodzice często na "kokosy" czekają, po co im takie "darmozjady" bez pracy? przecież oni tysiaka w kopertę nie rzuca :)Nie mnie oceniać decyzje innych.Ja nigdy tak nie zrobiłam.a propos finansów....można mówić, ze tylko dorosłych zapraszają bo to taniej. A można popatrzeć na to z innej strony. PO co zapraszać dorosłe, ale niepracujące dzieci...lepiej zaprosic tylko wujków- więcej prezentów,a mniej kosztów "za talerzyk".Moim zdaniem gdyby chcieli zaprosić Ciebie i Twoje rodzeństwo to powinni to zrobić osobiście.Nie macie po 5 lat by to robić przez rodziców.Wiesz nie każdy robi spędy komunijne.Może to efekt braku miejsc ? Może zapraszają "starszyznę " bez dzieci bo wszyscy by się nie pomieścili lub gdyby zaprosili Ciebie i rodzeństwo a innej pary dzieci już nie to by mógł ktoś poczuć się urażony.Druga sprawa to finanse....Nawet jeśli robisz przyjęcie w domu to jest różnica czy podasz 10 porcji obiadowych czy 20 :-)Moim zdaniem nie ma co się obrażać .Kiedy był chrzest mojego synka to rodzeństwo i kuzynostwo prosiłam bez osób towarzyszących ,ze względu na brak miejsc.I nikt nie czuł urazy.Ja na Twoim miejscu poszłabym tylko do kościoła.Po mszy złożyła dziecku życzenia i wręczyłabym drobny upominek - czekoladki, album.
Edytowany przez pyzia1980 24 kwietnia 2013, 12:55
24 kwietnia 2013, 13:51
24 kwietnia 2013, 14:44
24 kwietnia 2013, 14:57