Temat: Chłopak a hajs

Jestem z facetem 5 lat, raz jest gorzej, raz jest lepiej. Mam dni w których mam Go dość i wiem, ze nie chce z nim już być- wiecznie się denerwuję przez niego. JEDNAK, czasami czuje, ze tkwie w tym zwiazku, ponieważ czuje, ze nie poradze sobie sama w życiu, on jest zaradny a ja taka sie nie czuje. Czuje, ze bez niego nigdy nie uwolnie sie od rodzicow i, ze nie dam rady nic sama osiagnac bez niego, dlatego tez czasem chociaż bardzo chcę nie potrafię zerwać. Bo wiem, ze takiego juz nie znajdę i z drugiej strony nie chce go tracic. Kocham Go, ale czesto myślę o skonczeniu tego zwiazku. Co o tym myslicie?

PS. On JESCZE nie ma hajsu, ciągle zmienia prace. Ma milion pomysłów, ale jeszcze nic nie zrealizowal. Ma bardzo biedną rodzinę, chodzi o to, ze jest zaradny, i bedzie Nam w przyszlosci dobrze razem.
dziwne podejscie masz...jest wielu facetów zaradnych dlaczego akurat chcesz być z tym? bo wierzysz w jego teorie na temat jakiej fortuny  to on nie zbije na biznesie czy jak??

Cookie89 napisał(a):

CreamyVanilla napisał(a):

Kochasz go, czy masz go dość i nie chcesz z nim być?Kochasz go bo ma kasę? To sprzeczne, co piszesz..
Ona nigdzie nie napisała, że go kocha. Autorko - masz go dość, denerwuje Cię a jako przeciwwagę stawiasz tylko to, że jest zaradny - to Ci szczęścia nie da. Ba! Będziesz mieć niższe poczucie własnej wartości bo bez niego sobie niby nie poradzisz. Poradzisz sobie. Tak - będziesz musiała stanąć na własnych nogach. Ale dasz radę! Nie da się być z kimś tylko dlatego, że ma pieniądze ;) Ani jedno ani drugie nie będzie szczęśliwe ;)

Jak nie napisała jak napisała :

" Kocham Go, ale czesto myślę o skonczeniu tego zwiazku. Co o tym myslicie?"

domisiaaaa napisał(a):

Wiem co czujesz. Tez tak mialam, bylismy zareczeni i ....klops. Brakowało mi czegos a z drugiej strony balam sie ze sobie nie poradze...Zerwałam, oddalam pierscionek - nie ma nic gorszego od takiego " zwiazku" bycie z kims powinno operwac sie na wartosciach troche wyzszych niz kasa, przyzwyczajenie, wygodnictwo. poradzilam sobie jest lepiej niz jak bylam z nim. A on ? Zeni sie za tydzien- chodz plakal ze nie znajdzie sobie nikogo, nikogo nie pokocha itp... czyli takie mial watpliwosci jak ?Ty:) a dał rade:)nie warto sie meczyc naprawde, czas jak woda - ucieka i zadna sekunda, zadna minuta juz sie nie powtórzy..



oo kurcze, i dałaś rade? Podziwiam! Że stanęłas na nogi i udało Ci się..

Cluey. napisał(a):

Cookie89 napisał(a):

CreamyVanilla napisał(a):

Kochasz go, czy masz go dość i nie chcesz z nim być?Kochasz go bo ma kasę? To sprzeczne, co piszesz..
Ona nigdzie nie napisała, że go kocha. Autorko - masz go dość, denerwuje Cię a jako przeciwwagę stawiasz tylko to, że jest zaradny - to Ci szczęścia nie da. Ba! Będziesz mieć niższe poczucie własnej wartości bo bez niego sobie niby nie poradzisz. Poradzisz sobie. Tak - będziesz musiała stanąć na własnych nogach. Ale dasz radę! Nie da się być z kimś tylko dlatego, że ma pieniądze ;) Ani jedno ani drugie nie będzie szczęśliwe ;)
no jak nie napisała ? :)''Kocham Go, ale czesto myślę o skonczeniu tego zwiazku''Ja uważam, że jeżeli pojawiły się wątpliwości to zostaw chłopaka, i znajdź sobie innego, lepszego.

Haha rzeczywiście -.-' Idę założyć soczewki 
xd

czekooladowa napisał(a):

Zaradny bo ma pomysly na zycie ale jeszcze zadnego nie zrealizowal:D Trolujesz, czy serio piszesz?

Dosłownie wyjęłaś mi to z ust

niewiadomka napisał(a):

Moim zdaniem, jak tylko pojawiły się wątpliwości to trzeba zrywać. Potem możesz go jeszcze bradziej zranić. Poza tym gdybyś dobrze czuła się w tym związku to nic takiego nie przeszłoby Ci przez myśł

No z tym ni chu chu się zgodzić nie mogę, moja przyjaciółka rok temu miała ciężki okres w związku, już mieli zamiar się rozstać, a w tym roku idę na ich ślub, więc bez przesady...

A co do wątku, to uważam, że autorka nie powinna być z chłopakiem tylko dlatego, że może sobie bez niego nie poradzić. Czy ty chcesz być całe życie od niego zależna? Nie życzę Ci, żeby Ci po paru latach wypomniał, że gdyby nie on, to byś nic nie miała...
'Kocham Go, ale czesto myślę o skonczeniu tego zwiazku'
biedny chlopak....jestes pewna ze GO kochasz?
Świetnie, prawie jak w jakieś powieści historycznej: "wydam się za tego, który zapewni mi dobrobyt". Najlepiej poproś rodziców, żeby "ustawili" Ci jakiś związek z majętnym i zaradnym mężczyzną.
jaki on jest zaradny skoro nic nie ma? milion pomysłów to ta zaradność? może Ty podświadomie widzisz, że on wcale zaradny nie jest i stąd te wątpliwości?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.