2 września 2010, 22:32
Ciekawi mnie jakie macie podejście do tej sprawy? Czy Wasi mężczyzni mają jakieś przyjaciólki, z którymi spotykają się sam na sam?
Bo mam pewien "problem" z moim chłopakiem, ale głupio mi o tym mówić. Boję się wyjść na dziecinną ;/ A wiadomo.. zależy mi na nim...
Jak to jest w Waszych związkach, jakie macie do tego podejście?
- Dołączył: 2007-09-10
- Miasto: To Tu To Tam
- Liczba postów: 8155
2 września 2010, 23:23
> Aczkolwiek ja i tak jestem cholernie przeciwna
> temu spotkaniu. I to nie chodzi o zaufanie, bo
> ufam mu. Tylko o sam fakt, że spotka się z inną,
> obcą. Czy ja mu nie wystarczam?! ;/
Potraktuj ją nie jako RYWALKĘ-kobietę, ale jako CZŁOWIEKA, a ludzie z natury są raczej chętni (zwłaszcZa w tym wieku) do zawierania nowych znajomości.
- Dołączył: 2009-06-12
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 969
2 września 2010, 23:37
to moze sie wypowiem z tej drugiej strony.
jestem TĄ znienawidzoną przyjaciółką. ja i mój przyjaciel przyjaźnimy się lat 8. nic między nami nie ma. i nie będzie. nie wyobrażam sobie braku jego w moim życiu, tak jak on nie pozwoli żadnej swojej dziewczynie mnie ze swojego wykluczyć.
przerabiam po kolei wszystkie jego miłości. on moje. i wszystkie historie z nienawiścią jego lasek. to naprawde nic miłego jak sie jest obrzucanym z błotem przez kogoś kto cie nie zna, za coś czego sie nigdy nie zrobiło.
2 września 2010, 23:59
Nigdy nie weszłabym w związek, w którym mój mężczyzna przyjaźniłby się z kobietą. Nie uznaję takich przyjaźni. Ale każdy robi jak uważa. Ja bym go nie puściła.
- Dołączył: 2008-03-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1501
3 września 2010, 00:51
ja się moge wypowiedziec jako najlepsza przyjaciolka faceta :)
(on jest tez moim najlepszym przyjacielem)
Jesli bedziesz probowala na sile go od niej odciagnac staniesz sie jego wrogiem
co ma byc to bedzie
jesli nie bedzie chcial byc zToba tylko z tamta to i tak do niej pojdzie bez wzgledu na to co zrobisz ....
Jak moj przyjaciel poznal swoja obecna dziewczyne to pierwsze co zrobil opowiedzial jej o tym ze sie przyjaznimy i czy ona jest w stanie to zaakceptowac
zaakceptowala powiedziala ze rozumie :)
polubilysmy sie i muzyczka gra
moj kumpel powiedzial ze jak by nie potrafila tego zrozumiec nie byl by z nia poniewaz nie lubi jak ktos mu stawia jakies warunki
- Dołączył: 2008-03-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1501
3 września 2010, 00:52
Diabeleria
jak to bys go nie puscila ?
przeciez nie jestes jego matka
wiec co robi jest wolnym czlowiekiem
- Dołączył: 2008-03-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1501
3 września 2010, 00:54
p.ineska
dziewczyna mojego przyjaciela narazie widac ze nieco sie mnie boi
wie ze on liczy sie z moim zdaniem ....
- Dołączył: 2008-03-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1501
3 września 2010, 00:56
lalka1991
z Toba nie porozmawia o wszystkim ....
tak jak Ty z nim nie porozmawiasz o wszystkim sa tematy ktore poruszasz tylko z kolezankami
to normalne
- Dołączył: 2008-02-20
- Miasto: luton
- Liczba postów: 38
3 września 2010, 06:09
Hmm ja juz w taki zwiazek nie wejde :( Przez 3 lata zylam w zwiazku gdzie ona mial ''przyjaciolke'' do momentu az mnie dla niej nie zostawil ;( Rozumie kolezanki w pracy itd ale bez przesady ...
3 września 2010, 06:47
Trzeba być zazdrosnym i kontrolować sytuację. Sama byłam/ jestem taką "przyjaciółką" i wiem co mówię ; )