12 kwietnia 2013, 08:20
Przedwczoraj powiedziałam coś niemiłego mojemu chłopakowi rozmawiając z nim na gg. Ledwo po skończonej rozmowie zdałam sobie sprawę, że zrobiłam źle.Sytuacja wyglądała tak, że cały następny dzień się do mnie nie odzywał. Jedynie odebrał telefon i powiedział, że jedzie samochodem. Później zadzwoniłam i odebrał, ale rozmowa się nie kleiła (nie mam warunków w domu, żeby rozmawiać przez telefon na trudne tematy). Wieczorem dopiero z nim porozmawiałam i zapytałam go czy jest jakiś problem a on, że jest i to duży więc dalej zapytałam w czym jest problem? A on mi na to, że jego obowiązkiem nie jest uczenie mnie i uświadamianie mnie w kwestii szacunku do drugiej osoby i siebie samej przy okazji. Jak Cie rodzice tego nie nauczyli, jak sama się tego nie nauczyłaś to ja już nic nie poradzę.
Chodzi mi o tę ostatnią kwestie, o to, że obraża moich rodziców. Pal licho to co o mnie mówił, bo to jestem w stanie znieść. To już drugi raz jak powiedział coś w stylu, że moi rodzice coś tam powinni a niby tego nie zrobili w kwestii mojego "wychowania".
Powiedziałam mu, że przesadził, że nie ma prawa obrażać moich rodziców, nie zareagował.
Powiedzcie jak wy to widzicie? Przesadzam?
Jesteśmy w związku na odległość dlatego w ten sposób rozmawialiśmy.
Chodziło o to, że mi się ciągle chce, ja bym mogła ciągle. Gdzie to się ma bardzo średnio do rzeczywistości i on o tym wie. Powiedziałam mu, że dziwie się, że on tak myśli skoro dobrze wie, że dla mnie nasz seks nie jest szałowy (wcześniej rozmawiałam z nim na ten temat i wiedział o tym, coś próbujemy z tym zrobić, ale widujemy się rzadko więc nie mamy zbyt wielu okazji).
Edytowany przez Australiaa 12 kwietnia 2013, 09:07
- Dołączył: 2005-11-25
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 11587
12 kwietnia 2013, 11:09
nianiaBasia napisał(a):
jagoa napisał(a):
nianiaBasia napisał(a):
Boli jak ktoś jeździ po twoich bliskaich, sama to niedawno przezyłam u "teściowej" jechała po mojej mamie bo ja na swieta zaprosiła... Wracając do Twojej sprawy, to szacunek nalezy sie każdemu, poprostu postarajcie się porozmawiać i przeprosic nawzajem ! i ustalić pewne regóły a jak nie pójdzie sie dogadać no to juz sami musicie zadecydować... pozdrawiam
na mój szacunek trzeba sobie zapracować ..........
To po co z nim jesteś jak go nie szanujesz?
ale to nie autorka wątku napisała, że trzeba zasłuzyć na jej szacunek
- Dołączył: 2013-03-07
- Miasto: Malbork
- Liczba postów: 2695
12 kwietnia 2013, 12:08
Chodziło o to, że mi się ciągle chce, ja bym mogła ciągle. Gdzie to się ma bardzo średnio do rzeczywistości i on o tym wie. Powiedziałam mu, że dziwie się, że on tak myśli skoro dobrze wie, że dla mnie nasz seks nie jest szałowy (wcześniej rozmawiałam z nim na ten temat i wiedział o tym, coś próbujemy z tym zrobić, ale widujemy się rzadko więc nie mamy zbyt wielu okazji).
to zapraszam bo mi sie tez ciagle chce
a teraz na poważnie : weszłaś mu tym na ambicje. ale teraz jestem pewny ze nie przesadzasz - to nie było obraźliwe, dobre wychowanie nie ma tutaj nic do rzeczy. powiedziałaś mu co ci nie pasuje, ze chciałabys częściej.... jego ego poszło sie je**** przez to, ale powinien zakasać rękawy i zrobić coś, żeby cie zadowolić i zachować się jak mężczyzna, nie jak dziecko i sie obrazać. niech sie cieszy ze mu tak powiedzialaś a nie latasz na boki do końca zaspokajać swoje potrzeby.
12 kwietnia 2013, 13:26
paranormalsun napisał(a):
Ale skoro sobie uswiadomilas, ze zrobilas źle to dlaczgeo go nie przeprosiłas?? Kompletenie tego nie rozumiem. Zmaiast przeprosic ty sie dopytaujesz w czym jest problem i odwracasz kompletnie cała sytuacje, z eniby on twoich rodzicow obraza (co jest jasne, że wcale tak nie było, jedynie stwierdzał, że jestes niewychowana, co chyba jest prawda z tego co widze..). Poza tym jak mozna powiedziec facetowi, że "seks nie jest szałowy"?? Ja bym sie bardzo źle poczuła gdyby mi tak powiedział chłopak, a faceta jescze bardziej takie stwierdzenie zbaoli. Nie mogłas po prostu powiedziec, ze wolalabys to i to, albo zmienic to czy tamto? Dobór słów jest tutaj bardzo kluczowy..
Z tym, że ja go przeprosiłam.
12 kwietnia 2013, 13:38
.morena napisał(a):
dlenkaaa napisał(a):
maharet17 napisał(a):
wg mnie stwierdzenie "rodzice źle cię wychowali" nie jest "jeżdżeniem po rodzicach", tylko stwierdzeniem, że jest się źle wychowanym. jak niby miałby to zakomunikować? autorka z każdego zdania mogłaby dorobić teorię, że ktoś ma coś przeciwko jej rodzicom, nawet "jesteś źle wychowana" - no bo przecież ktoś ją wychował, czyli rodzice, czyli chłopak ma coś przeciwko rodzicom.
Dokladnie. Nie widze tu nic obrazliwego.A zachowanie autorki odbieram jako to,ze najlepsza obrona jest atak. Zamiast Go przeprosic, bo jak sama na poczatku napisalas,zachowalas sie zle, uczepilas sie kwestii rodzicow i Jego zaatakowalas.
Przeproś go za to co powiedziałaś mu i zastanów się nad tym związkiem, skoro CI nie pasuje tak jak jest (tu seks) to trzeba to zakończyć, bo pewnie znów się to powtórzy a i on nie będzie tego znosił wiecznie, pisząc się na związek na odległość powinnaś wiedzieć jak to będzie wyglądało.
Ja go przeprosiłam za moje zachowanie. Już któryś raz to piszę, a do niektórych nie dociera.
12 kwietnia 2013, 13:40
No wiesz - prawdę w sumie powiedział. Szacunek do drugiej osoby wynosimy z domu. Po prostu Ci powiedział, że jesteś niewychowana, nie jest to jakiś atak na rodziców.
- Dołączył: 2010-12-09
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 122
12 kwietnia 2013, 13:47
najgorsze sa takie pogadanki na odleglosc latwiej sie obrazic na kogos przez gg telefon itd niz na zywo.Latwiej nam przychodzi na odleglosc kogos obrazac niekoniecznie znaczy ze chcial to zrobic moze frustruje sie ze zadnko sie widujecie ze nie mozecie usiasc kolo siebie i wiele kwestii wyjasnic latwiej jest tlumaczyc i rozmawiac jak jest sie przy sobie.
12 kwietnia 2013, 13:55
Lukasz1988 napisał(a):
Cookie89 napisał(a):
No wiesz - prawdę w sumie powiedział. Szacunek do drugiej osoby wynosimy z domu. Po prostu Ci powiedział, że jesteś niewychowana, nie jest to jakiś atak na rodziców.
MNIE CIEKAWI czemu wy mówicie (i on też) o tym że autorka rzekomo jest nie wychowana ?? Co ma chęć na lepszy seks i częstrzy do wychowania ???
Bardzo dużo zależy "jak to powiedziała" a tego się nie dowiemy bo mamy tylko jedną wersję :))
- Dołączył: 2013-02-05
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 2080
12 kwietnia 2013, 13:59
Zależy coś mu powiedziała, nie możemy ocenić bo nie wiemy ;)
Widocznie wrażliwy z niego facet, skoro sobie tak wziął do serca Twoje słowa, musiałaś mu ładnie pocisnąć
- Dołączył: 2012-11-27
- Miasto: -
- Liczba postów: 1143
12 kwietnia 2013, 13:59
oj takie rozmowy to najlepiej jest przeprowadzać w cztery oczy... nawet jeśli cos Ci nie pasuje i pracujecie nad tym to lepiej nie poruszać takich tematów przez gg..... ale jak już Ci sie wymsknęło to ja na twoim miejscu zaproponowałabym rozmowę jak się spotkacie i o tym seksie i o rodzicach.... jeśli w jakiś sposób rani Cię że on tak mówi to nie fochaj sie tylko pogadajcie, wyjaśnijcie i oczyśćcie atmosferę bo nie ma nic gorszego niż takie przepychani przez telefon i gg....