Temat: Czy przesadzam, chłopak.

Przedwczoraj powiedziałam coś niemiłego mojemu chłopakowi rozmawiając z nim na gg. Ledwo po skończonej rozmowie zdałam sobie sprawę, że zrobiłam źle.Sytuacja wyglądała tak, że cały następny dzień się do mnie nie odzywał. Jedynie odebrał telefon i powiedział, że jedzie samochodem. Później zadzwoniłam i odebrał, ale rozmowa się nie kleiła (nie mam warunków w domu, żeby rozmawiać przez telefon na trudne tematy). Wieczorem dopiero z nim porozmawiałam i zapytałam go czy jest jakiś problem a on, że jest i to duży więc dalej zapytałam w czym jest problem? A on mi na to, że jego obowiązkiem nie jest uczenie mnie i uświadamianie mnie w kwestii szacunku do drugiej osoby i siebie samej przy okazji. Jak Cie rodzice tego nie nauczyli, jak sama się tego nie nauczyłaś to ja już nic nie poradzę.

Chodzi mi o tę ostatnią kwestie, o to, że obraża moich rodziców. Pal licho to co o mnie mówił, bo to jestem w stanie znieść. To już drugi raz jak powiedział coś w stylu, że moi rodzice coś tam powinni a niby tego nie zrobili w kwestii mojego "wychowania".

Powiedziałam mu, że przesadził, że nie ma prawa obrażać moich rodziców, nie zareagował.

Powiedzcie jak wy to widzicie? Przesadzam?

Jesteśmy w związku na odległość dlatego w ten sposób rozmawialiśmy.


Chodziło o to, że mi się ciągle chce, ja bym mogła ciągle. Gdzie to się ma bardzo średnio do rzeczywistości i on o tym wie. Powiedziałam mu, że dziwie się, że on tak myśli skoro dobrze wie, że dla mnie nasz seks nie jest szałowy (wcześniej rozmawiałam z nim na ten temat i wiedział o tym, coś próbujemy z tym zrobić, ale widujemy się rzadko więc nie mamy zbyt wielu okazji).

nianiaBasia napisał(a):

jagoa napisał(a):

nianiaBasia napisał(a):

Boli jak ktoś jeździ po twoich bliskaich, sama to niedawno przezyłam u "teściowej" jechała po mojej mamie bo ja na swieta zaprosiła... Wracając do Twojej sprawy, to szacunek nalezy sie każdemu, poprostu postarajcie się porozmawiać i przeprosic nawzajem ! i ustalić pewne regóły a jak nie pójdzie sie dogadać no to juz sami musicie zadecydować... pozdrawiam  
na mój szacunek trzeba sobie zapracować ..........
To po co z nim jesteś jak go nie szanujesz?  
Co? mój sobie 2 lata na mnie pracował .....i jesteśmy razem 11 . Jednak nie uważam, że mam szanować sąsiadów, rodzinę tylko dlatego że są ludźmi 

jagoa napisał(a):

nianiaBasia napisał(a):

Boli jak ktoś jeździ po twoich bliskaich, sama to niedawno przezyłam u "teściowej" jechała po mojej mamie bo ja na swieta zaprosiła... Wracając do Twojej sprawy, to szacunek nalezy sie każdemu, poprostu postarajcie się porozmawiać i przeprosic nawzajem ! i ustalić pewne regóły a jak nie pójdzie sie dogadać no to juz sami musicie zadecydować... pozdrawiam  
na mój szacunek trzeba sobie zapracować ..........
edit , zle zrozumialam watek

jagoa napisał(a):

skrzydlata napisał(a):

jagoa napisał(a):

nianiaBasia napisał(a):

Boli jak ktoś jeździ po twoich bliskaich, sama to niedawno przezyłam u "teściowej" jechała po mojej mamie bo ja na swieta zaprosiła... Wracając do Twojej sprawy, to szacunek nalezy sie każdemu, poprostu postarajcie się porozmawiać i przeprosic nawzajem ! i ustalić pewne regóły a jak nie pójdzie sie dogadać no to juz sami musicie zadecydować... pozdrawiam  
na mój szacunek trzeba sobie zapracować ..........
na jego sacunek tez, wiec co sie dziwisz, ze cie ma gdzies?
kto Was uczył czytać ? ja się poddaje , hallo nie ja jestem autorką tematu
hehe sorki, czytam forum na telefonie i mi ucina prawy bok z autorami postow, juz tamten post edytowalam , nie oburaj sie tak :p

skrzydlata napisał(a):

jagoa napisał(a):

skrzydlata napisał(a):

jagoa napisał(a):

nianiaBasia napisał(a):

Boli jak ktoś jeździ po twoich bliskaich, sama to niedawno przezyłam u "teściowej" jechała po mojej mamie bo ja na swieta zaprosiła... Wracając do Twojej sprawy, to szacunek nalezy sie każdemu, poprostu postarajcie się porozmawiać i przeprosic nawzajem ! i ustalić pewne regóły a jak nie pójdzie sie dogadać no to juz sami musicie zadecydować... pozdrawiam  
na mój szacunek trzeba sobie zapracować ..........
na jego sacunek tez, wiec co sie dziwisz, ze cie ma gdzies?
kto Was uczył czytać ? ja się poddaje , hallo nie ja jestem autorką tematu
hehe sorki, czytam forum na telefonie i mi ucina prawy bok z autorami postow, juz tamten post edytowalam , nie oburaj sie tak :p
ach bo stronę wcześniej też ktoś zle zrozumiał ... pogoda tak na mnie dizała destrukcyjnie zaraz na basen lecę to się ....
Jak powie sie komus cos niemilego to napewno trzeba przeprosic i przemyslec swoje zachowanie (w zaleznosci od tego co zrobilas on moze nadal czuc sie urazony, skoro wspomnial o szacunku to poprostu bardzo z czyms musialas przegiac. Tekst o rodzicach nie ma na mysli obrazania ich, tylko stwierdzenia ze jestes niewychowana i zle sie zachowujesz. Szukanie teraz winy we wszystkim byleby odwrocic kota ogonem nie jest najlepszym wyjsciem.
Pasek wagi

Australiaa napisał(a):

paranormalsun napisał(a):

Ale skoro sobie uswiadomilas, ze zrobilas źle to dlaczgeo go nie przeprosiłas?? Kompletenie tego nie rozumiem. Zmaiast przeprosic ty sie dopytaujesz w czym jest problem i odwracasz kompletnie cała sytuacje, z eniby on twoich rodzicow obraza (co jest jasne, że wcale tak nie było, jedynie stwierdzał, że jestes niewychowana, co chyba jest prawda z tego co widze..). Poza tym jak mozna powiedziec facetowi, że "seks nie jest szałowy"?? Ja bym sie bardzo źle poczuła gdyby mi tak powiedział chłopak, a faceta jescze bardziej takie stwierdzenie zbaoli. Nie mogłas po prostu powiedziec, ze wolalabys to i to, albo zmienic to czy tamto? Dobór słów jest tutaj bardzo kluczowy..
Z tym, że ja go przeprosiłam.

aha.. nie napisałas tego  wpierwszym watku i zrozumiała to tak jakbys zadzowniła jak gdyby nigdy nic i pytała w czym on ma problem.  w takim razie uwazam, ze on juz nie powinien sie rozwijac ze swoimi komenatrzami, choc ty tez nie powinnas tak brac ich do siebie (z tymi rodzicami). Ale naprawde seks to dleikatny temat i trzeba uwazac na to co sie mówi gdy sie krytykuje druga osobe

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.