Temat: Czy przesadzam, chłopak.

Przedwczoraj powiedziałam coś niemiłego mojemu chłopakowi rozmawiając z nim na gg. Ledwo po skończonej rozmowie zdałam sobie sprawę, że zrobiłam źle.Sytuacja wyglądała tak, że cały następny dzień się do mnie nie odzywał. Jedynie odebrał telefon i powiedział, że jedzie samochodem. Później zadzwoniłam i odebrał, ale rozmowa się nie kleiła (nie mam warunków w domu, żeby rozmawiać przez telefon na trudne tematy). Wieczorem dopiero z nim porozmawiałam i zapytałam go czy jest jakiś problem a on, że jest i to duży więc dalej zapytałam w czym jest problem? A on mi na to, że jego obowiązkiem nie jest uczenie mnie i uświadamianie mnie w kwestii szacunku do drugiej osoby i siebie samej przy okazji. Jak Cie rodzice tego nie nauczyli, jak sama się tego nie nauczyłaś to ja już nic nie poradzę.

Chodzi mi o tę ostatnią kwestie, o to, że obraża moich rodziców. Pal licho to co o mnie mówił, bo to jestem w stanie znieść. To już drugi raz jak powiedział coś w stylu, że moi rodzice coś tam powinni a niby tego nie zrobili w kwestii mojego "wychowania".

Powiedziałam mu, że przesadził, że nie ma prawa obrażać moich rodziców, nie zareagował.

Powiedzcie jak wy to widzicie? Przesadzam?

Jesteśmy w związku na odległość dlatego w ten sposób rozmawialiśmy.


Chodziło o to, że mi się ciągle chce, ja bym mogła ciągle. Gdzie to się ma bardzo średnio do rzeczywistości i on o tym wie. Powiedziałam mu, że dziwie się, że on tak myśli skoro dobrze wie, że dla mnie nasz seks nie jest szałowy (wcześniej rozmawiałam z nim na ten temat i wiedział o tym, coś próbujemy z tym zrobić, ale widujemy się rzadko więc nie mamy zbyt wielu okazji).

jagoa napisał(a):

nianiaBasia napisał(a):

Boli jak ktoś jeździ po twoich bliskaich, sama to niedawno przezyłam u "teściowej" jechała po mojej mamie bo ja na swieta zaprosiła... Wracając do Twojej sprawy, to szacunek nalezy sie każdemu, poprostu postarajcie się porozmawiać i przeprosic nawzajem ! i ustalić pewne regóły a jak nie pójdzie sie dogadać no to juz sami musicie zadecydować... pozdrawiam  
na mój szacunek trzeba sobie zapracować ..........

To po co z nim jesteś jak go nie szanujesz?

 

Pasek wagi

maharet17 napisał(a):

to zależy, co i jak mu powiedziałaś. jeśli postąpiłaś wobec niego aż tak, że mu się zrobiło przykro - to się nie dziwię, że Ci tak powiedział.

zgadzam sie 
Pasek wagi

nianiaBasia napisał(a):

jagoa napisał(a):

nianiaBasia napisał(a):

Boli jak ktoś jeździ po twoich bliskaich, sama to niedawno przezyłam u "teściowej" jechała po mojej mamie bo ja na swieta zaprosiła... Wracając do Twojej sprawy, to szacunek nalezy sie każdemu, poprostu postarajcie się porozmawiać i przeprosic nawzajem ! i ustalić pewne regóły a jak nie pójdzie sie dogadać no to juz sami musicie zadecydować... pozdrawiam  
na mój szacunek trzeba sobie zapracować ..........
To po co z nim jesteś jak go nie szanujesz?  


To on tak stwierdził.
Przesadzasz. Jest to widac twoj czuly punkt. Nikt nei ma prawa powiedziec nic o twoich rodzicach. Nie chodzi o obrazanie icha ale o zwykla krytyke ktorej nie potrafisz zniesc.
Pasek wagi
dla mnie miłosc wiąże się z szacunkiem do drugiej osoby, jak można mówic komuś że się go kocha a mówic mu że na jego szacunek trzeba zapracowac?, na jego uczucie tez musisz pracować jeśli tak to współczuje faceta
Pasek wagi
Wina zawsze lezy po obu stronach, nigdy jedna osoba nie jest w 100% winna jakiejś zaistniałej sytuacji. Jak opadną emocje radze po prostu jeszcze raz ze sobą porozmawiać.
Tak, teraz znajdź sobie kolejny powód do klótni- on obraził Twoich rodziców.
No błagam! W którym miejscu ich obraził?
To bardzo popularne stwierdzenie "jeśli rodzice tego nie nauczyli to już nikt nie nauczy"
Chodzi raczej o to, że to rodzice mają największy wpływ na kształtowanie się dziecka a jeśli dziecko jest oporne, to wychodzą właśnie takie sytuacje.

Pasek wagi
Dziękuję za wszystkie opinie, może faktycznie przesadzam.
przesadzasz. kojarzy mi się to z przekręcaniem kota ogonem: Ty mu zrobiłaś coś złego to teraz czepiasz się byle czego, aby samemu się obrazić.
Ale skoro sobie uswiadomilas, ze zrobilas źle to dlaczgeo go nie przeprosiłas?? Kompletenie tego nie rozumiem. Zmaiast przeprosic ty sie dopytaujesz w czym jest problem i odwracasz kompletnie cała sytuacje, z eniby on twoich rodzicow obraza (co jest jasne, że wcale tak nie było, jedynie stwierdzał, że jestes niewychowana, co chyba jest prawda z tego co widze..). Poza tym jak mozna powiedziec facetowi, że "seks nie jest szałowy"?? Ja bym sie bardzo źle poczuła gdyby mi tak powiedział chłopak, a faceta jescze bardziej takie stwierdzenie zbaoli. Nie mogłas po prostu powiedziec, ze wolalabys to i to, albo zmienic to czy tamto? Dobór słów jest tutaj bardzo kluczowy..
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.