Temat: czy zwiazek na odl ma sens

Czy to ma wgl sens? Wiem, że z mojej strony to sie raczej nic nie zmieni ale jak słyszę teksty ala " mnie tylko ciekawi kiedy twoj chlopak napisze ci w smsie ze sobie znalazl nowa dziewczyne" to słabo mi się robi.. i myślę czy nie lepiej jak sama coś takiego zakończę, żeby oszczędzić sobie bólu.

Dodam, że zw. od początku na odległość i trwa dopiero sobie 2 miesiące w tym ja byłam w miejscu x przez jakiś czas ( ale nie u niego tylko w sumie u innej osoby i tak się zaczęło - tzn znalismy sie troche wczesniej) a on u mnie dwa razy, kazdy na ok cały tydzien.
odl, to ok 700-800km ;c

nie wiem, czy to zakonczyc czy nie.. boje sie o moja psychike, boje sie byc zostawiona ( bo nie jest tak ze tej osoby nie kocham, wrecz przeciwnie ). jestem bardzo wrazliwa osoba

dubel
czyli radzicie mi to zakonczyc mimo ze kocham ta osobe i oszczedzic sobie tego stresu ze ta druga osoba to zakonczy? ..
To nie jest tak, decyzja należy do Ciebie... Sama musisz przemyśleć wszystkie za i przeciw. Nie wiem jak często i na jak długo się spotykacie, jak wygląda perspektywa waszego związku, czy macie szanse za jakiś czas być tak naprawdę razem.

Australiaa napisał(a):

To nie jest tak, decyzja należy do Ciebie... Sama musisz przemyśleć wszystkie za i przeciw. Nie wiem jak często i na jak długo się spotykacie, jak wygląda perspektywa waszego związku, czy macie szanse za jakiś czas być tak naprawdę razem.

No właśnie, od tego to tak naprawdę najbardziej zależy. Mi się udało utrzymać związek na odległość, ale w perspektywie mieliśmy ślub za najwyżej półtora roku (wyszło szybciej). Jeśli myślicie oboje o tym, żeby za jakiś czas zamieszkać bliżej, to to kontynuuj. Jeśli nie ma takiej opcji albo boicie się takiej decyzji, wtedy chyba lepiej sobie odpuścić...

tienna napisał(a):

Australiaa napisał(a):

To nie jest tak, decyzja należy do Ciebie... Sama musisz przemyśleć wszystkie za i przeciw. Nie wiem jak często i na jak długo się spotykacie, jak wygląda perspektywa waszego związku, czy macie szanse za jakiś czas być tak naprawdę razem.
No właśnie, od tego to tak naprawdę najbardziej zależy. Mi się udało utrzymać związek na odległość, ale w perspektywie mieliśmy ślub za najwyżej półtora roku (wyszło szybciej). Jeśli myślicie oboje o tym, żeby za jakiś czas zamieszkać bliżej, to to kontynuuj. Jeśli nie ma takiej opcji albo boicie się takiej decyzji, wtedy chyba lepiej sobie odpuścić...

no ale nie jest przeciez tak ze jestes z kims 2 miesiace w wieku 18 lat i planujesz slub
nie chce tego konczyc, ale nie umiem normalnie funkcjonowac zastanawiajac sie codziennie czy on tego nie skonczy
dla mnie związek na odległość nie ma sensu. praktycznie się nie spotykacie, nie macie kiedy się poznać to po co marnować czas? lepiej znaleźć kogoś, kto będzie na miejscu, na kogo zawsze będziesz mogła liczyć i taką znajomość rozwijać.

beatrx napisał(a):

dla mnie związek na odległość nie ma sensu. praktycznie się nie spotykacie, nie macie kiedy się poznać to po co marnować czas? lepiej znaleźć kogoś, kto będzie na miejscu, na kogo zawsze będziesz mogła liczyć i taką znajomość rozwijać.

okej, spoko, ale ja kocham ta osobe 
ta osoba skoro sie na to zdecydowala tez watpie ze mnie oklamuje co do swoich uczuc bo po co?
na razie jest jk jest moze cos sie poprawi 

ja mam slaba psychike, wiec to dl mnie potwornie trudne.. ale trudniejsze chyba by bylo rozstanie z kims kogo kocham bo sie boje

lepsze niz nie miec nikogo albo byc nieszczesliwie zakochanym
Daj temu związkowi czas. Skoro twierdzisz, że teraz jeszcze nie jesteś w stanie się zadeklarowac, to sprawdź, jak to się rozwinie. Uczucie albo się wzmocni, albo wygaśnie. Nie myśl o tym, że on może zerwać, jeśli widzisz, że zależy mu tak samo, jak tobie :)
A ja powiem tak. Byłam na odległość (ponad 600km od siebie -  on Białystok, ja koło Zgorzelca) z moim facetem przez 1,5 roku...Nie dawaliśmy za wygraną, jeździliśmy do siebie choćby na parę godzin w weekend, byle się zobaczyć. A teraz kiedy już możemy, razem mieszkamy, pracujemy, kochamy się i planujemy ślub. Da się? Da się! Wystarczy wytrwałość i miłość! A może, po prostu miałam szczęście :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.