Temat: czy zwiazek na odl ma sens

Czy to ma wgl sens? Wiem, że z mojej strony to sie raczej nic nie zmieni ale jak słyszę teksty ala " mnie tylko ciekawi kiedy twoj chlopak napisze ci w smsie ze sobie znalazl nowa dziewczyne" to słabo mi się robi.. i myślę czy nie lepiej jak sama coś takiego zakończę, żeby oszczędzić sobie bólu.

Dodam, że zw. od początku na odległość i trwa dopiero sobie 2 miesiące w tym ja byłam w miejscu x przez jakiś czas ( ale nie u niego tylko w sumie u innej osoby i tak się zaczęło - tzn znalismy sie troche wczesniej) a on u mnie dwa razy, kazdy na ok cały tydzien.
odl, to ok 700-800km ;c

nie wiem, czy to zakonczyc czy nie.. boje sie o moja psychike, boje sie byc zostawiona ( bo nie jest tak ze tej osoby nie kocham, wrecz przeciwnie ). jestem bardzo wrazliwa osoba

Ja tak żyję ze swoim chłopakiem od 1,5 roku czyli odkąd się znamy ;P ostatnio przeżywam mega kryzys i zastanawiam się w ogóle czy to Ten. Obiecał że już więcej nie pojedzie ;D bo faktycznie tak żyć się nie da 
Moim zdaniem on Cię zostawi przy najbliższej okazji poznania dziewczyny, która mu się spodoba:)
I nie możesz powiedzieć, że jest fair i nic tam nie robi bo nawet facetów na miejscu, blisko nie da się czasem upilnować, a co dopiero na taką odległość.
A ja myślę, że odległość akurat nie ma tu aż tyle do rzeczy, jeśli chodzi o to, czy on sobie znajdzie inną czy nie. Jak Cię kocha, to nie znajdzie, bez względu na to czy jest obok czy x km od Ciebie. Kwestia jest raczej tego, czy naprawdę chcesz pakować się w taki związek, gdzie przez większość czasu tęsknisz, widzisz się z nim tylko raz na jakiś czas, nie uczestniczysz właściwie w jego życiu w taki normalny sposób.
Jeśli naprawdę go kochasz, to pewnie, warto walczyć o to uczucie i zobaczyć co będzie dalej (jeśli jest jakaś opcja, żebyście w przyszłości mieszkali bliżej). Ale zastanów się, czy to nie jest tylko zauroczenie, w końcu nie trwa to jeszcze tak długo, a dużo prościej byłoby znaleźć kogoś bliżej i stworzyć normalny związek, w którym możesz się spotkać z tą osobą niemalże kiedy zechcesz. Jakoś tak z niektórych Twoich wypowiedzi wnioskuję, że po prostu przeraża Cię samotność, a że nikt bliżej się nie znalazł, to niech już będzie on. Przepraszam jeśli odniosłam mylne wrażenie, jednak to pierwsze co mi się na myśl nasunęło po przeczytaniu wątku.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.