Temat: Życie we dwoje...

Hej ! jestem  z partnerem juz 7 lat. Mamy po 22 lata - chcemy razem zamieszkac na stancji - tak aby zaczac nowy etap w zwiazku, sprawdzic sie w codziennych sytuacjach ( chociaz juz mieszkamy u niego ale to nie to samo...). Po oplaceniu mieszkania, wszelakich racuhnkow - ile wydajecie na jedzenie miesiecznie ??..

Jak zawsze...tesciowa na ta wiadomosc fochy ma i dasy...nie wierzy, ze sobie poradzimy, probuje zniechecic itd...ale ja z nia juz nie moge wytrzymac;/

monika20monika napisał(a):

kurczaczeq napisał(a):

monika20monika napisał(a):

wiecie - można jeść codziennie pierś na parze i brokuły, a można na skrzydełku ugotować gar zupy na 2 dni :)
dokładnie, najwięcej kasy pochłaniały Nas obiady jak robiliśmy sobie schabowe albo chińszczyznę z filetem.. 9zł za tackę i tak szło co 2 dni.. teraz kupujemy warzywa do 5zł i mamy zupę na 4-5 dni. także trzeba kombinować co do gara włożyć i jakim kosztem :)
dokładnie tak to wygląda :) Tak jak mówiłam rekord dla 3 osób w moim wykonaniu to około 350 zł za cały miesiac ( plus chemia)


to bardzo ładnie :) moja mama też jakoś potrafi to wszystko rozplanować. ja muszę się jeszcze sporo nauczyć. przez rok mieszkałam sama to nie robiłam obiadów, kasy szło mi mało, bo jadłam jak ptaszek, ale teraz z narzeczonym to muszę gotować obiady, kupować więcej jedzenia itp. także czas nauczyć się kombinować z jedzeniem aby mieć jak najmniejsze koszta. 
dużo też niestety idzie na imprezy. ale tego jakoś nie potrafimy sobie odmówić.. :/

Lady.Scarlet napisał(a):

"wiecie - można jeść codziennie pierś na parze i brokuły, a można na skrzydełku ugotować gar zupy na 2 dni :)"nie jem zup bo sa dla mnie bezsensowne woda z warzywami .. zaraz musialabym sobie czyms "dopchac"poza tym uwazam ze na jedzeniu nie mozna oszczedzac bo to jest inwestycja w zdrowie i wole kupic bluzke w ciucholandzie niz cos markowego a kase przeznaczyc na duza porcje warzyw i owocow ktore tanie nie sa lub  porzadna piers z kurczaka zamiast wodzionki ale co kto lubipoza tym u nas ceny sa dosc wysokie zwykly duzy chleb kosztuje ponad 6 zl  a u meza w rodzinnym miescie to jest nieco ponad 4 zl i tak ze wszysktimi produktami 


my tak jak pisałam kupujemy paczkę warzyw za 3zł w netto czy biedronce i ew. dodajemy trochę ziemniaków aby chłop się napchał, także ta zupa to wcale nie sama woda, nie pamiętam kiedy taką wodnistą jadłam :> 

i za chleb dużo dajecie.. my zalezy jaki jemy, jak taki zdrowszy to 3zł za 500g, a zwykły biały to 2zł za 600g. 

kurczaczeq napisał(a):

monika20monika napisał(a):

kurczaczeq napisał(a):

monika20monika napisał(a):

wiecie - można jeść codziennie pierś na parze i brokuły, a można na skrzydełku ugotować gar zupy na 2 dni :)
dokładnie, najwięcej kasy pochłaniały Nas obiady jak robiliśmy sobie schabowe albo chińszczyznę z filetem.. 9zł za tackę i tak szło co 2 dni.. teraz kupujemy warzywa do 5zł i mamy zupę na 4-5 dni. także trzeba kombinować co do gara włożyć i jakim kosztem :)
dokładnie tak to wygląda :) Tak jak mówiłam rekord dla 3 osób w moim wykonaniu to około 350 zł za cały miesiac ( plus chemia)
to bardzo ładnie :) moja mama też jakoś potrafi to wszystko rozplanować. ja muszę się jeszcze sporo nauczyć. przez rok mieszkałam sama to nie robiłam obiadów, kasy szło mi mało, bo jadłam jak ptaszek, ale teraz z narzeczonym to muszę gotować obiady, kupować więcej jedzenia itp. także czas nauczyć się kombinować z jedzeniem aby mieć jak najmniejsze koszta. dużo też niestety idzie na imprezy. ale tego jakoś nie potrafimy sobie odmówić.. :/


Fakt że my w sumie imprezujemy raz na pól roku więc kosztów w sumie brak z tym związanych :) Jeśli chodzi o tanie obiadki to doradzam zupki, zwłaszcza w tym sezonie kiedy sa tanie warzywa, jeśli chodzi o mięsko kupuj porcje rosołowe- są tańsze a na nich ugotujesz zupe, po czym mozesz obrać z nich mięso dodac ryż,marchewkę i mieć na kolejny dzień znów obiad :) ja tak robiłam bo oczywiście też wracam uwagę żeby było w miarę zdrowo chociaż  :)

kurczaczeq napisał(a):

Lady.Scarlet napisał(a):

"wiecie - można jeść codziennie pierś na parze i brokuły, a można na skrzydełku ugotować gar zupy na 2 dni :)"nie jem zup bo sa dla mnie bezsensowne woda z warzywami .. zaraz musialabym sobie czyms "dopchac"poza tym uwazam ze na jedzeniu nie mozna oszczedzac bo to jest inwestycja w zdrowie i wole kupic bluzke w ciucholandzie niz cos markowego a kase przeznaczyc na duza porcje warzyw i owocow ktore tanie nie sa lub  porzadna piers z kurczaka zamiast wodzionki ale co kto lubipoza tym u nas ceny sa dosc wysokie zwykly duzy chleb kosztuje ponad 6 zl  a u meza w rodzinnym miescie to jest nieco ponad 4 zl i tak ze wszysktimi produktami 
my tak jak pisałam kupujemy paczkę warzyw za 3zł w netto czy biedronce i ew. dodajemy trochę ziemniaków aby chłop się napchał, także ta zupa to wcale nie sama woda, nie pamiętam kiedy taką wodnistą jadłam :> i za chleb dużo dajecie.. my zalezy jaki jemy, jak taki zdrowszy to 3zł za 500g, a zwykły biały to 2zł za 600g. 

duzo dajemy za chleb bo takie sa ceny przeciez nie pojade po chleb kilkadziesiat km zeby byl tanszy 
 mamy takie a nie inne ceny i w zwiazku z tym uwazam ze wcale duzo nie wydajemy


monika20monika napisał(a):

kurczaczeq napisał(a):

monika20monika napisał(a):

kurczaczeq napisał(a):

monika20monika napisał(a):

wiecie - można jeść codziennie pierś na parze i brokuły, a można na skrzydełku ugotować gar zupy na 2 dni :)
dokładnie, najwięcej kasy pochłaniały Nas obiady jak robiliśmy sobie schabowe albo chińszczyznę z filetem.. 9zł za tackę i tak szło co 2 dni.. teraz kupujemy warzywa do 5zł i mamy zupę na 4-5 dni. także trzeba kombinować co do gara włożyć i jakim kosztem :)
dokładnie tak to wygląda :) Tak jak mówiłam rekord dla 3 osób w moim wykonaniu to około 350 zł za cały miesiac ( plus chemia)
to bardzo ładnie :) moja mama też jakoś potrafi to wszystko rozplanować. ja muszę się jeszcze sporo nauczyć. przez rok mieszkałam sama to nie robiłam obiadów, kasy szło mi mało, bo jadłam jak ptaszek, ale teraz z narzeczonym to muszę gotować obiady, kupować więcej jedzenia itp. także czas nauczyć się kombinować z jedzeniem aby mieć jak najmniejsze koszta. dużo też niestety idzie na imprezy. ale tego jakoś nie potrafimy sobie odmówić.. :/
Fakt że my w sumie imprezujemy raz na pól roku więc kosztów w sumie brak z tym związanych :) Jeśli chodzi o tanie obiadki to doradzam zupki, zwłaszcza w tym sezonie kiedy sa tanie warzywa, jeśli chodzi o mięsko kupuj porcje rosołowe- są tańsze a na nich ugotujesz zupe, po czym mozesz obrać z nich mięso dodac ryż,marchewkę i mieć na kolejny dzień znów obiad :) ja tak robiłam bo oczywiście też wracam uwagę żeby było w miarę zdrowo chociaż  :)


no to jeżeli o imprezy chodzi to bardzo się różnimy, bo my z moim potrafimy 2-3 razy w tygodniu, oczywiście nie zawsze jest ostro i dużo kasy idzie, ale bywały dni gdzie on wydawał 60zł w jedną noc a ja 40np.. ale to stare czasy, bo teraz kupujemy najtańsze piwo w biedronce i tyle :D 

tak właśnie robimy, bo już nie jedna osoba Nam o tym mówiła, także teraz będzie coraz lepiej z tym oszczędzaniem :)

Lady.Scarlet napisał(a):

kurczaczeq napisał(a):

Lady.Scarlet napisał(a):

"wiecie - można jeść codziennie pierś na parze i brokuły, a można na skrzydełku ugotować gar zupy na 2 dni :)"nie jem zup bo sa dla mnie bezsensowne woda z warzywami .. zaraz musialabym sobie czyms "dopchac"poza tym uwazam ze na jedzeniu nie mozna oszczedzac bo to jest inwestycja w zdrowie i wole kupic bluzke w ciucholandzie niz cos markowego a kase przeznaczyc na duza porcje warzyw i owocow ktore tanie nie sa lub  porzadna piers z kurczaka zamiast wodzionki ale co kto lubipoza tym u nas ceny sa dosc wysokie zwykly duzy chleb kosztuje ponad 6 zl  a u meza w rodzinnym miescie to jest nieco ponad 4 zl i tak ze wszysktimi produktami 
my tak jak pisałam kupujemy paczkę warzyw za 3zł w netto czy biedronce i ew. dodajemy trochę ziemniaków aby chłop się napchał, także ta zupa to wcale nie sama woda, nie pamiętam kiedy taką wodnistą jadłam :> i za chleb dużo dajecie.. my zalezy jaki jemy, jak taki zdrowszy to 3zł za 500g, a zwykły biały to 2zł za 600g. 
duzo dajemy za chleb bo takie sa ceny przeciez nie pojade po chleb kilkadziesiat km zeby byl tanszy  mamy takie a nie inne ceny i w zwiazku z tym uwazam ze wcale duzo nie wydajemy


rozumiem, jestem tylko w szoku, ze ceny potrafią się tak różnić. 

Lady.Scarlet napisał(a):

kurczaczeq napisał(a):

Lady.Scarlet napisał(a):

"wiecie - można jeść codziennie pierś na parze i brokuły, a można na skrzydełku ugotować gar zupy na 2 dni :)"nie jem zup bo sa dla mnie bezsensowne woda z warzywami .. zaraz musialabym sobie czyms "dopchac"poza tym uwazam ze na jedzeniu nie mozna oszczedzac bo to jest inwestycja w zdrowie i wole kupic bluzke w ciucholandzie niz cos markowego a kase przeznaczyc na duza porcje warzyw i owocow ktore tanie nie sa lub  porzadna piers z kurczaka zamiast wodzionki ale co kto lubipoza tym u nas ceny sa dosc wysokie zwykly duzy chleb kosztuje ponad 6 zl  a u meza w rodzinnym miescie to jest nieco ponad 4 zl i tak ze wszysktimi produktami 
my tak jak pisałam kupujemy paczkę warzyw za 3zł w netto czy biedronce i ew. dodajemy trochę ziemniaków aby chłop się napchał, także ta zupa to wcale nie sama woda, nie pamiętam kiedy taką wodnistą jadłam :> i za chleb dużo dajecie.. my zalezy jaki jemy, jak taki zdrowszy to 3zł za 500g, a zwykły biały to 2zł za 600g. 
duzo dajemy za chleb bo takie sa ceny przeciez nie pojade po chleb kilkadziesiat km zeby byl tanszy  mamy takie a nie inne ceny i w zwiazku z tym uwazam ze wcale duzo nie wydajemy

No są takie rejony/miejscowości gdzie dużo wszystko kosztuje. Ja mieszkam w miejscowości turystycznej (rodzice w sumie, ja się już wyniosłam) i wszystko jest bardzo drogie. Chleb w piekarni kosztuje właśnie 5-7zł zależy za jaki, warzywa i owoce drogie, mięso drogie, tylko w sumie ryż i makaron tanie ;]
Szczęście w nieszczęściu, że 20km dalej jest większe miasto i tam już ceny normalne - raz w tygodniu rodzice się wybierają na wielkie zakupy i nawet po doliczeniu paliwa i tak są sporo na plusie. Ale nie każdy ma dokąd pojechać na zakupy żeby to się opłacało. 

monika20monika napisał(a):

wiecie - można jeść codziennie pierś na parze i brokuły, a można na skrzydełku ugotować gar zupy na 2 dni :)
Taaa,mozna tez ugotowac gar zupy na 5dni na kostce rosolowej...ale czy to zdrowe i pozywne!!;) Nam na 2os idzie 1500zl na samo jedzienie.Ale kazdy wydaje tyle na ile go stać,wiec nie ma co generalizowac.Ja lubie zdrowe jedzenie,codziennie jem wędzonego łososia,jajka z wolnego wybiegu,serki wiejskie,twarozki,jogurty,mozarelle,feta,duzo owocow,warzywa(np pomidory po 15zl/kg),soki jedniodniowe naturalne(butelka 250ml 3zl),kupuje dla nas nieoszukany chleb razowy,dla męża wędliny po 30-35zl/kg,drozsze miesa na obiad itd-dlatego idzie nam wiecej kasy.Nie musimy oszczedzac na jedzeniu,wiec tego nie robie bo chce jesc zdrowo i to co lubimy i tyle.Ale jesli musisz sovie radzic za mniejsza kwote to bedziesz kupowac to na co Cie stac:)Tylko pamietaj,ze czasem warto odlozyc taka decyzje jak bedziecie mieli wieciej kasy niz jesc jakis syf i chemie byle tanio,bo nie jestescie w takiej styacji ze musicie mieszkac razem(slub,dziecko itp);)
Pasek wagi

Cookie89 napisał(a):

Lady.Scarlet napisał(a):

kurczaczeq napisał(a):

Lady.Scarlet napisał(a):

"wiecie - można jeść codziennie pierś na parze i brokuły, a można na skrzydełku ugotować gar zupy na 2 dni :)"nie jem zup bo sa dla mnie bezsensowne woda z warzywami .. zaraz musialabym sobie czyms "dopchac"poza tym uwazam ze na jedzeniu nie mozna oszczedzac bo to jest inwestycja w zdrowie i wole kupic bluzke w ciucholandzie niz cos markowego a kase przeznaczyc na duza porcje warzyw i owocow ktore tanie nie sa lub  porzadna piers z kurczaka zamiast wodzionki ale co kto lubipoza tym u nas ceny sa dosc wysokie zwykly duzy chleb kosztuje ponad 6 zl  a u meza w rodzinnym miescie to jest nieco ponad 4 zl i tak ze wszysktimi produktami 
my tak jak pisałam kupujemy paczkę warzyw za 3zł w netto czy biedronce i ew. dodajemy trochę ziemniaków aby chłop się napchał, także ta zupa to wcale nie sama woda, nie pamiętam kiedy taką wodnistą jadłam :> i za chleb dużo dajecie.. my zalezy jaki jemy, jak taki zdrowszy to 3zł za 500g, a zwykły biały to 2zł za 600g. 
duzo dajemy za chleb bo takie sa ceny przeciez nie pojade po chleb kilkadziesiat km zeby byl tanszy  mamy takie a nie inne ceny i w zwiazku z tym uwazam ze wcale duzo nie wydajemy
No są takie rejony/miejscowości gdzie dużo wszystko kosztuje. Ja mieszkam w miejscowości turystycznej (rodzice w sumie, ja się już wyniosłam) i wszystko jest bardzo drogie. Chleb w piekarni kosztuje właśnie 5-7zł zależy za jaki, warzywa i owoce drogie, mięso drogie, tylko w sumie ryż i makaron tanie ;]Szczęście w nieszczęściu, że 20km dalej jest większe miasto i tam już ceny normalne - raz w tygodniu rodzice się wybierają na wielkie zakupy i nawet po doliczeniu paliwa i tak są sporo na plusie. Ale nie każdy ma dokąd pojechać na zakupy żeby to się opłacało. 


Ja mieszkam w dużym i wcale nieturystycznym mieście, a ceny w zwykłych osiedlowych sklepach też są zabójcze. Tak jak piszecie cena dużego chleba potrafi dochodzić do 6zl, a jednej bułki do 1,40zl. Moim rodzice jeżdżą raz w tygodniu na zakupy do Auchana, czy jakiegoś innego marketu i kupują hurtem. Bo jest różnica dać za chleb 6 zł, a dać 2,50zł. Moja mama zaopatrzyła się w dużą zamrażarkę i wszystko co się da mrozi, żeby jak najmniej kupować w spożywczakach na osiedlu.

monika20monika napisał(a):

dziewczyny - widzę że rozrzutność panuje :P   mój rekord- 3 osobowa rodzina około 350zł jedzenie z chemią :)

jak to możliwe, żeby 3-osobowa rodzina przeżyła za 10 zł dziennie? i to jeszcze z chemią? sam chleb jecie?;/
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.