- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 marca 2013, 23:01
Edytowany przez Chiii 29 marca 2013, 23:19
30 marca 2013, 13:41
Hej kobitki Hej rodzynki Mam pytanie. Chodzi mi o tacierzyństwo - jak Wasi mężowie/partnerzy, jak Wy sobie radzą/radzicie z wychowaniem dziecka? Jak sprawa wygląda przy pomocy żonie/partnerce (zmianie pieluch, karmieniu, przebieraniu, wstawaniu w nocy) Angażują się? Angażujecie się? Jak to jest? Jestem trochę załamana, gdyż mój mąż twierdzi, że do 7 roku życia w wychowanie się nie włącza.. Po co ma zmieniać pieluchy (nie codziennie, ale czasem) kiedy mogę to zrobić ja? (tak tak - tak mi właśnie powiedział)... On będzie pracować, a ja mam być matką polką. Dopiero w wieku 7 lat weźmie syna na polowanie i "nauczy go być mężczyzną".. (bo o córce nie ma mowy, no bo jak to tak..). Jest bardzo konserwatywny w tej sprawie.. A może.. obudzi się w nim ojcostwo? Czy się nie łudzić i twardo mówić, że nie będzie dzidzi, póki nie zmieni toku myślenia?Gdzie Wasi mężowie/partnerzy pracują? Ciężko fizycznie? czy lekko? Mój pracuje ciężko i tym się broni, że nie będzie miał czasu..
30 marca 2013, 13:41
a czy ty juz jestes w ciazy? bo jak nie to sie postaw i powiedz, że w takim razie dopoki on nie przestanie gadac głupot ty nie chcesz dziecka miec. A jesli juz jest w drodze to sie postaw, nawte wykłócaj. Co to znaczy ze on sie uparł? tez sie uprzyj! nie daj sie. nie pozwol mu zeby tak cie traktowal ani to wasze dziecko..
własnie doczytałam, że to pierwsze. takze powiedz, ze dopoki on tak twierdzi to dzieci nie bedzie. i tyle.
Edytowany przez paranormalsun 30 marca 2013, 13:43
30 marca 2013, 13:50
a czy ty juz jestes w ciazy? bo jak nie to sie postaw i powiedz, że w takim razie dopoki on nie przestanie gadac głupot ty nie chcesz dziecka miec. A jesli juz jest w drodze to sie postaw, nawte wykłócaj. Co to znaczy ze on sie uparł? tez sie uprzyj! nie daj sie. nie pozwol mu zeby tak cie traktowal ani to wasze dziecko..własnie doczytałam, że to pierwsze. takze powiedz, ze dopoki on tak twierdzi to dzieci nie bedzie. i tyle.
30 marca 2013, 14:23
ja nie mam dzieci (cale szczescie) i partner powiedzial ze nie chce nim byc i zapewne jesli urodze to nie bedziemy razem
30 marca 2013, 14:29
Następny, jeszcze lepszyja nie mam dzieci (cale szczescie) i partner powiedzial ze nie chce nim byc i zapewne jesli urodze to nie bedziemy razem
Edytowany przez wrednababa56 30 marca 2013, 14:37
30 marca 2013, 14:39
alez czym masz problem? chcesz dzieci to sobie znajdz zapladniacza. bo nie kazdy chce marnowac kase na twoje swedzenie macicy.Następny, jeszcze lepszyja nie mam dzieci (cale szczescie) i partner powiedzial ze nie chce nim byc i zapewne jesli urodze to nie bedziemy razem
Edytowany przez maharettt 30 marca 2013, 14:44
30 marca 2013, 14:44
Nie chodzi o to ,że on nie chce mieć, tylko o to,że by je olał jakby jednak sie zdarzyło.Rozumiem, że nie chce mieć dzieci i do tego dąży, ale sobie trzeba zdawać sprawę, że może mimo wszystko to dziecko się pojawić jak si.e uprawia seks.alez czym masz problem? chcesz dzieci to sobie znajdz zapladniacza. bo nie kazdy chce marnowac kase na twoje swedzenie macicy.Następny, jeszcze lepszyja nie mam dzieci (cale szczescie) i partner powiedzial ze nie chce nim byc i zapewne jesli urodze to nie bedziemy razem
Edytowany przez zlosnica1989 30 marca 2013, 14:46
30 marca 2013, 14:46
Nie chodzi o to ,że on nie chce mieć, tylko o to,że by je olał jakby jednak sie zdarzyło.Rozumiem, że nie chce mieć dzieci i do tego dąży, ale sobie trzeba zdawać sprawę, że może mimo wszystko to dziecko się pojawić jak si.e uprawia seks.alez czym masz problem? chcesz dzieci to sobie znajdz zapladniacza. bo nie kazdy chce marnowac kase na twoje swedzenie macicy.Następny, jeszcze lepszyja nie mam dzieci (cale szczescie) i partner powiedzial ze nie chce nim byc i zapewne jesli urodze to nie bedziemy razem
Edytowany przez wrednababa56 30 marca 2013, 14:47
30 marca 2013, 14:47
30 marca 2013, 14:48
Czyli, że jak? Jak kobieta nie chce dziecka, jej partner chce i zdarzy się wpadka to decydująca jest wola kobiety, tak? Jak ona chce dziecka, on nie chce, a dziecko się przydarzy, to on jest głupim ch**** jak się nie zmusi do ojcostwa? Pfff... Nie każda kobieta chce sobie "hodować brzuszek", więc naprawdę nie ma co wrabać innym zazdrości.Nie chodzi o to ,że on nie chce mieć, tylko o to,że by je olał jakby jednak sie zdarzyło.Rozumiem, że nie chce mieć dzieci i do tego dąży, ale sobie trzeba zdawać sprawę, że może mimo wszystko to dziecko się pojawić jak si.e uprawia seks.alez czym masz problem? chcesz dzieci to sobie znajdz zapladniacza. bo nie kazdy chce marnowac kase na twoje swedzenie macicy.Następny, jeszcze lepszyja nie mam dzieci (cale szczescie) i partner powiedzial ze nie chce nim byc i zapewne jesli urodze to nie bedziemy razem