Temat: Gdy miłość zamienia się w przyjaźń... z jednej strony.

Męczy mnie to już od roku chyba. Coraz bardziej czuję, że mój chłopak staje się 'tylko' moim najlepszym przyjacielem. Jedynym i najlepszym przyjacielem.

Jesteśmy razem 5 lat, to mój pierwszy partner, byliśmy w sobie do szaleństwa zakochani, ale ....no nie wiem, ostatnimi czasy po prostu czuję się inaczej w stosunku do niego, nie mam ochoty na niego...Tteraz gdy jest poza domem na kilka tygodni nawet mnie nie obchodzi tak bardzo co robi (wiem, brzmi okropnie)... zawsze kiedy wyjeżdżał tęskniłam od 1 dnia rozstania, czekałam aż się odezwie, martwiłam się itp. Teraz... nie wiem, może dlatego że mam dużo pracy - ale nie czuję się tak samo.

On nadal bardzo mnie kocha i mówi mi to wręcz za często... nie wiem co mam powiedzieć, widzę że on czuję, że trochę się inaczej zachowuje. Nie potrafię perfidnie udawać uczuć.

Jak się z nim rozstanę nie będę miałam nikogo bliskiego. Nikogo komu mogę zaufać, wygadać, kto mnie zrozumie. Nikogo kogo w ogóle obchodzę Nie chcę go też zranić i finalnie - sama nie jestem pewna czy to chwilowe zwątpienie, czy coś innego.

Jakieś rady, doświadczenia? Proszę podzielcie się nimi ze mną, nie wiem naprawdę co mam robić i myśleć :(

malutka322 napisał(a):

No właśnie takim przełomowym momentem, że zrozumiałam, że coś jest nie tak w naszym związku było kiedy zafascynował mnie ktoś inny i na samą myśl o nim miałam ciarki. Mimo, że haha nie jest jakiś przystojny mega ani nic...po prostu była pomiędzy nami duża chemia.

tylko takich na Twojej drodze będzie więcej i w końcu możesz ulec, jak Ci się w związku w sprawach łóżkowych nie będzie układało i zdradzić:(

jagoda0204 napisał(a):

u mnie pomogło, jak odizolowaliśmy się od siebie na dłuższy czas. takie rozstanie pozwoli się zdystansować i określić, pokazać, czy lepiej się żyje z tą drugą osobą czy nie. Ostatecznie po roku wróciliśmy do siebie;) ale tak się dzieje w związkach, miłość nabiera nieco innych kolorów po latach.


Ja wiem że baaaardzo by mi go brakowało, nie wiem czy mogłabym żyć bez niego - ale tak jak mówię, brakowałoby mi go jako przyjaciela.... pewnie. Nie wiem, czy wtedy nagle namiętność by się pojawiła, gdy prawie w ogóle jej nie było z mojej strony. Jak się rozstajemy na miesiąc to jasne że tęsknie i jestem 'wygłodniała seksualnie' :) ale ... nie wiem, jego dotyk i seks mnie ostatnio nawet zaczął irytować i wszelkie próby nakierowania i zmienienia tego kończą się fiaskiem jak do tej pory.

beatrx napisał(a):

malutka322 napisał(a):

No właśnie takim przełomowym momentem, że zrozumiałam, że coś jest nie tak w naszym związku było kiedy zafascynował mnie ktoś inny i na samą myśl o nim miałam ciarki. Mimo, że haha nie jest jakiś przystojny mega ani nic...po prostu była pomiędzy nami duża chemia.
tylko takich na Twojej drodze będzie więcej i w końcu możesz ulec, jak Ci się w związku w sprawach łóżkowych nie będzie układało i zdradzić:(


wiem :( boję się tego, bo wiem że nie mogłabym z tym żyć. nawet nie chcę myśleć co on by zrobił, gdyby do czegoś takiego doszło. Jeśli mam być w 100% szczera to nawet już to rozważałam... tak żeby tylko sprawdzić czy seks byłby inny, lepszy... wiem to okropnie brzmi, ale no nie będę kłamać... tak myślałam. Wiele razy fantazjowałam o tym drugim... no i dlatego ostatnio jestem dla niego jeszcze bardziej oziębła, nie czuję się fair z moimi myślami i nie mogę ich powstrzymać.
musisz coś z tym zrobić, bo lepiej żebyście się rozstali w pokojowej atmosferze niż z powodu zdrady:( ja bym spróbowała jeszcze zawalczyć, ostatni raz spróbować rozbudzić tę namiętność. nie myśl o tym facecie, którego poznałaś teraz, myśl cały czas o swoim chłopaku. przypomnij sobie, jak reagowałaś na jego dotyk, na jego słowa, co sprawiało Ci przyjemność, co przyprawiało Cię o dreszcze. pomyśl, jak Cię całował, jak na Ciebie patrzył, w jakich miejscach to robiliście. wyobrażaj sobie seks z nim, zastanów się jakie masz największe seksualne pragnienia, o których wcześniej nie mówiłaś, może się wstydziłaś, bo uznałaś je za zbyt wyuzdane i wyobraź sobie siebie razem z nim w tej sytuacji. pokieruj nim tak, żeby wiedział co ma robić albo powiedz mu to wprost, w jakiś wulgarny sposób. spróbuj się nakręcić raz jeszcze, uwierz, że się uda, ze tego chcesz, myśl tylko o nim, o was, nie wpuszczaj do swoich myśli nikogo z zewnątrz.

beatrx napisał(a):

musisz coś z tym zrobić, bo lepiej żebyście się rozstali w pokojowej atmosferze niż z powodu zdrady:( ja bym spróbowała jeszcze zawalczyć, ostatni raz spróbować rozbudzić tę namiętność. nie myśl o tym facecie, którego poznałaś teraz, myśl cały czas o swoim chłopaku. przypomnij sobie, jak reagowałaś na jego dotyk, na jego słowa, co sprawiało Ci przyjemność, co przyprawiało Cię o dreszcze. pomyśl, jak Cię całował, jak na Ciebie patrzył, w jakich miejscach to robiliście. wyobrażaj sobie seks z nim, zastanów się jakie masz największe seksualne pragnienia, o których wcześniej nie mówiłaś, może się wstydziłaś, bo uznałaś je za zbyt wyuzdane i wyobraź sobie siebie razem z nim w tej sytuacji. pokieruj nim tak, żeby wiedział co ma robić albo powiedz mu to wprost, w jakiś wulgarny sposób. spróbuj się nakręcić raz jeszcze, uwierz, że się uda, ze tego chcesz, myśl tylko o nim, o was, nie wpuszczaj do swoich myśli nikogo z zewnątrz.


Akurat z tamtym to już koniec, bo opuścił firmę i odszedł do konkurencji. Będzie mieszkał w Hong-Kongu i nie może się przez 18 miesiący kontakować z nikim z firmy. Więc nie ma opcji, żeby coś pomiędzy nami zaszło. Płakałam i cierpiałam jak dowiedziałam się, że jednak odchodzi z firmy. Może to było przeznaczenie i znak, że muszę popracować nad związkiem, a nie myśleć o tym drugim. Z tym drugim to never-going-to-happen for real bo ma żonę i dziecko, więc.... nie wiem, naprawdę nie wiem co mi się ostatnio dzieje z głową :(

A co do seksu.. własnie chodzi o to, że ja mu mówię jak chcę ale on nie jest w tym taki \naturalny', nasz seks właśnie jest zbyt wulgarny i mechaniczny i chciałabym to zmienić a mam wrażenie, że jego to nudzi. On ma wyobrażenie o dobrym seksie jak z pornoli a ja potrzbuję rozpalenia i uczucia w seksie. Czy to jest możliwe do wyuczenia? Sama nie wiem.
miłość po pewnym czasie ewoluuje, ja też czuję się inaczej w związku z moim facetem niż na początku (4 lata razem), czuję że to przyjaźń, też nie mam takiej chcicy na niego jak kiedyś i to całkiem normalne dopóki pasuje to obojgu, też już tak strasznie nie tęsknie, ciężko wytłumaczyć o co mi chodzi, kochamy się, ale inaczej niż na początku.

malutka322 napisał(a):

A co do seksu.. własnie chodzi o to, że ja mu mówię jak chcę ale on nie jest w tym taki \naturalny', nasz seks właśnie jest zbyt wulgarny i mechaniczny i chciałabym to zmienić a mam wrażenie, że jego to nudzi. On ma wyobrażenie o dobrym seksie jak z pornoli a ja potrzbuję rozpalenia i uczucia w seksie. Czy to jest możliwe do wyuczenia? Sama nie wiem.

nie do wyuczenia, tylko facet jest do ogarnięcia;) seks z pornoli to dobry jest jak obie strony tego samego oczekują, a nie na zasadzie, ze facetowi stanął i takiej samej gotowości oczekuje od Ciebie. chociaż jak Ty mu mówisz, ze chciałabyś dłuższej gry wstępnej, a on co chwila pyta czy już to udanego seksu z tego nie będzie. może poza mówieniem czego oczekujesz też to egzekwuj? czyli pogadaj z nim przed seksem, powiedz czego oczekujesz, co na Ciebie działa, jak byś chciała, niech on potwierdzi, ze rozumie i będzie się stosował, a potem w czasie akcji stopuj go, kieruj jego ręce, a jak nadal będzie do sprawy egoistycznie podchodził to po prostu z nim tego nie rób. on musi zauważyć, że coś jest nie tak, bo obecny stan jedynie sprawia, że jest między wami coraz gorzej. jak kocha to zacznie się starać, żeby i Tobie było przyjemnie, a nie tylko jemu.

limones napisał(a):

miłość po pewnym czasie ewoluuje, ja też czuję się inaczej w związku z moim facetem niż na początku (4 lata razem), czuję że to przyjaźń, też nie mam takiej chcicy na niego jak kiedyś i to całkiem normalne dopóki pasuje to obojgu, też już tak strasznie nie tęsknie, ciężko wytłumaczyć o co mi chodzi, kochamy się, ale inaczej niż na początku.


Ja czuję się zupełnie inaczej. Do tego stopnia, że jeśli mamy się kochać to traktuję to jako obowiązek...irytuje mnie to.

beatrx napisał(a):

malutka322 napisał(a):

A co do seksu.. własnie chodzi o to, że ja mu mówię jak chcę ale on nie jest w tym taki \naturalny', nasz seks właśnie jest zbyt wulgarny i mechaniczny i chciałabym to zmienić a mam wrażenie, że jego to nudzi. On ma wyobrażenie o dobrym seksie jak z pornoli a ja potrzbuję rozpalenia i uczucia w seksie. Czy to jest możliwe do wyuczenia? Sama nie wiem.
nie do wyuczenia, tylko facet jest do ogarnięcia;) seks z pornoli to dobry jest jak obie strony tego samego oczekują, a nie na zasadzie, ze facetowi stanął i takiej samej gotowości oczekuje od Ciebie. chociaż jak Ty mu mówisz, ze chciałabyś dłuższej gry wstępnej, a on co chwila pyta czy już to udanego seksu z tego nie będzie. może poza mówieniem czego oczekujesz też to egzekwuj? czyli pogadaj z nim przed seksem, powiedz czego oczekujesz, co na Ciebie działa, jak byś chciała, niech on potwierdzi, ze rozumie i będzie się stosował, a potem w czasie akcji stopuj go, kieruj jego ręce, a jak nadal będzie do sprawy egoistycznie podchodził to po prostu z nim tego nie rób. on musi zauważyć, że coś jest nie tak, bo obecny stan jedynie sprawia, że jest między wami coraz gorzej. jak kocha to zacznie się starać, żeby i Tobie było przyjemnie, a nie tylko jemu.


Dziękuję. Już z nim o tym gadałam, ale rzeczywiście może powinnam być konsekwentna i po prostu w trakcie egzekwować to co mi się należy Jeśli on się zapomina... Spróbuję. Za 3 tygodnie jak wróci... Spróbuję jeszcze raz, żebym mogła powiedzieć że zrobiłam wszystko co mogłam. Tak jak już mówiłam to nie jest coś co pojawiło się teraz, tylko trwa od bardzo długiego czasu, ostatnio po prostu zdałam sobie sprawę jak bardzo poważna jest to sytuacja i że wypadałoby w końcu się określić i podjąć jakieś decyzje. Dziękuję Ci za pomoc beatrx.
A moze to tylko taki kryzys? Tak czesto jest. Ja tak mialam i dzieki Bogu nie zerwalam z nim. Jestesmy razem 4lata. Kocham go, czesto mamy ciezkie chwile ale wszystko przechodzi i znowu jest dobrze:)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.