- Dołączył: 2012-03-03
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 46
21 marca 2013, 19:52
Dziewczyny, biję się z myślami od paru dni, nie wiem co powinnam zrobić. Czy to zdrowa zazdrość, czy zahacza już o chorobliwą. Mój facet jest wspaniały i nigdy nie wzbudzał we mnie zazdrości. Od przyszłego tygodnia zaczyna korepetycje z niezwykle atrakcyjną korepetytorką, którą miałam przyjemność zobaczyć na żywo. No i zżera mnie zazdrość totalnie, czy słusznie? Zastanawiam się czy poprosić go o zmianę szkoły, czy powinnam zaufać. Osobiście uważam, że nie powinno się kusić losu, ale ten temat nie daje mi spokoju i mam złe przeczucia. Wiem, że powinno się ufać i dawać wolność w związku, ale czy aby na pewno w każdej sytuacji?
21 marca 2013, 20:07
Myślę, że związek opiera się na zaufaniu, więc to nie ma sensu...
21 marca 2013, 20:09
Ja jestem cholerną zazdrośnicą (przepraszam, za określenie) więc ja pewnie bym mówiła wprost o zmianie szkoły.
Ale jeśli w Waszym związku nie ma zazdrości i jesteś w stanie to przeboleć to jednak radziłabym to znieść :P
- Dołączył: 2007-07-09
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 4855
21 marca 2013, 20:09
Po pierwsze zaufanie to podstawa. Po drugie jeżeli ma Cię zdradzić to zrobi to nawet w windzie z sąsiadką czy gdziekolwiek indziej, więc zaufaj swojemu chłopakowi i nie martw się na zapas :)
- Dołączył: 2005-12-24
- Miasto: Marone
- Liczba postów: 2861
21 marca 2013, 20:23
ja mam pomysł, opraw go w ramki, albo zamknij w klatce
przecież to bez sensu, nie odizolujesz chłopaka od ładnych kobiet
więc albo zaakceptujesz, że skoro jest z Tobą to woli Ciebie, albo będziesz zatruwać wasz związek takimi głupimi wymyślonymi zagrożeniami
- Dołączył: 2013-02-20
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3098
21 marca 2013, 20:32
ja bym była zazdrosna, może faktycznie, to że ona piękna to nie znaczy,że by się chciała brać za Twojego, może ma już kochającego chłopaka, a i Twój Cię kocha, więc nie ma co się denerwować. Poza tym to że ładna i daje korepetycje to nie czyni jej sex bombą podbijającą serca wszystkich chlopaków, tym bardziej zajetych :)
- Dołączył: 2012-03-03
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 46
21 marca 2013, 22:01
Dziewczyny, wiem że teoretycznie powinno się zaufać i nie przejmować. Ale wydaje mi się, że jeżeli będzie mnie to gnębić to może to bardziej zaszkodzić naszym relacjom niż prośba (podkreślam słowo "prośba") o zmianę korepetytora. Po prostu wolę nie kusić losu, zdarzyło mi się w życiu komuś zaufać i nie było warto. Podziwiam niektóre z Was za pewność siebie i spokój ducha, tylko że ciekawa jestem jak zareagowałybyście w takiej sytuacji. Dodam, że ogólnie nie mam problemu jeżeli np. jego koleżanka z pracy jest atrakcyjna, czy znajoma, czy też pani w sklepie spożywczym, albo gdy patrzą się na niego na imprezie (przyznam, że jest przystojny). Na co dzień nie odczuwam jako takiej zazdrości z byle powodu, po prostu martwi mnie ta jedna sytuacja. Tym bardziej, że będą to zajęcia indywidualne, a nie grupowe.
Dziękuję wszytskim Wam za odpowiedzi!
- Dołączył: 2012-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9591
22 marca 2013, 08:40
Moim zdaniem poproszenie Go o zmianę korepetytorki jest poniżej godności... no sorry - zamierzasz Mu powiedzieć "Słuchaj, ta korepetytorka jest ładniejsza ode mnie (ma długie nogi, zajebisty tyłek, żabie oczy, ponętne usta i zapewne nieziemski urok, którym uszczęśliwia miliard facetów), jestem zazdrosna, proszę Cię, zmień szkołę..."
Na miejscu chłopaka - jak jest myślący - uznałabym, że masz coś nie tak pod kopułą, albo faktycznie jesteś gorsza, skoro się do tego przyznajesz
jak jest nie wart uczucia - pomyśli (jak do tej pory nie pomyślał), w sumie taki tyłek... faktycznie (...)
- Dołączył: 2010-08-30
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 2226
22 marca 2013, 08:59
Generalnie na Twoim miejscu też byłabym zazdrosna, ale starałabym się traktować to jako próbę charakteru- lepiej się z tym zmierzyć, bo w końcu on jest z Tobą i nie powinnaś czuć się zagrożona :)
- Dołączył: 2011-06-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2844
22 marca 2013, 09:09
zazdrość jest straszna, wiem po sobie i rozumiem obawy, ale nie wiem czy facet nie poczuję się osaczony.