- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 marca 2013, 16:31
Edytowany przez Famous 21 marca 2013, 16:41
21 marca 2013, 18:55
My co prawda jesteśmy jeszcze młodzi ( mamy po 20 lat),więc nie chciałabym jeszcze wspólnego mieszkania,ale wspomniałam kiedyś,że uważam,że jak będziemy już kończyć studia,to chciałabym z nim pomieszkać zanim zaczniemy myśleć o ślubie itp. I z góry wiem,że to nie wyjdzie,ponieważ: on chce,ale jego rodzice mają konserwatywne poglądy i on wie,że się nie zgodzą/nie będą zadowoleni,a on nie chce się z nimi kłócić..Nie wiem,co u Ciebie jest powodem, to przykre. Ale raczej nie ma sensu działać nic na siłę, to ma sens, jeśli dwie osoby po prostu tego chcą..
21 marca 2013, 18:58
Dziwne zachowanie...po tylu latach związku to chyba naturalne, że przychodzi czas na wspólne zamieszkanie... Może po prostu nie dojrzał do tego, ale to głupie bo ja można być z kimś 5 lat w związku i nie dojrzeć do wspólnego mieszkania? Mój facet chociaż jesteśmy niecałe 3 to już gada o tym. O ślubie nie chce słyszeć bo w sumie jesteśmy bardzo młodzi, ale o mieszkaniu często słyszę:) I chociaż to też za wcześnie to cieszy mnie, że o tym myśli to tylko potwierdza, że myśli o WSPÓLNEJ przyszłości....
21 marca 2013, 19:04
moze jak bedzie miał 25 lat to juz zacznei mysleć samodzielnie?My co prawda jesteśmy jeszcze młodzi ( mamy po 20 lat),więc nie chciałabym jeszcze wspólnego mieszkania,ale wspomniałam kiedyś,że uważam,że jak będziemy już kończyć studia,to chciałabym z nim pomieszkać zanim zaczniemy myśleć o ślubie itp. I z góry wiem,że to nie wyjdzie,ponieważ: on chce,ale jego rodzice mają konserwatywne poglądy i on wie,że się nie zgodzą/nie będą zadowoleni,a on nie chce się z nimi kłócić..Nie wiem,co u Ciebie jest powodem, to przykre. Ale raczej nie ma sensu działać nic na siłę, to ma sens, jeśli dwie osoby po prostu tego chcą..
21 marca 2013, 19:10
mój brat zamieszkał z dziewczyna po pół roku i mają się bardzo dobrze, sęk w tym że jesli facet wie ze to TA JEDYNA, to nie szuka wymówek, bo boi się że ja straci, a jeśli on do tego nie "dojrzał" to znaczy ze jeszcze się zastanawia czy coś lepszego sie na horyzoncie nie pojawiDziwne zachowanie...po tylu latach związku to chyba naturalne, że przychodzi czas na wspólne zamieszkanie... Może po prostu nie dojrzał do tego, ale to głupie bo ja można być z kimś 5 lat w związku i nie dojrzeć do wspólnego mieszkania? Mój facet chociaż jesteśmy niecałe 3 to już gada o tym. O ślubie nie chce słyszeć bo w sumie jesteśmy bardzo młodzi, ale o mieszkaniu często słyszę:) I chociaż to też za wcześnie to cieszy mnie, że o tym myśli to tylko potwierdza, że myśli o WSPÓLNEJ przyszłości....
Edytowany przez Cookie89 21 marca 2013, 19:12
21 marca 2013, 19:13
21 marca 2013, 19:17
what?:D:D jasne nie ma to jak w ciemno z kimś brac ślub, najlepiej widywać się tylko w restauracjach raz na tydzień :Dciesz sie,ze nie chce z Toba zamieszkac!!! Madry chlopak!!!pary,ktor mieszkaly ze soba przed slubem czesciej sie rozwodza.
21 marca 2013, 19:34
Sorry ale ględzisz jak potłuczona. My zamieszkaliśmy po 3 miesiącach i mamy się dobrze. Znam też kilka par, które zamieszkały ze sobą po 6-7 latach związku i nie zgadniesz - też się mają dobrze. Ludzie są różni i to dlaczego nie mieszkają wcześniej razem nie znaczy, że nie są siebie pewni, że nie chcą spędzić ze sobą reszty życia. To znaczy, że jeszcze do tego nie dojrzeli. Nie dojrzeli to obowiązków, do samodzielności - ale to nie znaczy, że nie chcą być z tym kimś. Mówię tu o ludziach w podobnym wieku - rozumiałabym może oburzenie gdyby miał już pod 30 a nie jak jeszcze nie skończył 25 roku życia. A z perspektywy czasu powiem Ci, że to nasze zamieszkanie było trochę szalone, nieodpowiedzialne i mogło się skończyć bardzo szybko to wszystko.W sytuacji autorki nie pasuje mi to, że on nie chce nawet rozmawiać. To jest niepokojące. A nie to, że jeszcze nie jest gotów na taki krok. Nie wiem dlaczego tyle kobiet kwestie wspólnego mieszkania/zaręczyn rozpatrują w kategoriach: zależy/nie zależy albo kocha/nie kocha.mój brat zamieszkał z dziewczyna po pół roku i mają się bardzo dobrze, sęk w tym że jesli facet wie ze to TA JEDYNA, to nie szuka wymówek, bo boi się że ja straci, a jeśli on do tego nie "dojrzał" to znaczy ze jeszcze się zastanawia czy coś lepszego sie na horyzoncie nie pojawiDziwne zachowanie...po tylu latach związku to chyba naturalne, że przychodzi czas na wspólne zamieszkanie... Może po prostu nie dojrzał do tego, ale to głupie bo ja można być z kimś 5 lat w związku i nie dojrzeć do wspólnego mieszkania? Mój facet chociaż jesteśmy niecałe 3 to już gada o tym. O ślubie nie chce słyszeć bo w sumie jesteśmy bardzo młodzi, ale o mieszkaniu często słyszę:) I chociaż to też za wcześnie to cieszy mnie, że o tym myśli to tylko potwierdza, że myśli o WSPÓLNEJ przyszłości....
21 marca 2013, 19:35
moj Maz jezdzil do mnie ale dom opuszczal do 22.00 tak rodzice sobie zyczyli-szanowalismy to.Spotykalismy sie 3 lata potem zareczyny i rok pozniej slub i od tej pory tworzymy szczesliwy zwiazek.W tym roku 7 rocznica slubu!!!bzdury wiec piszesz !!! ile Ty masz lat?!what?:D:D jasne nie ma to jak w ciemno z kimś brac ślub, najlepiej widywać się tylko w restauracjach raz na tydzień :Dciesz sie,ze nie chce z Toba zamieszkac!!! Madry chlopak!!!pary,ktor mieszkaly ze soba przed slubem czesciej sie rozwodza.
21 marca 2013, 19:56