- Dołączył: 2011-07-23
- Miasto:
- Liczba postów: 40
19 marca 2013, 15:02
Podziwiam wszystkie długoterminowe pary i zastanawiam się jak Wam się to udaje ;)
Pytanie do Was (bo mnie już trafia nerw - wieczna wojna domowa)
jak radzicie sobie z podziałem obowiązków?
Chodzi mi o standardowe sprzątanie, zmywanie, gotowania i pranie :)
Dziękuję za każdą wypowiedź! Na pewno otworzy moje oczy szerzej.
19 marca 2013, 15:19
misia702 napisał(a):
Ja niestety siedze w domku z dzieckiem i wszystkie obowiązki spadaja na mnie:/ czasami mam naprawde dosyc ze musze wszystko robic i mysle sobie ze samej byloby lepiej , smieje sie ze mam w domu dwoje dzieci a nie jedno gdzie niestety ten "wiekszy" czyli tatus przysparza wiecej problemów. Ale cóz takie zycie
Nie powinnaś się na to godzić. Ja też mam dziecko i siedzę w domu a mąż fizycznie 11 godzin dziennie pracuje po czym wraca wieczorem i mimo wszystko stara się coś pomóc. W niedzielę mogę spać do woli, a on w tym czasie zajmuje się dzieckiem i sprząta mieszkanie. Nie raz jest tak, ze w sobotę już nie miałam siły i nie wszystko zrobiłam a wstaję i jest czystko. W tygodniu jak wróci podam mu obiad i mogę na godzinę wyjść ćwiczyć a on w tym czasie w domu też (w miarę sił bo jest zmęczony i ma prawo) coś tam w domu zrobi i dzieckiem się zajmie.
Musisz zacząć więcej wymagać. Ty też masz prawo być zmęczona. Opieka nad dzieckiem i domem też męczy a pamiętajmy, że jest to praca 24h na dobę.
- Dołączył: 2012-09-03
- Miasto: Rumia
- Liczba postów: 2051
19 marca 2013, 15:22
u nas to tak wygląda, że razem robimy zakupy, ja gotuje obiady, odkurzam, a mój mężczyzna zmywa podłogi, myje naczynia. Więc w sumie to wszystko wspólnie:)
- Dołączył: 2009-03-13
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 15801
19 marca 2013, 15:22
u mnie jest zasada kto pierwszy w domu ten przygotowuje obiad
Po za tym podzieliliśmy obowiązki: ja uwielbiam gotować więc gotuje , ale K tez potrafi "w razie W",
Zmywamy na zmianę(on nie cierpi, mnie to relaksuje= ja zmywam więcej)
Sprzątamy razem(chyba że jedno ma wolne od pracy, przyznam ze częściej robi to K)
- Dołączył: 2010-12-01
- Miasto: Legionowo
- Liczba postów: 4421
19 marca 2013, 15:25
jesteśmy razem 10 lat; u nas nie ma z tym jakiegoś problemu , nie ma sztucznego podziału obowiązków; nie sprzeczamy się o to
ja pracuję dorywczo, często pracuję zdalnie, więc generalnie jestem w domu i ja ogarniam pranie, sprzątanie i gotowanie(to akurat b.lubię)
jeśli o coś poproszę mojego męża to nie ma z tym problemu
wszelkie naprawy to oczywiście jego obowiązek, wyrzucanie śmieci też
czasem mamy generalne porządki - wtedy robimy to razem
mój mąż myje też okna, sprząta auto i piwnicę
zakupy robimy różnie, albo on albo ja, albo razem
mój mąż opłaca rachunki, ja mu tylko mówię co i kiedy
ja rozliczam pity :))) tyle pamiętam
19 marca 2013, 15:26
Mieszkamy razem, ja się uczę, MÓJ X pracuje. Mam więcej czasu, więc większość obowiązków to moja działka. Ale angażuję go, gdy tylko ma luźniejszy dzień - czasami pozmywa, zrobi śniadanie, wyrzuci śmieci, robi zakupy. Ogólnie nie protestuje, stara się pomagać. Choć i tak większość rzeczy wolę zrobić sama, bo jestem pedantką i wkurza mnie, gdy ktoś coś robi "po łebkach".
- Dołączył: 2011-07-23
- Miasto:
- Liczba postów: 40
19 marca 2013, 15:26
A czy macie pomysł jak zmobilizować mężczyznę do wyżej wymienionych "prac"? Czasem mam wrażenie, że wszystko jest na mojej głowie. A ja nie wyobrażam sobie takiego życia :/ Może za dużo wymagam?
- Dołączył: 2011-10-22
- Miasto: Sandnes
- Liczba postów: 647
19 marca 2013, 15:27
My zakupy z reguły robimy razem, ja piorę prasuje sprzątam bo musi być tak jak ja chcę. On karmi psy, sprząta po nich nosi węgiel do pieca, jak poproszę o pomoc np w zmywaniu to mi pomaga idzie się dogadać.
19 marca 2013, 15:28
Ja ze swoim jestem ponad 2 lata i nie mieszkamy jeszcze razem, chociaż bym chciała. Ale własnie tego się boje - problemów z podziałem obowiązków, bo może być ciężko z moim lubym. Będzie wojna, bo nie będę wszystkiego robić sama w domu. Trzeba będzie wypracować jakiś system
- Dołączył: 2011-10-28
- Miasto: Niue
- Liczba postów: 8484
19 marca 2013, 15:36
Ja z moim dogadujemy się bardzo dobrze w kwestii obowiązków :) Ja sprzątam niemal codziennie, bo nie pracuję, a studiuję i więcej czasu spędzam w domu. Do tego przygotowuję chłopakowi kolację gdy wraca i obiady, żeby mógł zabierać ze sobą do pracy. Zmywaniem się dzielimy, gdy ja jestem w domu - zmywam sama (i to od razu po jedzeniu), gdy jesteśmy razem - dzielimy się. Łazienka i kuchnia są sprzątane przeze mnie osobiście. On za to zawsze gdy go poproszę: poodkurza, umyje podłogę, zmieni wodę rybkom w akwarium i zawsze wynosi śmieci :) Jeśli chodzi o robienie prania, to zależy. Gdy jestem sama, to robię sama, gdy jesteśmy razem w mieszkaniu, to ładujemy pralkę razem :)
- Dołączył: 2013-02-06
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3373
19 marca 2013, 15:39
to zalezy, kto i iler pracuje. nie mozna tez wymagac od siebie zbyt wiele. ja np siedze w domu, takze glownie wszytsko na mojej glowie, maz praca wyjazdowa, ale jak wroci i siedzi 2 dni w domu to na drugi sprzata juz ze mna, zawszejakies wieksze porzadki robimy.