- Dołączył: 2012-04-09
- Miasto: Marki
- Liczba postów: 170
7 marca 2013, 00:23
Co myślicie o sytuacji : od niedawna jesteście z kimś w związku - na odległość. Ta osoba pyta się ala czy by wam nie przeszkadzało jakby się spotkała ze ..swoją byłą(długi związek zakończony z pół roku temu) ?
Ja jestem osobą która nie lubi trzymać innych w klatce no i powiedziałam, że ok, każdy robi co chce ( oczywiście cholernie źle mi z tym no ale nie chcę wyjść na jakiegoś psychola;p) choć wiadomo, że szczęśliwa nie byłam. Oczyw nie obyło się bez komentarzy ala że ja jestem najw i ze ta osoba nie chce miec przede mna żadnych a żadnych sekretów etc.( w tym momencie można mi się nawet oświadczyć, i tak się czuję strasznie -dodam, że miałam/dalej miewam depresję więc sobie wyobraźcie ;p )
No dobra na plus jest to, że ktoś się pyta, mimo że i tak bym się na 99.9% nie dowiedziała (chyba że akurat w tej samej kawiarni byłoby przypadkiem kilka osób które w tych godzinach pracują).
Na minus, że cholernie mi teraz źle i smutno i jedyne o czym myśle to to czy oni do siebie wrócą i nie potrafię powstrzymać takich auto-ironicznych komentarzy, słuchania jakichś demotywujących piosenek itp.
Nie wiem... miał ktoś tak i nie doszło do powrotu tych dwóch osob, czy zaraz jeszcze usłyszę 4998438 historii o tym że w sumie to już nie mam chłopaka?
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
7 marca 2013, 11:21
nawet jeśli do niej wróci to co z tego? lepiej żeby to wyszło teraz niż miałby Cię oszukiwać np. 3 lata, a potem odjeść do innej.
- Dołączył: 2009-10-19
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 4938
7 marca 2013, 11:47
Nie dziwie sie ze jest ci smutno, sama jestem osoba tez po przejsciach w bylym zwiazku i wiem jak ciezko jest komus zaufac. No i tez mialam depresje, na szczescie narazie mi nie dokucza :) wiesz ja bym z nim szczerze porozmawiala. Rozumiem twoje obawy i w sumie masz racje, po co spotykac sie z byla lub bylym. Ja mialam chlopaka 8 lat, bylismy juz w narzeczenstwie a po zerwaniu nie odezwalismy sie do siebie slowem i tak jest moim zdaniem najlepiej. Oczywiscie wiem ze czasem sa takie zwiazki ze jest to bardziej przyjazn niz milosc, sama taki mialam ale skonczylo sie na tym ze bez slowa zniknal a po miesiacu chcial wracac (wtf?) i teraz jestem juz 1,5roku z moim K, wie o moich przejsciach, wie ze nikomu na 100% nie ufam ale dobrze nam razem, w tym czasie nawet nie poklocilismy sie o nic powaznego, ze 3 razy o jakas pierdole. W tym czasie moj byly (ten ktory bez slowa zniknal) pisal do mnie nie raz i zapraszal na herbate i pisal mi cos w stylu ze to byl blad z jego strony itp itd. I ja to odbieram poprostu jako zawracanie dupy, nie bede sie bawic w jakies podchody, napisalam ze to bez sensu a ja kogos mam i jest mi z ta osoba dobrze. Zawsze jak cos robie to mysle tez jak bedzie sie z tym czul moj chlopak i czy nie sprawie mu niczym przykrosci, bo jestem z nim szczesliwa i po co przez kogos kto juz mial swoje 5 minut mam mu psuc dzien. Pozdrawiam cie i radze porozmawiac spokojnie z chlopakiem.
7 marca 2013, 11:59
Nie wiem, może wyjdę na jakąś psychopatkę, ale przenigdy bym mego X nie puściła na takie spotkanie - bo niby po co?
Jakie argumenty podają wam faceci, by spotkać się z byłymi? Nie ogarniam tego zjawiska, dla mnie to bez sensu - mam kobietę, ale spotykam się z byłą, ponieważ... No i niby po co? Nigdy w życiu!
- Dołączył: 2012-03-13
- Miasto: Wadowice
- Liczba postów: 257
7 marca 2013, 12:06
Ja myślę, że sama jesteś sobie winna.... zamartwiasz się bo sama na to pozwoliłaś, nie rozumiem w związku zastanawiania się nad czymś "oj bo jak zrobię tak to pomyśli, że jestem psychiczna" a potem zamartwianie się bo tak na prawdę wcale nie chciałaś żeby się z nią spotkał!
Dlaczego robisz to co dobre dla niego, a nie dobre dla Ciebie?! Super, że Ci o tym powiedział ale skąd wiesz, że powie co się tam działo. Ja jestem zdania, że jeśli chodzi o byłych jest różnie...
Rób to co Ty chcesz! To co Ty myślisz! Nie analizuj, nie zastanawiaj się. Dla mnie to nic złego, że nie chcesz żeby się spotykał ze swoją byłą... to jest złe? Nie! to jest normalny związek... Ja sobie nie wyobrażam żebym ja albo mój facet spotkał się z byłą....
- Dołączył: 2012-03-13
- Miasto: Wadowice
- Liczba postów: 257
7 marca 2013, 12:07
WhatBliss napisał(a):
Nie wiem, może wyjdę na jakąś psychopatkę, ale przenigdy bym mego X nie puściła na takie spotkanie - bo niby po co? Jakie argumenty podają wam faceci, by spotkać się z byłymi? Nie ogarniam tego zjawiska, dla mnie to bez sensu - mam kobietę, ale spotykam się z byłą, ponieważ... No i niby po co? Nigdy w życiu!
DOKLADNIE! że też tego nie przeczytałam zanim nie napisałam swojego poprzedniego wątku. Wyjęłaś mi to z ust
- Dołączył: 2008-12-04
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 263
7 marca 2013, 13:24
Ja nie chciałabym aby mój chłopak spotykał się z byłą. Powiedziałabym mu to wyraźnie. Albo ona albo ja.
Skoro źle się z tym czujesz to więc coś jest nie tak z tym spotkaniem.
Nie jesteś matką Teresą.
- Dołączył: 2011-03-06
- Miasto: Wiesbaden
- Liczba postów: 2095
7 marca 2013, 13:36
Nicoola555 napisał(a):
WhatBliss napisał(a):
Nie wiem, może wyjdę na jakąś psychopatkę, ale przenigdy bym mego X nie puściła na takie spotkanie - bo niby po co? Jakie argumenty podają wam faceci, by spotkać się z byłymi? Nie ogarniam tego zjawiska, dla mnie to bez sensu - mam kobietę, ale spotykam się z byłą, ponieważ... No i niby po co? Nigdy w życiu!
DOKLADNIE! że też tego nie przeczytałam zanim nie napisałam swojego poprzedniego wątku. Wyjęłaś mi to z ust
Ja spadłam z krzesła jak to przeczytałam :P Mój Facet zerwał z byłą po 4 latach, ponieważ zwyczajnie jej nie kochał i zabrakło tych uczuć z jego strony. Ona oczywiście załamana, bo chciała z nim być. Zerwali ze sobą w wakacje i ponieważ wtedy nie dało się z nią rozmawiać o tym wszystkim, obiecał jej, że spotkają się aż za pół roku by na spokojnie o tym pogadać. W tym czasie poznał mnie, zaczęliśmy być ze sobą razem, on powiedział mi o tym spotkaniu już wcześniej, więc dlaczego miałabym niby mu coś zabraniać? Powiedział dlaczego i po co, nie oszukiwał, nie kombinował, nie kłamał.. więc nie rozumiem co w tym złego? Może mnie ktoś oświeci.. Skoro wiem, że on jej nie chce, nie kocha i wiem że to on z nią zerwał (i mimo, że wiem, że ona go nadal chce) to dlaczego mam się martwić? Poszedł, wyjaśnili, wrócił. Po jakimś czasie, nie wiem z pół roku ona chciała się spotkać z nim zwyczajnie na piwo czy coś i też poszedł no i co w tym złego? Wiem, że kocha mnie i chce ze mną być więc nie widzę problemu. Mam go na smyczy trzymać, chodzić za nim? Ja mu ufam i wiem dlaczego ją zostawił ;-) Gdzieś tam od czasu do czasu mają kontakt, o czym on mi mówi, ZAWSZE to ona się odzywa, a on się jeszcze mnie pyta czy powinien jej odpisać.. Często on nie reaguje na to, że ona coś tam napisze. Ale mówię, kontakt jest baaaardzo sporadyczny, 2-3 razy do roku. Może gdyby to było często zaczęłabym się zastanawiać, ale widzę jak on bezuczuciowo i obojętnie podchodzi do niej.. i zresztą sam mówi: że jemu jest jej szkoda i on wie że zarówno kontakt czy brak kontaktu rani ją.. dlatego sam nie wychodzi z inicjatywą, a jak ona się odezwie to zalezy już chyba tylko od jego humoru, co z tym zrobi.
Dziewczyny opanujcie się trochę. Po co być z kimś komu się nie ufa? Tak serio.. jeśli nie czujecie się te najważniejsze, jedyne i kuźwa była dziewczyna to zagrożenie, to ja nie wiem co się z tym światem dzieje. Ja bałabym się MOŻE gdyby jakaś obca, nowa baba zaczęła się kręcić koło niego, ale była, którą sam zostawił? No bez przesady..
7 marca 2013, 13:59
ja bym swojego chłopaka wysmiała i tyle. powiedziałabym "oki, to ja zadzwonie do swojego bylego i pojdziemy na piwo, dobra?". HAHA. pewnie by zwariowal.
dla mnie nierealna sytuacja, bo moj chlopak nie ma zadnego kontaktu z byli bo sa one juz naprawde "byle" i duzo czasu minelo. ja nawet nie znam imion jego bylych, bo mnie to nie obchodzi.
moim zdaniem powinnas mu powiedziec ze jestes zaniepokojona itd. ja stawiam na szczerosć w zwiazku a nie jakiś konwenans ze nie wypada robic z siebie zazdrosnicy... =='
lepiej zapytac o co chodzi, niz beczec. nie mowie zebys zrobila zsiebie idiotkę ale to ze jestes zazdrosna nie robi z ciebie chorego czlowieka.
kazdy jest zazdrosny, to taka bardzo ludzko cecha.
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Za Górą Za Rzeką
- Liczba postów: 5501
7 marca 2013, 14:51
nie widzę powodu dla którego mój chłopak miałby się umówić ze swoją byłą. Tak samo jak ja nie spotkałabym się z byłym. Po co robić sobie przykrości?