Temat: Facet- jak to rozegrac??

Hej! mam wielki problem nie wiem co zrobić,mam taki mętlik w głowie,najlepiej to schowałabym się najgłębiej jak można,żeby to się samo rozwiązało... A więc chodzi o to,że jestem z chłopakiem ponad rok, chce z nim zerwać ponieważ straciłam nadzieje na dalszą kontynuacje tego, gdyż między nami były ciągłe sprzeczki, nie umiał sobie z niczym poradzić,rozpaczał nad soba,nie ma pracy,rodzice ciągle na niego jadą,że jest beznadziejny i nic nie potrafi, ja ciagle go wspiarałam,doradzałam,ale on tego nie słuchał jeszcze przez to się kłócił ze mną bo przeciez on ma swój rozum i wie lepiej, nie dostrzega tego,że mi naprawde na nim zależy i chcę dobrze dla niego. Jak sie spotykaliśmy to tylko w domu,czasami tylko może ze dwa trzy razy wyszliśmy gdzieś razem,po sprzeczkach nawet kwiatka od niego nie dostałam, dopiero jak mu powiedziałam,ze może gdzieś pojechalibysmy to wtedy łaskawie ruszylismy sie z domu,ale ciągle mu trzeba mówic co ma robic i wogole, ja juz tego nie wytrzymuje,chcę zerwać,ale gdzy mu o tym mówie i wyjaśniam dlaczego chce zerwać on płacze jak dziecko i mówi,ze gdybym dała mu szanse on zmieniłby sie,ale ja już w to nie wieże bo miał tyle czasu aby się zmienic. Dzwoni do mnie ciągle i płacze i mówi,ze tylko ja mu zostałam i że on nie przeżyje tego jak mnie straci. Co mam zrobić? jak to zakończyć? czy dać mu jeszcze szansę?ale z drugiej strony nie wiem czy potrafiłabym z nim dalej być... doradzcie coś, jak wy to widzicie i co zrobilibyście na moim miejscu?? przepraszam za chaotyczność.
"po sprzeczkach nawet kwiatka od niego nie dostałam " - eee, a to obowiązek jakiś ?

Od takich najlepiej jest jak najdalej. 
Zero inicjatywy, chęci, wyrzucanie Tobie tego, że się starasz- chcesz tak spędzić życie ?
Jeśli nie, daj mu ostatnią szansę na poprawę. Spartaczy - do widzenia..

Facet 23 lata a takie niepoważne zachowanie.
Nie ma pracy? A czyja to wina? Co robi, żeby ją znaleźć ?
Rodzice po nim jadą? A może mają powód o którym nie wiesz ?
jak chcesz dostawac kwiatki to poszukaj sobie sponsora
a ogolnie - nie kochasz go? czy kochasz?

zaprawdeprzekletemiejsce napisał(a):

a ogolnie - nie kochasz go? czy kochasz?

ja sama nie wiem...

wrednababa56 napisał(a):

jak chcesz dostawac kwiatki to poszukaj sobie sponsora

nie o taka pomoc mi chodzilo.


rozejrzyj sie na okolo czy rzeczywiscie z rynkiem pracy jest tak zle, moze pomoz mu poszukac jakiegos zajecia. moj facet szukal pracy 1,5 roku i dostawal dorywcza prace na 1-2 miesiace i go zwolniono, ale nie poddawal sie. moj tesc ktory ma bogate doswiadczenie, jest elektrykiem, chyba spawaczem i budowlancem ma ciezko ze znalezieniem pracy, firma w ktorej pracowal splajtowala i dostal tylko czesc kasy za prace. a pracowal tak 300 km do naszego miasta i zjezdzal co jakis czas.

jak znajdzie zajecie to bedzie mogl sie wyprowadzic, moze ma rodzine z ktora moze zamieszkac, np babcie? i moze go wesprze bo ma trudna sytuacja rodzinna

anulka199120 napisał(a):

Hej! mam wielki problem nie wiem co zrobić,mam taki mętlik w głowie,najlepiej to schowałabym się najgłębiej jak można,żeby to się samo rozwiązało... A więc chodzi o to,że jestem z chłopakiem ponad rok, chce z nim zerwać ponieważ straciłam nadzieje na dalszą kontynuacje tego, gdyż między nami były ciągłe sprzeczki, nie umiał sobie z niczym poradzić,rozpaczał nad soba,nie ma pracy,rodzice ciągle na niego jadą,że jest beznadziejny i nic nie potrafi, ja ciagle go wspiarałam,doradzałam,ale on tego nie słuchał jeszcze przez to się kłócił ze mną bo przeciez on ma swój rozum i wie lepiej, nie dostrzega tego,że mi naprawde na nim zależy i chcę dobrze dla niego. Jak sie spotykaliśmy to tylko w domu,czasami tylko może ze dwa trzy razy wyszliśmy gdzieś razem,po sprzeczkach nawet kwiatka od niego nie dostałam, dopiero jak mu powiedziałam,ze może gdzieś pojechalibysmy to wtedy łaskawie ruszylismy sie z domu,ale ciągle mu trzeba mówic co ma robic i wogole, ja juz tego nie wytrzymuje,chcę zerwać,ale gdzy mu o tym mówie i wyjaśniam dlaczego chce zerwać on płacze jak dziecko i mówi,ze gdybym dała mu szanse on zmieniłby sie,ale ja już w to nie wieże bo miał tyle czasu aby się zmienic. Dzwoni do mnie ciągle i płacze i mówi,ze tylko ja mu zostałam i że on nie przeżyje tego jak mnie straci. Co mam zrobić? jak to zakończyć? czy dać mu jeszcze szansę?ale z drugiej strony nie wiem czy potrafiłabym z nim dalej być... doradzcie coś, jak wy to widzicie i co zrobilibyście na moim miejscu?? przepraszam za chaotyczność.

Ja też ciągle mówiłam, ze się zmienię, że postaram się...i tak over and over...i co nie zmieniłam się, a byłemu już się nie chciało czekać, spasował. I dobrze sie stało, wiec bądź konsekwentna w tym co chcesz zrobić, bo on się nie zmieni.
Nie miałam takiego problemu ze swoim mężczyzną ,ale mam bardzo bliskiego przyjaciela który "zmaga" się z takimi problemami. Jest wiecznym marudą, ciagle chce żeby ktos mu podstawił coś pod nos. Zostawił swoja narzeczoną dla innej kobity, po czym z tą mu się nie układało i wył za poprzednią. Gdy ta sobie już ułożyła życie to szukał co dzień innej ,a wieczorami i tak dzwonił do mnie i wył do telefonu ,że jest beznadziejny,że nie ma żadnej kobiety i wsparcia. Stracił pracę przez własną glupotę ,później narzekał. Padają słowa typu " skocze z mostu" , "przyszłabys na mój pogrzeb".. Ja osobiście zostawiłabym takiego faceta. Jak dla mnie to nie ma przyszłości z taką osobą. Jest niestabilny emocjonalnie ,nigdy nie wiadomo czego się można spodziewać . Na Twoim miejscu poważnie bym się zastanowiła nad rozstaniem. Wszystkiego dobrego.

wrednababa56 napisał(a):

jak chcesz dostawac kwiatki to poszukaj sobie sponsora

Znowu robisz się wredna. Z całego posta tylko kwiatki zapamiętałaś? A jakaś konstruktywna rada?
Pasek wagi
uhuhu ja miałam podobnie.. tez tylko ciągle narzekania, brak ochoty wyjścia do ludzi.. mi też mówił że sie zmieni .. czekałam i czekałam , aż w końcu zerwałam a on miał pretensje dlaczego.. płakał , ja też płakałam .. ale nie żałuje że go zostawiłam.. albo powiesz mu stanowczo że albo sie zmieni  (w moim przypadku to w ogóle nie poskutkowało) , albo sie rozstajecie jak dorośli ludzie.. wydaje mi sie że to taki typ faceta to potrafi tylko narzekać i użalać sie nad sobą 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.