Temat: Czy kochacie kogoś, a nie możecie z nim być?

Jakiś taki temat mnie naszedl, chyba pod wpływem mojego kolegi, który bardzo kochał swoja dziewczyne, ale ona go zostawiła, nie chciała z nim być. Odeszła, jak on zaczał napomykać o zareczynach, przestraszyła sie i stwierdziła ze to nie to, ze jednak go nie kocha.  On wie, ze z nia nie bedzie, a mimo to ciagle o niej mysli. Minelo juz kilka miesiecy, a on nie chce slyszec o zadnej innej. Czasem sie tak zdarza w zyciu, ze kogos kochamy, ale z roznych przyczyn nie mozemy z tym kims byc. Jak sobie z tym radzicie ? A moze spotkaliscie nowa miłość i udało Wam sie zapomniec o tej starej?
Kiedyś tak było, bolało bardzo i trwało długo. 2 lata temu powiedziałam sobie dość, ograniczyłam kontakty do minimum, jakoś udało mi się wyjść z tej sytuacji. Dziś już nie cierpię, nie kocham go już, ale pewnie nigdy nie zapomnę...
niestety w moim przypadku jest to samo. i próbuję sobie wybić go z głowy, a i tak ciągle myślę o nim. najgorsze jest to, jak poznaję kogoś... i tak nikt mu "nie dorównuje", doszukuję się podobieństw, a najlepiej jakby był identyczny. z wyglądu i z zachowania.

unodostress napisał(a):

nie mogłam sobie wybić kogoś z głowy przez kilka lat ! :| ale najlepsza recepta to jak przestajesz tą osobę w ogóle widywać wspomnienia stają się coraz bledsze itp.. a później pojawia się nowa miłość o wiele piękniejsza jeśli odwzajemniona i w ogóle się nie myśli o tamtej osobie bo to tylko ból.. no może czasem ale coraz rzadziej i rzadziej.. ;)


 Dokładnie tak!
Pasek wagi

Betaecka napisał(a):

Cześć, cześć . Ah, tak znam to. Byłam bardzo zakochana, w chłopaku  który... był synem nowej żony mojego ojca. Byliśmy razem w tajemnicy, ale postanowiliśmy to skończyć wraz z sądowym wyrokiem pełnej adopcji jego ze strony mojego ojca i mnie ze strony jego matki... przecież prawni był już moim bratem. Było bardzo ciężko... Parę miesięcy wyłączonych z życia. Ale teraz od ponad roku jestem w super udanym związku ! Nic dodać, nic ująć facet idealny na całe życie :)

wow, niezła telenowela. Myślałam, ze takie rzeczy tylko w filmach. Ale chyba najlepszym sposobem jest znalezienie kogoś nowego.
Pasek wagi
kochałam kogoś z kim być nie mogłam.. trwało to 22 miesiące.. a teraz? za tydzień będzie 10 miesięcy jak jesteśmy razem :)
A ja 4 lata kochalam kogos z kim byc nie moglam. Po tych 4 latachc oszalal na moim punkcie, jestey razem okolo 3 lat, w drodze jest nasze malenstwo :)

Witam,

Byłam niedawno z chłopakiem,ale nie udalo nam się.Nadal cos do niego czuję,lecz nie umiałabym z nim być w przyszłości.Jeszcze przez dłuższy czas będe przezywać to ale trzeba żyć dalej i dać sobie szanse.

Ja teraz walcze z tym,żeby o nim nie myślec,nie wracac do wspomnien ale nie jest to łatwe.Mam nadzieję,ze minie.

Betaecka napisał(a):

Cześć, cześć . Ah, tak znam to. Byłam bardzo zakochana, w chłopaku  który... był synem nowej żony mojego ojca. Byliśmy razem w tajemnicy, ale postanowiliśmy to skończyć wraz z sądowym wyrokiem pełnej adopcji jego ze strony mojego ojca i mnie ze strony jego matki... przecież prawni był już moim bratem. Było bardzo ciężko... Parę miesięcy wyłączonych z życia. Ale teraz od ponad roku jestem w super udanym związku ! Nic dodać, nic ująć facet idealny na całe życie :)

Skoro doszlo do przysposobienia pasierba, to znaczy, ze twoja matka biologiczna byla pozbawiona praw rodzicielskich, podobnie jak twoj "przyszywany" brat mial ojca biologicznego, ktory byl pozbawiony praw rodzicielskich - to jeden bardzo dziwny zbieg okolicznosci, a drugi - to jak bylas zakochana, to znaczy, ze mialas troche wiecej niz 13 lat. Wtedy to ty decydujesz, i zgadzasz sie, albo nie na taka adopcje. To samo z chlopakiem. Tak wiec drugi dziwny zbieg okolicznosci, ze oboje, pomimo, ze "byliscie ze soba" to zgodziliscie sie na taka adopcje, rezygnujac ze swojej milosci. Troche cie wyobraznia poniosla i wyszla kiczowata historyjka, ale skoro cie to bawi...

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.