Temat: CZY GRUBAS MA SZANSĘ NA MIŁOŚĆ?

Z estetycznego punktu widzenia, chyba raczej nie...
Ale jednak zdarza się że otyła kobieta ma cudownego faceta i na odwrót. Czym to jest spowodowane, że jedna może a inna nie? 
O co chodzi w tej całej miłości? Kiedy przyjedzie nasza kolej? 
Pytania egzystencjalne czy raczej retoryczne?
Sami sobie odpowiedzmy na te pytania... Grubas ma szansę na miłość? Czy jednak NIE
Cóż za pytanie??? Jasne, że grubas czy wychudzony ma prawo do miłości. Trzeba spotkać tylko przeznaczoną sobie osobę i wtedy nie będzie ważne, czy masz 20 kg za dużo, czy 10 za mało. Nie znasz dnia ani godziny, to dobre powiedzenie zarówno do śmierci jak i do miłości.
zdecydowanie tak - jestem tego przykladem
jak jeszcze przed odchudzaniem też miałam chłopaka. Był szczupły, ładny, miał super charakter, nie przeszkadzał mu mój wygląd , byliśmy 3miesiące razem, a potem ja go odrzuciłam i z nim zerwałam. Czasem tego żałuję. Jak zaczęłam się odchudzać i miałam koło 85kg też znalazłam chłopaka, ale również długo to nie potrwało, był okropnie zazdrosny, wystarczyło, że raz nie odpisałam od razu robił mi awantury, a jak się spotkaliśmy też się darł, szkoda mi było nerwów. Teraz ważę 77kg, waga spada, ale chłopaka nie mam. A powiem wam, że chciałabym mieć. Jestem raczej imprezową dziewczyną, chodzę po klubach się bawić, często wychodzę z przyjaciółmi, bywam w wielu miejscach. Ale boję się, bo zawsze jak już znajdzie się chłopak, ja zaczynam w siebie nie wierzyć, od razu mam myśli w głowie czy mnie zaakceptuje, czy spodobam mu się itp. i Go odrzucam, mówię, że nie widzę sensu dalszej znajomości. A robię to dlatego, że boję się odrzucenia drugiej osoby, nie wiem jak to pokonać.. Jestem w technikum, za rok studniówka, do tego czasu zrzucę jeszcze to i owo, mam nadzieje, że wtedy znajdę jakiegoś chłopaka, inaczej byłoby nieciekawie : ((
Pasek wagi

CrunchyP0rn napisał(a):

Zakompleksiony, użalający się nad sobą i światem smutny "grubas" nie.Uśmiechnięta, pewna siebie, pozytywna puszysta osoba - owszem.Kwestia podejścia, jak będziesz z góry zakładać, że jesteś brzydka, nikt Cię nie zechce i będziesz ciągle okazywać ludziom swoje kompleksy i słabości, to za wiele nie osiągniesz.Mimo wszystko - warto o siebie zadbać i schudnąć, bo to także dodaje pewności siebie.

dorcia19812 napisał(a):

kochana jest tylu mezczyzn którzy nie lubia patyków wiec nie masz sie co martwic i na ciebie przyjdzie czas.

dorcia19812 napisał(a):

Mieszkam w Uk czy ty wiesz ile jest tu dziewczyn otyłych ? a jakich maja fajnych facetów sama wiedzialam na wlasne oczy czyli mezczyzni lubia takie.
I tutaj osobiście uważam, że przesadzasz. Nie rozumiem dlaczego od razu nazywasz niegrube dziewczyny patykami?
Wybacz, ale odnoszę wrażenie, że to takie pocieszanie się na siłę... "inne laski nie są grube, ale to tylko głupie patyki, bo przecież mężczyźni wolą krągłe kobiety"... ale no właśnie krągłe, a krągłości to nie nadwaga/otyłość.
Oczywiście uważasz jak chcesz, ale według mnie to takie sztuczne "ułatwianie" sobie życia - po co mam o siebie zadbać i schudnąć, skoro prawdziwy mężczyzna zaakceptuje mnie taką jaką jestem... może i coś w tym jest, ale to wcale nie znaczy, że wszystkie kobiety mamy przestać o siebie dbać, bo dbać trzeba głównie dlatego, abyśmy same czuły się dobrze we własnej skórze... a ile się słyszy o takim narzekaniu: "jestem otyła a mój facet ogląda się za szczupłymi laskami, co mam robić, nienawidzę siebie :(((((" no powiedz... czy tak wygląda szczęśliwa, pewna siebie "pomimo swojej wagi" kobieta? Nie sądzę...

Pasek wagi
pewnie ze ma szanse:) jak kazdy człowiek :)
Pasek wagi
No pewnie, że ma! Co za głupie pytanie?! Wiadomo, że każdy normalny człowiek, ceniący wyższe wartości, niż tylko wygląd, patrzy na wnętrze, nie na opakowanie.

CrunchyP0rn napisał(a):

dorcia19812 napisał(a):

kochana jest tylu mezczyzn którzy nie lubia patyków wiec nie masz sie co martwic i na ciebie przyjdzie czas.

dorcia19812 napisał(a):

Mieszkam w Uk czy ty wiesz ile jest tu dziewczyn otyłych ? a jakich maja fajnych facetów sama wiedzialam na wlasne oczy czyli mezczyzni lubia takie.
I tutaj osobiście uważam, że przesadzasz. Nie rozumiem dlaczego od razu nazywasz niegrube dziewczyny patykami?Wybacz, ale odnoszę wrażenie, że to takie pocieszanie się na siłę... "inne laski nie są grube, ale to tylko głupie patyki, bo przecież mężczyźni wolą krągłe kobiety"... ale no właśnie krągłe, a krągłości to nie nadwaga/otyłość.Oczywiście uważasz jak chcesz, ale według mnie to takie sztuczne "ułatwianie" sobie życia - po co mam o siebie zadbać i schudnąć, skoro prawdziwy mężczyzna zaakceptuje mnie taką jaką jestem... może i coś w tym jest, ale to wcale nie znaczy, że wszystkie kobiety mamy przestać o siebie dbać, bo dbać trzeba głównie dlatego, abyśmy same czuły się dobrze we własnej skórze... a ile się słyszy o takim narzekaniu: "jestem otyła a mój facet ogląda się za szczupłymi laskami, co mam robić, nienawidzę siebie :(((((" no powiedz... czy tak wygląda szczęśliwa, pewna siebie "pomimo swojej wagi" kobieta? Nie sądzę...


Zgadzam się w 100%. Nie można mydlić sobie oczu- szczupłe dziewczyny to nie patyki. Tych anorektycznych faceci rzeczywiście raczej nie lubią, ale ich nie spotyka się wiele. A to, że lubią krągłości- fakt, jednak zupełnie inaczej definiowany przez kobiety i mężczyzn. Dla mężczyzn krągłości to fajne piersi, posiadanie bioder, ale najlepiej z płaskim brzuszkiem, a nie wylewające się sadło.
 Nie ma co się oszukiwać- na pewno są grube kobiety, które posiadają atrakcyjnych mężczyzn, ale ogólnie jeśli ktoś o siebie dba, to ciężko zrozumieć zaniedbanego partnera i takiego się nie szuka.
Sytuacja nie dotyczy tylko grubych kobiet, ale tak samo oczywiście grubych mężczyzn.

mineralka123 napisał(a):

jak jeszcze przed odchudzaniem też miałam chłopaka. Był szczupły, ładny, miał super charakter, nie przeszkadzał mu mój wygląd , byliśmy 3miesiące razem, a potem ja go odrzuciłam i z nim zerwałam. Czasem tego żałuję. Jak zaczęłam się odchudzać i miałam koło 85kg też znalazłam chłopaka, ale również długo to nie potrwało, był okropnie zazdrosny, wystarczyło, że raz nie odpisałam od razu robił mi awantury, a jak się spotkaliśmy też się darł, szkoda mi było nerwów. Teraz ważę 77kg, waga spada, ale chłopaka nie mam. A powiem wam, że chciałabym mieć. Jestem raczej imprezową dziewczyną, chodzę po klubach się bawić, często wychodzę z przyjaciółmi, bywam w wielu miejscach. Ale boję się, bo zawsze jak już znajdzie się chłopak, ja zaczynam w siebie nie wierzyć, od razu mam myśli w głowie czy mnie zaakceptuje, czy spodobam mu się itp. i Go odrzucam, mówię, że nie widzę sensu dalszej znajomości. A robię to dlatego, że boję się odrzucenia drugiej osoby, nie wiem jak to pokonać.. Jestem w technikum, za rok studniówka, do tego czasu zrzucę jeszcze to i owo, mam nadzieje, że wtedy znajdę jakiegoś chłopaka, inaczej byłoby nieciekawie : ((
Robisz to facetom czego boisz się,że tobie zrobią!Uwierz w siebie ja też taka byłam też rzucałam bo wolałam pierwsza to zrobic nie chciałam byc raniona już nigdy.Bałam się tego uczucia jak w szkole się śmiano ze jestem gruba,że do niczego. ciągłe poniżanie sprawiło że zaczęłam ranić (mścić się chyba ).Pewnego razu koleżanka spytała czemu tak zmieniam facetów,że to jest chore.Zastanowiłam sie i faktycznie rozkochać porzucić zranić zanim mnie zrani.-tak to wyglądało
Jeśli chodzi o mnie znalazłam miłość w porę się ogarnęłam.Jesteśmy już razem  14 lat  mamy dwoje dzieci a każdy dzień jest taki fascynujący jak wtedy gdy się pierwszy raz przypadkowo  spotkaliśmy.Życzę Tobie takiej prawdziwej miłości głowa do góry!
oj, może Cię zdziwie... :)
dużo "dużych" pań ma wspaniałych mężów znam kilka takich przypadków :)

Z moich doświadczeń wynika, że więksi ludzie po prostu są sympatyczniejsi, radośniejsi, bardziej towarzyscy i lubiani, nie wiem czy to ma jakiś wpływ na to?

Wiadomo, że żyjemy w czasach, gdzie liczy się tylko wygląd... jednak są takie wyjątki i warto na nie czekać :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.