- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 lutego 2013, 21:03
Edytowany przez stazi24 16 lutego 2013, 21:04
17 lutego 2013, 12:34
17 lutego 2013, 13:44
No niestety ja mam tak że nie pracuje, szukam ale niestety nic znaleźć tutaj nie można:( Mąż ma swoją firmę daje mi na rachunki , a jesli chodzi o pieniądze nażycie jedzenie i te sprawy to muszę cały czas się prosić nie ma tak ze da mi kasę raz na tydzień czy raz na miesiąc tylko codziennie trzeba prosić . Ale też nie ma tak że powiem daj i on da , tylko muszę wyprosić ze dwie godziny dopiero mi daje pieniadze . I jeszcze jak chcę sobie coś kupić to muszę sobie odłożyć i nie ukrywam nie raz grzebię mu po kieszeniach i cos podkradam żeby mieć na jakieś perfumy czy cokolwiek dla siebie . Niestety nie jest lekko życ z taką sknerą , ciągle jak są kłotnie to też o pieniądze.Dlatego chcę znaleźć prace aby mieć coś dla siebie. Tak mi się marzy żebym to ja kiedyś miała więcej pieniędzy od niego i żeby on musiał mnie prosić o pieniądze zobaczy wtedy jak to jest .
17 lutego 2013, 14:23
17 lutego 2013, 15:29
moj maz wychodzi z zalozenia, ze mezczyzna ma zarobic na rodzine. Ja nie pracuje, mamy wspolne konto, kazdy ma swoja karte do niego. Ja zarzadam wydatkami, robie oplaty, maz bierze sobie "kieszonkowe", a wszystkie wieksze wydatki ustalamy wspolnie. Wieksze zakupy raz w tygodniu robimy wspolnie. Nigdy mi nie wypomina kasy, nie wylicza, nawet nie wie jaki stan konta jest, bo wg niego to moja sprawa jak sie rzadze. Oboje nie jestesmy rozrzutni, wiec nie ma problemu, ze jedno szasta na prawo i lewo kasa
17 lutego 2013, 17:17
moj maz wychodzi z zalozenia, ze mezczyzna ma zarobic na rodzine. Ja nie pracuje, mamy wspolne konto, kazdy ma swoja karte do niego. Ja zarzadam wydatkami, robie oplaty, maz bierze sobie "kieszonkowe", a wszystkie wieksze wydatki ustalamy wspolnie. Wieksze zakupy raz w tygodniu robimy wspolnie. Nigdy mi nie wypomina kasy, nie wylicza, nawet nie wie jaki stan konta jest, bo wg niego to moja sprawa jak sie rzadze. Oboje nie jestesmy rozrzutni, wiec nie ma problemu, ze jedno szasta na prawo i lewo kasa
18 lutego 2013, 09:14
Tak mi się marzy żebym to ja kiedyś miała więcej pieniędzy od niego i żeby on musiał mnie prosić o pieniądze zobaczy wtedy jak to jest .
18 lutego 2013, 13:23
26 lutego 2013, 19:13
26 lutego 2013, 19:37
Ja nie pracuję, mąż zarabia. Już na początku małżeństwa zrobiliśmy mnie współwłaścicielką jego konta. I jego kasa i moja wpływa na jedno konto. Kasa jest wspólna, mąż nie wydziela mi kasy :D Raczej marudzi kiedy chcę mu opowiedzieć ile wydałam :) Ja robię zakupy więc i tak to ja więcej wydaje :D No ale na nas oboje.
27 lutego 2013, 12:02
U nas to jest roznie.
Na poczatku pieniadze obe dwoje dostawalismy do reki, wiec czesc przelewalismy na osobiste konta a czesc w koperte (wspolna) i tak w 2 miesiace odlozylismy 5 tysiecy ;)
No ale pozniej Moj stracil prace, wiec tylko ja wkladalam wklad do koperty, czesc przelewalam sobie a czesc jemu nawet bez pytania go o zgode. Bo wiem ze potrzebuje a sam jest zbyt dumny by powiedziec lub tez wziasc z naszych oszczednosci.
Teraz on jest zagranica i ostatnio zobaczylam u siebei na koncie 800zl. Powiedzial ze co tydzien bedzie mi przelewal 600-800zl w zaleznosci ile zarobi tam, bo ja lepiej je zagospodaruje ew. zaoszczedze.
Niedlugo ja pojde na L4 pozniej na macierzynskie. Kase bede trzymac ja natomiast on bedzie zostawial sobie pieniazki na drobne przyjemnosci i ew. drobiazg dla mnie lub dla dziecka;) To jego wlasne slowa;)