Temat: Niepracujace Żony/partnerki a kasa

Tak sie zastanawiam czy sa tu kobetki zony czy tez nie zony:P ,ktore ,ze tak powiem zajmuja sie domem a mezczyzna zarabia na Dom,dzieci:) Jak wyglada "wydzielanie" kasy przez owego partnera czy daje wam kase np na miesiac jedzenia byscie tym dysponowaly a moze daje Wam "kieszonkowe na babskie przyjemnosci" ogolem jak wygalda sprawa z kasa, ktora zarabia facet;) i czy jestescie w takim ukladzie szczesliwe?:)

Jestem mezatka 10  lat i od tego czasu mamy wspolne konto, wspolne pieniadzei roznie bywalo. Byl czas gdy on zarabial a ja dorabialam i studiowalam, byl czas gdy on byl bez pracy a ja pracowalam, byl czas gdy zrezygnowalam z pracy i zajelam sie dziecmi. Teraz on zarabia niezla kase a ja tylko dorabiam zajmujac sie domem i dziecmi, takze sie doksztalcam.

Bez wzgledu na to jaka byla czy jest sytuacja, mamy wspolne konto i wszystkie pieniadze na nim laduja. Bez pretensji, komentarzy, bez wyliczania. Wszystko to co zarabiamy, laduje na naszym wspolnym koncie. Tyle ile kto zarobi, tyle wplaci. Bez wypominan, wyliczania. byl czas gdy pol roku moj nic nie zarabial a ja go "utrzymywalam" i to bylo tez normalne.  W koncu jestesmy razem, malzenstwem, rodzina, na dobre i na zle :)

Teraz ja zarabiam duzo mniej ale zajmuje sie domem ,dziecmi, to tez jest praca, ktora choc nie przynosi zyskow, to procentuje.

Generalnie ja sie zajmuje finansami, rachunkami. Ja ustalam wydatki, planuje, wyliczam. Moj to nawet nic nie chce, bo jak na cos potrzebuje to dodatkowo dorobi a i mi jeszcze z tego przyniesie.

Tak samo moj maz moze mi bezgranicznie ufac. Wie, ze nie przetrace, wydam na pierdoly, wie, ze szanuje nasz wspolny grosz i racjonalnie gospodaruje finansami.

Co do kieszonkowych, to kupuje co chce i kiedy chce ale moj zdrowy rozsadek nie pozwala mi szastac kasa na prawo i lewo.  

u nas maz zarazbia ja zajumuje sie domem i dziecmi
wyplata wplywa na konto kazde z nas jesli ma w zanadrzu wydatek wiekszy niz 100 zł na wydatek indywidualny konsultuje to z partnerem
wspolnie ustalamy co kupujemy z wiekszych rzeczy z czego rezygnujemy a co przekladamy
pieniadze sa caly czas na koncie tak zebyśmy m lub ja robili swobodnie zakupy zywienowe lub on jesli ja o czyms zapomne
ogolnie ja place r-ki przez internet i w wiekszosci decyduje co kupuje do lodówki bo ja z tego gotue czasami robimy wspolne zakupy z dziecmi i wtedy wydajemy duzo za duzo heee ale to tak 4 razy w ciągu m-ca
ale na ogol mam mniej wiecej zaplanowany budzet na caly m-c juz w ciągu 2 czy 3 dni od wyplaty

mąż ufa mi w tych sprawach dlatego jestem mozgiem finansowym domu :)

kolo 200-250 zł wydaje na ciuchy dla mnie i kosmetyki wspólne

elewinkaa napisał(a):

wrednababa54 napisał(a):

moj partner zarabia 800 zl. rachunki 400 zl m-c partner wydziela co jest wazniejsze do zaplaty. moj tata cos da - np na auto, albo na wyjazd do lekarzy. partner teraz mysli jak splacic moja rezygnacje z abonemtnu i kredyt (ten mozna splacac malymi kwotami). no i tata ma sie dolozyc czesc za abonament a partner czesc, i zmienie telefon na karte. nie potrzebuje ubran i kosmetykow. partner wyplaca drobne pieniadze np 10-20 zl i robie za to zakupy tak aby starczylo na kilka dni. ograniczylam obiady juz bo najdrozsze sa szanse na znalezenie pracy sa niskie bo albo chca studentow albo umiarkowany stp niepelnosprawnosci., wiec musialabym sie specjalnie zapisac do szkoly aby isc do pracy lol, ale i tak nie oplaca mi skladki zdrowotnej a niedlugo strace ubezpieczenie zdrowotne i musze isc do pupu. a pupie teoretycznie nie moge pracowac ale przymkne na to oko i w ostatecznosci powiem ze nie pracuje planowo mam operacje na czerwiec, po niej po 3 miesiacach mam II etap jak po operacji dostane odszkodowanie z ubezpieczenia za operacje i pobyt w szpitalu to wyrownam dysproporcje, zwroce cos partnerowi, ale to musze poczekac 4 miesiace jesli planowo uda mnie sie zoperowac.po operacji powinnam miec stp niepelnosprawnosci wiec bede atrakcyjna na rynku pracy 
fakt tu się z Toba zgodzę , ostanio czesto wymagane

az zabardzo. sprzataczka, pracownik biurowy, magazynier, pracownik produkcyjny. partner ma 3 lata doswiadczenia jako magazynier - nieprzerwana praca, kursy na wozki widlowe dodatkowo prace dorywcze fizyczne 1-3 miesiace (bo go zatrudniali i mu dziekowali po czasie) pracuje za te 750 zl (cos u dziadka i wujka zarobi stad wiecej kasy przyniesie) i przegladalam ogloszenie : "zatrudnie magazyniera, wymaganie : stp." no czlowiek ma nerw taki ze by jaja wycial pracodawcy. teraz nie liczy sie to ile czlowiek przepracuje a to ze ma ten ch.rny. stopien. to co znalazlam to bylo jedyne ogloszenie w gazecie lokalnej bo w internecie to juz nic nie ma. no czujesz to?


angel3103 napisał(a):

u nas maz zarazbia ja zajumuje sie domem i dziecmi wyplata wplywa na konto kazde z nas jesli ma w zanadrzu wydatek wiekszy niz 100 zł na wydatek indywidualny konsultuje to z partnerem wspolnie ustalamy co kupujemy z wiekszych rzeczy z czego rezygnujemy a co przekladamypieniadze sa caly czas na koncie tak zebyśmy m lub ja robili swobodnie zakupy zywienowe lub on jesli ja o czyms zapomne ogolnie ja place r-ki przez internet i w wiekszosci decyduje co kupuje do lodówki bo ja z tego gotue czasami robimy wspolne zakupy z dziecmi i wtedy wydajemy duzo za duzo heee ale to tak 4 razy w ciągu m-ca ale na ogol mam mniej wiecej zaplanowany budzet na caly m-c juz w ciągu 2 czy 3 dni od wyplatymąż ufa mi w tych sprawach dlatego jestem mozgiem finansowym domu :)kolo 200-250 zł wydaje na ciuchy dla mnie i kosmetyki wspólne


a tak z ciekawoscie skoro tak planujesz wydatki ile wydajecie na samo jedzenie na ile osob?:)
1200 - 1500 zł spokojnie idzie na jedzenie dla 4 osob dzieci 2 i 3 latka

stazi24 napisał(a):

Tak sie zastanawiam czy sa tu kobetki zony czy tez nie zony:P ,ktore ,ze tak powiem zajmuja sie domem a mezczyzna zarabia na Dom,dzieci:) Jak wyglada "wydzielanie" kasy przez owego partnera czy daje wam kase np na miesiac jedzenia byscie tym dysponowaly a moze daje Wam "kieszonkowe na babskie przyjemnosci" ogolem jak wygalda sprawa z kasa, ktora zarabia facet;) i czy jestescie w takim ukladzie szczesliwe?:)

U nas było tak że dawał mi na życie, na przyjemności dla mnie i dzieci, na odłożenie, a reszta przeważnie na tankowanie, naprawy, itp związane z autem oraz jego jakieś tam widzimisie.
Teraz mam zamiar iść do pracy,moja wypłata na konto pójdzie.

9magda6 napisał(a):

stazi24 napisał(a):

Tak sie zastanawiam czy sa tu kobetki zony czy tez nie zony:P ,ktore ,ze tak powiem zajmuja sie domem a mezczyzna zarabia na Dom,dzieci:) Jak wyglada "wydzielanie" kasy przez owego partnera czy daje wam kase np na miesiac jedzenia byscie tym dysponowaly a moze daje Wam "kieszonkowe na babskie przyjemnosci" ogolem jak wygalda sprawa z kasa, ktora zarabia facet;) i czy jestescie w takim ukladzie szczesliwe?:)
U nas było tak że dawał mi na życie, na przyjemności dla mnie i dzieci, na odłożenie, a reszta przeważnie na tankowanie, naprawy, itp związane z autem oraz jego jakieś tam widzimisie.Teraz mam zamiar iść do pracy,moja wypłata na konto pójdzie.


wypominal kiedykolwiek>? zle traktorwal z powodu  tego ,ze to On kase przynosil?

stazi24 napisał(a):

9magda6 napisał(a):

stazi24 napisał(a):

Tak sie zastanawiam czy sa tu kobetki zony czy tez nie zony:P ,ktore ,ze tak powiem zajmuja sie domem a mezczyzna zarabia na Dom,dzieci:) Jak wyglada "wydzielanie" kasy przez owego partnera czy daje wam kase np na miesiac jedzenia byscie tym dysponowaly a moze daje Wam "kieszonkowe na babskie przyjemnosci" ogolem jak wygalda sprawa z kasa, ktora zarabia facet;) i czy jestescie w takim ukladzie szczesliwe?:)
U nas było tak że dawał mi na życie, na przyjemności dla mnie i dzieci, na odłożenie, a reszta przeważnie na tankowanie, naprawy, itp związane z autem oraz jego jakieś tam widzimisie.Teraz mam zamiar iść do pracy,moja wypłata na konto pójdzie.
wypominal kiedykolwiek>? zle traktorwal z powodu  tego ,ze to On kase przynosil?

Nie wypominał, cały czas mi mówił że jego żona pracować nie musi, ale ile można tak wytrzymać :) Na emeryturę trzeba zapracować (a i nie wiadomo czy się ją dostanie)

9magda6 oczywiscie masz racje;) ale fajny facet:) taki hmm prawie na wymarciu:P znaczy sie nie zebys myslala ,ze ja uwazam za fajnego co "nie pozwala zonie i ma siedziec w domu i juz" tylko chodzi o takiego co w jakims sensie docenia kobiete jako kobiete :) chyba wiesz o co mi chodzi- trudno mi to ubrac w slowa;P

Mamy wspólne konto i dwie karty do bakomatu, z kasy korzystam bez najmniejszych oporów, przecież wychowuje nasze dziecko, gotuje mu obiadki połowa penscji nalezy się jak psu kość. Z dwa miesiące wracam do pracy-będzie jazda , mój mąż będzie musiał sie dużo nauczyć i rękawy zakasać, chi chi.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.