Temat: Niepracujace Żony/partnerki a kasa

Tak sie zastanawiam czy sa tu kobetki zony czy tez nie zony:P ,ktore ,ze tak powiem zajmuja sie domem a mezczyzna zarabia na Dom,dzieci:) Jak wyglada "wydzielanie" kasy przez owego partnera czy daje wam kase np na miesiac jedzenia byscie tym dysponowaly a moze daje Wam "kieszonkowe na babskie przyjemnosci" ogolem jak wygalda sprawa z kasa, ktora zarabia facet;) i czy jestescie w takim ukladzie szczesliwe?:)
W moim małżeństwie tak było przez pewien czas, że ja nie miałam pracy i mąż utrzymywał mnie i synka. Wypłatę oddawał mi całą, bo sam uważa, że ja lepiej zajmuje się finansami. W sumie to ja jemu "wypłacałam kieszonkowe" - o ironio - z jego własnej wypłaty :P
takie układy jak kieszonkowe od faceta to na dłuższą metę się nie sprawdza ;)
ja tak mam, gdyż ze względu na małe dzieci nie mogę pracować. Co do kasy to razem decydujemy na co je wydajemy, nie uznaje relacji moje - twoje pieniądze .
Pasek wagi
My oboje pracujemy i nikt nikomu nie patrzy na portfel ale moja siostra tylko dorabia sobie. Nie wiem jak u nich są ustalone wydatki, jej mąż tyle zarabia, że pewnie nie liczą się do co grosza. Często wychodzą i wydają na przyjemności i na dziecko. Z resztą moja siostra jest rozsądna jeśli chodzi o wydatki i nie szasta pieniędzmi męża.
Pasek wagi

moj partner zarabia 800 zl. rachunki 400 zl m-c partner wydziela co jest wazniejsze do zaplaty. moj tata cos da - np na auto, albo na wyjazd do lekarzy.

partner teraz mysli jak splacic moja rezygnacje z abonemtnu i kredyt (ten mozna splacac malymi kwotami). no i tata ma sie dolozyc czesc za abonament a partner czesc, i zmienie telefon na karte. nie potrzebuje ubran i kosmetykow. partner wyplaca drobne pieniadze np 10-20 zl i robie za to zakupy tak aby starczylo na kilka dni. ograniczylam obiady juz bo najdrozsze sa 

szanse na znalezenie pracy sa niskie bo albo chca studentow albo umiarkowany stp niepelnosprawnosci., wiec musialabym sie specjalnie zapisac do szkoly aby isc do pracy lol, ale i tak nie oplaca mi skladki zdrowotnej a niedlugo strace ubezpieczenie zdrowotne i musze isc do pupu. a pupie teoretycznie nie moge pracowac ale przymkne na to oko i w ostatecznosci powiem ze nie pracuje 

planowo mam operacje na czerwiec, po niej po 3 miesiacach mam II etap 

jak po operacji dostane odszkodowanie z ubezpieczenia za operacje i pobyt w szpitalu to wyrownam dysproporcje, zwroce cos partnerowi, ale to musze poczekac 4 miesiace jesli planowo uda mnie sie zoperowac.

po operacji powinnam miec stp niepelnosprawnosci wiec bede atrakcyjna na rynku pracy 

Zaraz po ślubie to ja pracowałam, a mąż przez 3 miesiące nie miał pracy, później ja chwile nie miałam pracy, później byłam na chorobowym w ciąży, później na macierzyńskim teraz pracujemy oboje, ale z finansami zawsze u nas jest tak samo, wypłata męża przychodzi na konto i ją staramy się odłożyć ewentualnie jakieś małe przyjemności zakupowe przez internet z niej płacimy, a swoją dostaję do "ręki" przynoszę do domu wkładam do koperty i kto potrzebuje ten bierze nikt nikogo nie rozlicza, tak też było jak któreś z nas nie pracowała, ale przyznaje szczerze że chyba nie dałabym rady przez dłuższy czas nie pracować i nie mieć żadnych dochodów, teraz jestem z drugim bejbi w ciąży pracuje dokąd będę dała rasy - później roczny macierzyński i może rok wychowawczego zobaczymy :)
ja mam w zasadzie taki uklad. nie podoba mi sie, bo maz marudzi o kazda zlotowke ;/ w rozmowie ze mna mowi,ze jaasne nie ma nic przeciwko, ale wiecznie sa spory o pieniadze ;/ za "wspolne" nie moge sobie nic kupic ( moge ale mi wyrzyga ) , a jak dostane alimenty , to sa "nasze" i nie nie mam tego traktowac jako cos dla mnie tylko " nasze " - a nasze trzeba oszczedzac, bo jedzenie kosztuje ....
Pasek wagi

wrednababa54 napisał(a):

moj partner zarabia 800 zl. rachunki 400 zl m-c partner wydziela co jest wazniejsze do zaplaty. moj tata cos da - np na auto, albo na wyjazd do lekarzy. partner teraz mysli jak splacic moja rezygnacje z abonemtnu i kredyt (ten mozna splacac malymi kwotami). no i tata ma sie dolozyc czesc za abonament a partner czesc, i zmienie telefon na karte. nie potrzebuje ubran i kosmetykow. partner wyplaca drobne pieniadze np 10-20 zl i robie za to zakupy tak aby starczylo na kilka dni. ograniczylam obiady juz bo najdrozsze sa szanse na znalezenie pracy sa niskie bo albo chca studentow albo umiarkowany stp niepelnosprawnosci., wiec musialabym sie specjalnie zapisac do szkoly aby isc do pracy lol, ale i tak nie oplaca mi skladki zdrowotnej a niedlugo strace ubezpieczenie zdrowotne i musze isc do pupu. a pupie teoretycznie nie moge pracowac ale przymkne na to oko i w ostatecznosci powiem ze nie pracuje planowo mam operacje na czerwiec, po niej po 3 miesiacach mam II etap jak po operacji dostane odszkodowanie z ubezpieczenia za operacje i pobyt w szpitalu to wyrownam dysproporcje, zwroce cos partnerowi, ale to musze poczekac 4 miesiace jesli planowo uda mnie sie zoperowac.po operacji powinnam miec stp niepelnosprawnosci wiec bede atrakcyjna na rynku pracy 
fakt tu się z Toba zgodzę , ostanio czesto wymagane
Ja zajmuję się domem i córeczką 1,5 roczną ale mam też rentę po ojcu mąż na nas zarabia i większość kasy daje na konto ja mam do niego dostęp i mąż ale bardzo bym chciała iść do pracy mimo renty

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.