- Dołączył: 2013-02-07
- Miasto:
- Liczba postów: 49
16 lutego 2013, 18:34
Zastanawia mnie jak często uprawiacie seks z mężem/ partnerem??
Wiem może trochę głupie pytanie, ale zastanawia mnie to, bo w internecie pełno informacji, statystyk , że powinno się codziennie itd ( wiem wiem kiedy najdzie ochota;))))
Jak jest u Was??
16 lutego 2013, 21:06
ok 2 razy w tygodniu 2 lata po ślubie
- Dołączył: 2012-09-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5922
16 lutego 2013, 21:23
FammeFatale22 napisał(a):
mayuko napisał(a):
truskawkajagoda30 napisał(a):
cancri napisał(a):
Że powinno się...?Ale bzdura.
Nie do końca dobrze sformułowane pytanie, po prostu czytałam, że takie są statystyki he heNo i pomyślałam, że po roku małżeństwa jestem kiepska , bo około 2 razy na tydzień he he
Oj tam ...wcale nie jesteś kiepska. Jednak ciesz się seksem dopóki nie macie dziecka, bo później to się może zmienić:)
A dlaczego? Nawet mając dziecko, można kochać się codziennie;-))Np. wieczorami, kiedy maluszek już smacznie śpi w swoim pokoju,albo z rana, kiedy jeszcze się nie obudził.Albo w dzień kiedy jest w przedszkolu/szkole.Dla chcącego nic trudnego.
Oj...super rady:) W moim przypadku to tak nie działa...córcia zawsze budzi się pierwsza, w ciągu dnia nie ma szans, bo mąż w pracy...poza tym trzeba jeszcze mieć ochotę. A u mnie hormony nie wróciły jeszcze na swoje miejsce wiec wieczorem jak już dziecko śpi a ja padam z nóg to te hormony dają znać o sobie w postaci wyboru snu zamiast bara - bara....chyba się starzeje...ech...
16 lutego 2013, 21:28
cancri napisał(a):
Że powinno się...?Ale bzdura.
A nie? To jest najważniejsza część związku. Akceptacja drugiego partnera. Nie wnikam w częstotliwość, ale tak - powinno się kochać.
- Dołączył: 2011-12-03
- Miasto: Sieradz
- Liczba postów: 2001
16 lutego 2013, 21:48
chyba nie ma na to jakiejs reguły
- Dołączył: 2011-12-28
- Miasto: Milano
- Liczba postów: 684
16 lutego 2013, 22:02
ja niestety widuję się z chłopakiem co 2 tygodnie : ( ale często jest tak , a ostatnio to już w ogóle że cały weekend potrafimy nie wychodzić z pod kocyka ; p a już niedługo zamieszkamy razem , to dopiero będzie ; )
- Dołączył: 2006-08-06
- Miasto: Sosnowiec
- Liczba postów: 6712
16 lutego 2013, 22:03
zalezy jak sie z mezem uklada, jak bylo dobrze miedzy nami to raz, dwa na tydzien. A jak gorzej to raz na miesiac/dwa.
Ale ogolnie to maz wraca pozno, ja calutki dzien z dzieckiem malym takze nie ma sil na to..
Edytowany przez siupka 16 lutego 2013, 22:04
- Dołączył: 2011-10-10
- Miasto: Włocławek
- Liczba postów: 5531
16 lutego 2013, 22:04
przeważnie codziennie (albo i kilka razy dziennie) chyba ze nie widzimy sie w jakis dzien to wtedy logiczne ze nie:)
- Dołączył: 2008-09-14
- Miasto: T-Skie Góry
- Liczba postów: 1059
16 lutego 2013, 22:04
jak masz ochotę to możesz kilka razy dziennie.. ale życie bywa inne.. poza tym ciąża też swoje robi.. 1-2 razy w tygodniu..
16 lutego 2013, 22:24
Ja z moim narzeczonym jestem już 7lat,
4lata mieszkamy razem i kochamy się średnio 3x w tygodniu :)
- Chociaż czasem zdarzą się dni w których mamy tydzień przerwy,
albo są takie w których kochamy się 5x w tygodniu :).
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
16 lutego 2013, 22:24
mayuko napisał(a):
FammeFatale22 napisał(a):
mayuko napisał(a):
truskawkajagoda30 napisał(a):
cancri napisał(a):
Że powinno się...?Ale bzdura.
Nie do końca dobrze sformułowane pytanie, po prostu czytałam, że takie są statystyki he heNo i pomyślałam, że po roku małżeństwa jestem kiepska , bo około 2 razy na tydzień he he
Oj tam ...wcale nie jesteś kiepska. Jednak ciesz się seksem dopóki nie macie dziecka, bo później to się może zmienić:)
A dlaczego? Nawet mając dziecko, można kochać się codziennie;-))Np. wieczorami, kiedy maluszek już smacznie śpi w swoim pokoju,albo z rana, kiedy jeszcze się nie obudził.Albo w dzień kiedy jest w przedszkolu/szkole.Dla chcącego nic trudnego.
Oj...super rady:) W moim przypadku to tak nie działa...córcia zawsze budzi się pierwsza, w ciągu dnia nie ma szans, bo mąż w pracy...poza tym trzeba jeszcze mieć ochotę. A u mnie hormony nie wróciły jeszcze na swoje miejsce wiec wieczorem jak już dziecko śpi a ja padam z nóg to te hormony dają znać o sobie w postaci wyboru snu zamiast bara - bara....chyba się starzeje...ech...
E tam. Jak wspomniałam jak się chce,to wszystko jest możliwe.
Nie mówię tego od tak, mamy 3 letnie dziecko.
I kochamy się właśnie w takich momentach...Nie zawsze mamy możliwość,ale często wypala.
Tak samo jestem zmęczona, pracuję na zmiany 12h...Mój 15h następny dzień 10h.....
Ale potrafimy przez głupie przytulenie się w ciągu nocy, żeby doszło do zbliżenia.
Czasem przebudzimy się przed córką, np. przed pracą budzi budzik.... i nawet te 10 min. wykorzystamy...
Mała idzie spać ok. 21 ..Jak zaśnie mamy czas dla siebie.
Jestem często padnięta, nawet jak przysypiam to wystarczy Jego dotyk,żebym na tą chwilę się rozbudziła,a zaraz po wszystkim przytulona usnęła...
Gdybym nie chciałą to też bym miała milion wymówek ;-) ,ale chcę, pragnę Go i nie ma dla nas przeszkód. typu praca, stres, zmęczenie..
Jestem w domu, jest On i cały świat znika.. Problemy wrócą następnego dnia.
cel55kg hehe skąd ja to znam... Za młodziaka, kiedy chodziliśmy ze sobą ,wyglądało to podobnie...weekendy u Niego spędzony praktycznie cały czas pod kołderką.
W tygodniu wychodn po parkach, na spacerkach..... Ale weekend u Niego...Zawsze pod pierzynką od rana do rana praktycznie.
Edytowany przez FammeFatale22 16 lutego 2013, 22:28