- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 lutego 2013, 18:34
16 lutego 2013, 22:35
16 lutego 2013, 23:14
Edytowany przez DreamsComeTruee 16 lutego 2013, 23:16
16 lutego 2013, 23:18
16 lutego 2013, 23:49
17 lutego 2013, 00:13
17 lutego 2013, 00:30
Nie rozumiem tego powiedzenia,że jak dziecko to już prawie seksu nie ma...Dlaczego???Ja do tej pory mam nieprzespane noce.A dziecko ma ponad 3 lata. Budzi się w nocy..Wstaje wcześnie... Teraz zaczęło mi sikać w łóżko więc, co 2-3 noce jest wstawanie o 3 w nocy i zmiana piżamki i pościeli.... Rano pobudka na 12h do pracy...........Ale ja zawsze mam ochotę na miłość z mim facetem, bo mnie nieziemsko kręci i pociąga, dodam,że jesteśmy razem prawie 7 lat......Mamy po 25 lat...I wyobraźcie sobie,że od 3 lat niewiele nocy przespaliśmy całych.Ranki nieprzytomni pobudka.Ale to nie jest w stanie zniszczyć naszego pociągu do siebie... Są sytuacje,że któreś jest tak padnięte ,że nie ma ochoty,ale są to sytuacje ekstremalne i rzadkie.. Wróżę naszemu związkowi długą i szczęśliwą przyszłość ;-) pod względem strefy intymnej. Skoro dziecko jej nie zabiło, to chyba nic jej nie zniszczy.
Ech...młodzi Jesteście:) Zrozumiesz za 10 lat. A dziecko niczego nie zabija, tylko my się zmieniamy. W tej chwili nie jesteś sobie w stanie wyobrazić, ze mogłoby być inaczej niż jest. Ja również kiedyś tak myślałam, bo na początku przez wiele lat mogliśmy wszędzie o każdej porze. Niestety, nasza gospodarka hormonalna się zmienia i to nie są żadne wymówki. Zobaczysz, Twoje ciało i potrzeby zmienia się z biegiem czasu i będzie troszkę inaczej...ale nie znaczy to, ze gorzej. Według mnie jest lepiej tylko rzadziej niż kiedyś. Życzę wam aby nic się nie zmieniło w tej sferze
17 lutego 2013, 00:51
Ech...młodzi Jesteście:) Zrozumiesz za 10 lat. A dziecko niczego nie zabija, tylko my się zmieniamy. W tej chwili nie jesteś sobie w stanie wyobrazić, ze mogłoby być inaczej niż jest. Ja również kiedyś tak myślałam, bo na początku przez wiele lat mogliśmy wszędzie o każdej porze. Niestety, nasza gospodarka hormonalna się zmienia i to nie są żadne wymówki. Zobaczysz, Twoje ciało i potrzeby zmienia się z biegiem czasu i będzie troszkę inaczej...ale nie znaczy to, ze gorzej. Według mnie jest lepiej tylko rzadziej niż kiedyś. Życzę wam aby nic się nie zmieniło w tej sferzeNie rozumiem tego powiedzenia,że jak dziecko to już prawie seksu nie ma...Dlaczego???Ja do tej pory mam nieprzespane noce.A dziecko ma ponad 3 lata. Budzi się w nocy..Wstaje wcześnie... Teraz zaczęło mi sikać w łóżko więc, co 2-3 noce jest wstawanie o 3 w nocy i zmiana piżamki i pościeli.... Rano pobudka na 12h do pracy...........Ale ja zawsze mam ochotę na miłość z mim facetem, bo mnie nieziemsko kręci i pociąga, dodam,że jesteśmy razem prawie 7 lat......Mamy po 25 lat...I wyobraźcie sobie,że od 3 lat niewiele nocy przespaliśmy całych.Ranki nieprzytomni pobudka.Ale to nie jest w stanie zniszczyć naszego pociągu do siebie... Są sytuacje,że któreś jest tak padnięte ,że nie ma ochoty,ale są to sytuacje ekstremalne i rzadkie.. Wróżę naszemu związkowi długą i szczęśliwą przyszłość ;-) pod względem strefy intymnej. Skoro dziecko jej nie zabiło, to chyba nic jej nie zniszczy.
Edytowany przez FammeFatale22 17 lutego 2013, 00:56
17 lutego 2013, 10:14
Ja nam również tego życzę, bo temperamenty mamy bardzo podobne.No może mój facet ma większy niż ja, tylko ma taki talent,że potrafi tak zadziałać,że i mój temperament sięga szczytu ;-)Szczerze wierzę w to,że po 7 latach bycia razem, z tego ponad 3 lata wychowywanie dziecka...I nic ,a nic się nie pogarsza..Ba nawet jest lepiej,a za kilka miesięcy będzie jeszcze lepiej (bo będziemy na swoim) ....Nie wiem..Mi się wydaje ,że my się po prostu idealnie dobraliśmy.Ostatnio nawet Mój mi powiedział,że jest w szoku,że po tylu latach jest między nami taka chemia jak na samym początku...Wierzę,że to się przez najbliższe lata nie zmieni..Albo dzisiaj kiedy stałam sobie w dresach, adidasach, bokserce... Patrząc na mnie ognistym wzrokiem powiedział "Ale Ty jesteś piękna....." (cenzura,co do reszty zdania)Bo w sumie nie liczy się od jakiego wieku się znamy,ale ile jesteśmy razem..I co się w między czasie wydarzyło...Tak jak właśnie trochę lat razem, dziecko w trakcie, wspólne mieszkanie, docieranie się itd...Ech...młodzi Jesteście:) Zrozumiesz za 10 lat. A dziecko niczego nie zabija, tylko my się zmieniamy. W tej chwili nie jesteś sobie w stanie wyobrazić, ze mogłoby być inaczej niż jest. Ja również kiedyś tak myślałam, bo na początku przez wiele lat mogliśmy wszędzie o każdej porze. Niestety, nasza gospodarka hormonalna się zmienia i to nie są żadne wymówki. Zobaczysz, Twoje ciało i potrzeby zmienia się z biegiem czasu i będzie troszkę inaczej...ale nie znaczy to, ze gorzej. Według mnie jest lepiej tylko rzadziej niż kiedyś. Życzę wam aby nic się nie zmieniło w tej sferzeNie rozumiem tego powiedzenia,że jak dziecko to już prawie seksu nie ma...Dlaczego???Ja do tej pory mam nieprzespane noce.A dziecko ma ponad 3 lata. Budzi się w nocy..Wstaje wcześnie... Teraz zaczęło mi sikać w łóżko więc, co 2-3 noce jest wstawanie o 3 w nocy i zmiana piżamki i pościeli.... Rano pobudka na 12h do pracy...........Ale ja zawsze mam ochotę na miłość z mim facetem, bo mnie nieziemsko kręci i pociąga, dodam,że jesteśmy razem prawie 7 lat......Mamy po 25 lat...I wyobraźcie sobie,że od 3 lat niewiele nocy przespaliśmy całych.Ranki nieprzytomni pobudka.Ale to nie jest w stanie zniszczyć naszego pociągu do siebie... Są sytuacje,że któreś jest tak padnięte ,że nie ma ochoty,ale są to sytuacje ekstremalne i rzadkie.. Wróżę naszemu związkowi długą i szczęśliwą przyszłość ;-) pod względem strefy intymnej. Skoro dziecko jej nie zabiło, to chyba nic jej nie zniszczy.
18 lutego 2013, 18:45
Wiesz, ja mam troche inne doswiadczenia.Przez wzglad na nie uwazam, ze wiek sie jednak liczy.Moj 12-letni zwiazek z czasow liceum rozpadl sie.cóż, w tym okresie czlowiek dopiero dojrzewa, zmienia się. ..trudno przewidziec jak bardzo sie zmienimy.Ja i moj maz jestesmy z soba rowniez 7 rok i rewelacyjnie sie dopelniamy, mam porownanie wiec widze jak jet a jak bylo z poprzednim.Mam wrazenie ze z kazdym dniem nasz zwiazek jest silniejszy.Ale sex pomimo, ze wazny, nie jest najwazniejszy.Jest wiele innych spraw, ktore daja nam satysfakcje.Wyjezdzamy na wakacje w fajne miejsca, jezdzimy na nartach, spelniamy swoje pasje i jest cudownie.Ale doskonale pamietam kiedy bylam mlodsza, nie wyobrazalam sobie dnia bez sexu.A teraz i 2 tygodnie sie zdarza, ale uwierz mi, poprostu moje cialo nie odczuwa tak silnej potrzeby i juz.Jestesmy teraz na trudnym etapie, podjelismy trudna decyzje o powrocie do Polski i wszystko kreci sie wokol tego.Za niecale 2 tygodnie powrot, a teraz szalenstwo pakowania, szukania pracy itp.......ale jest szansa, ze spelni sie marzenie o wlasnym domu, bo to jest dla mnie kolejny cel, prze ktory wlasnie podjelismy decyzje o powrocie po 9 latach zycia w uk.Ja nam również tego życzę, bo temperamenty mamy bardzo podobne.No może mój facet ma większy niż ja, tylko ma taki talent,że potrafi tak zadziałać,że i mój temperament sięga szczytu ;-)Szczerze wierzę w to,że po 7 latach bycia razem, z tego ponad 3 lata wychowywanie dziecka...I nic ,a nic się nie pogarsza..Ba nawet jest lepiej,a za kilka miesięcy będzie jeszcze lepiej (bo będziemy na swoim) ....Nie wiem..Mi się wydaje ,że my się po prostu idealnie dobraliśmy.Ostatnio nawet Mój mi powiedział,że jest w szoku,że po tylu latach jest między nami taka chemia jak na samym początku...Wierzę,że to się przez najbliższe lata nie zmieni..Albo dzisiaj kiedy stałam sobie w dresach, adidasach, bokserce... Patrząc na mnie ognistym wzrokiem powiedział "Ale Ty jesteś piękna....." (cenzura,co do reszty zdania)Bo w sumie nie liczy się od jakiego wieku się znamy,ale ile jesteśmy razem..I co się w między czasie wydarzyło...Tak jak właśnie trochę lat razem, dziecko w trakcie, wspólne mieszkanie, docieranie się itd...Ech...młodzi Jesteście:) Zrozumiesz za 10 lat. A dziecko niczego nie zabija, tylko my się zmieniamy. W tej chwili nie jesteś sobie w stanie wyobrazić, ze mogłoby być inaczej niż jest. Ja również kiedyś tak myślałam, bo na początku przez wiele lat mogliśmy wszędzie o każdej porze. Niestety, nasza gospodarka hormonalna się zmienia i to nie są żadne wymówki. Zobaczysz, Twoje ciało i potrzeby zmienia się z biegiem czasu i będzie troszkę inaczej...ale nie znaczy to, ze gorzej. Według mnie jest lepiej tylko rzadziej niż kiedyś. Życzę wam aby nic się nie zmieniło w tej sferzeNie rozumiem tego powiedzenia,że jak dziecko to już prawie seksu nie ma...Dlaczego???Ja do tej pory mam nieprzespane noce.A dziecko ma ponad 3 lata. Budzi się w nocy..Wstaje wcześnie... Teraz zaczęło mi sikać w łóżko więc, co 2-3 noce jest wstawanie o 3 w nocy i zmiana piżamki i pościeli.... Rano pobudka na 12h do pracy...........Ale ja zawsze mam ochotę na miłość z mim facetem, bo mnie nieziemsko kręci i pociąga, dodam,że jesteśmy razem prawie 7 lat......Mamy po 25 lat...I wyobraźcie sobie,że od 3 lat niewiele nocy przespaliśmy całych.Ranki nieprzytomni pobudka.Ale to nie jest w stanie zniszczyć naszego pociągu do siebie... Są sytuacje,że któreś jest tak padnięte ,że nie ma ochoty,ale są to sytuacje ekstremalne i rzadkie.. Wróżę naszemu związkowi długą i szczęśliwą przyszłość ;-) pod względem strefy intymnej. Skoro dziecko jej nie zabiło, to chyba nic jej nie zniszczy.