Temat: Wasz facet a inne dziewczyny

Czy też tak macie, że idąc ulicą czy bedac gdzies w sklepie, w galerii Wasz facet dluzsza chwile zagapi sie na jakas ładna dziewczyne? Dzis tak bylo z moim, poszlismy sobie na kawe do galerii i przeszla taka długonoga piękność i on sie tak zapatrzyl ze szok, na mnie w zyciu tak nie patrzyl. Oczywiscie stwierdzil ze cos sobie ubzduralam, ze nie bedzie chodzil patrzac pod nogi przeciez. Juz nie wałkowałam dluzej tego tematu, ale no nie powiem, troche mi sie przykro zrobilo, bo po co jest ze mna , jak inne mu sie bardziej podobaja. i tak sie na nie gapi, jeszcze przy mnie. Jak to jest z Waszymi facetami?
moj mezczyzna sie patrzy ale nie chamsko aby wywolac zazdrosc. czasem pytalam sie co sadzi i nie odpowiadal mi tak aby wywolac mi przykrosc ze jestem z nadwaga a one sa lepsze,  tylko szczerze - ta za wulgarnie ubrana, szpile i d*pa na wierzchu, ta ma male cycki (wiesz ze lubie duze) itp itd 

unodostress napisał(a):

no ale widzisz,ona nie patrzy więc jej facet też nie patrzy... -,- no właśnie tu nie chodzi o perfidne "gapienie" się,tylko zerknięcie,krótkie spojrzenie
no ale ja nie wiem co jest złego w spojrzeniu się na ładną dziewczynę, przystojnego faceta ?:P i wręcz ciężko mi uwierzyć że się nigdy tego nie robi i nie chodzi o lampienie się z wywieszonym jęzorem no ludziee:D ja tam podziwiam 'piękno otaczającego nas świata' również męskiego -> oczywiście z całym szacunkiem dla mojego mężczyzny tzn. żadnych przeciągłych spojrzeń ani uśmiechów do obcych kolesi hehe:D no kurde serio nie ma w tym nic złego;)
Więc ja powtarzam. Ja też nic złego w tym nie widzę, ale mój facet się po prostu nie patrzy i tyle, nie wiem może jest chory - zapytam go! Może i ja też jestem chora że się nie patrzę, pójdę do lekarza może mnie wyleczy i zacznę się patrzeć. Wy nie rozumiecie że ja nie widzę nic w tym złego, tylko po prostu nie mam takiej potrzeby :)
Moj tez tak robi eh.. ;| xd faceci... ;d
Kumpel mi kiedys powiedział, że to takiodruch i się tego nie kontroluje.. ;d

Cookie89 napisał(a):

Nigdy :) Ponoć nawet jak jest z kumplami to się nie ogląda "bo w domu ma ładniejszą" - tak skarżą się jego koledzy ;)Częściej ja zwracam uwagę na inne dziewczyny :)


Hehe tak samo u mnie :)

moj czasem popatrzy, raczej przelotnie

nic wielkiego

ja tez czasem sobie popatrze na fajne ciacho :P i tylko tyle, nic wiecej

Lovedresses napisał(a):

unodostress napisał(a):

no ale widzisz,ona nie patrzy więc jej facet też nie patrzy... -,- no właśnie tu nie chodzi o perfidne "gapienie" się,tylko zerknięcie,krótkie spojrzenie
no ale ja nie wiem co jest złego w spojrzeniu się na ładną dziewczynę, przystojnego faceta ?:P i wręcz ciężko mi uwierzyć że się nigdy tego nie robi i nie chodzi o lampienie się z wywieszonym jęzorem no ludziee:D ja tam podziwiam 'piękno otaczającego nas świata' również męskiego -> oczywiście z całym szacunkiem dla mojego mężczyzny tzn. żadnych przeciągłych spojrzeń ani uśmiechów do obcych kolesi hehe:D no kurde serio nie ma w tym nic złego;)
Więc ja powtarzam. Ja też nic złego w tym nie widzę, ale mój facet się po prostu nie patrzy i tyle, nie wiem może jest chory - zapytam go! Może i ja też jestem chora że się nie patrzę, pójdę do lekarza może mnie wyleczy i zacznę się patrzeć. Wy nie rozumiecie że ja nie widzę nic w tym złego, tylko po prostu nie mam takiej potrzeby :)


no ale jednak nie patrzysz oczami swojego faceta więc nie wiesz czy spojrzał się kiedykolwiek na inną czy nie;) nie urażaj się tutaj bo nikt nie sugeruje że rozgląda się za Twoją następczynią hehe:D ale faceci lubią patrzeć na ładne dziewczyny więc bierz pod uwagę, że jest taka możliwość że jak nie ma Ciebie przy nim to jednak patrzy:P ale skoro nie masz z tym problemu (nawet jeśli tak jest) to nie wiem czemu tak uparcie bronić swego przekonania skoro pewna być nie możesz ;) (może patrzy może nie:P) faceci nie ślepną z tego powodu że są w związku ;)
Raz mi się zdarzyło przez trzy lata - jak siedzieliśmy gdzieś w fastfodzie przechodził koło nas jakiś lachon w samych leginsach (oczywiście) i widziałam, że mój patrzył przez chwilę na jej pupę. Potem, jak zobaczył mój wzrok to zaczął się tłumaczyć, "oj, bo to tak odruchowo wychodzi". Generalnie wierzę mu, że odruchowo, bo jak widzę taką pupę w samych legginsach, to tez jakoś odruchowo na nią patrzę, mimo tego, że jestem w 100% heteroseksualna. 
Ale z drugiej strony, też sobie lubię w filmie popatrzeć np. na przystojnego aktora. No, ale żeby tak po chamsku się odwracać, i to idąc z własną dziewczyną - no to już jest raczej niezbyt fajne. 
Pasek wagi
Ja mam obsesję na tym punkcie więc sprawdzam czy patrzy i przysięgam ,że nigdy przy mnie nie wejrzał się na żadną laske tak jak nie powinien on powtarza ,że już nie patrzy na laski tak jak dawniej

Lovedresses napisał(a):

unodostress napisał(a):

no ale widzisz,ona nie patrzy więc jej facet też nie patrzy... -,- no właśnie tu nie chodzi o perfidne "gapienie" się,tylko zerknięcie,krótkie spojrzenie
no ale ja nie wiem co jest złego w spojrzeniu się na ładną dziewczynę, przystojnego faceta ?:P i wręcz ciężko mi uwierzyć że się nigdy tego nie robi i nie chodzi o lampienie się z wywieszonym jęzorem no ludziee:D ja tam podziwiam 'piękno otaczającego nas świata' również męskiego -> oczywiście z całym szacunkiem dla mojego mężczyzny tzn. żadnych przeciągłych spojrzeń ani uśmiechów do obcych kolesi hehe:D no kurde serio nie ma w tym nic złego;)
Więc ja powtarzam. Ja też nic złego w tym nie widzę, ale mój facet się po prostu nie patrzy i tyle, nie wiem może jest chory - zapytam go! Może i ja też jestem chora że się nie patrzę, pójdę do lekarza może mnie wyleczy i zacznę się patrzeć. Wy nie rozumiecie że ja nie widzę nic w tym złego, tylko po prostu nie mam takiej potrzeby :)

ale skąd wiesz że się nie patrzy?;p spytałaś się "kotku patrzysz się na inne laski?" "oczywiście,że nie skarbie" no bo co ma powiedzieć innego;p sory,że się czepiam,ale kurde i tak w to nie wierze;p mój też patrzy,jesteśmy razem 5 lat,nie przeszkadza mi to bo nie robi tego "perfidnie"
mój takich rzeczy nie robi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.