7 lutego 2013, 17:33
Sprzątam, odkurzam, piorę, prasuję, zmywam.
Chłopak wyniesie smieci raz na tydzień jak już kompletnie wywala się wszystko. Nie chce mi pomóc.
Jakieś rady?
- Dołączył: 2012-12-05
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1003
7 lutego 2013, 21:29
ja na mojego zawsze moge liczyć
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
7 lutego 2013, 21:42
KotkaPsotka napisał(a):
beatrx napisał(a):
wdowaa21 napisał(a):
Haha no przecież mu mowie ale jak grochem o ścianę
czyli mówisz: kochanie, zmyj podłogę a on milczy? nie spojrzy na Ciebie? nic nie odpowie?
Pewnie chodzi jej o to, ze mowi mu ze moglby czasem posprzatac, on przytakuje a i tak nic nie robi.
no to czyli tak jakby nic nie mówiła
7 lutego 2013, 21:53
KotkaPsotka napisał(a):
pultinek napisał(a):
poświęć sie i Ty nic nie rób jak zobaczy jaki jest syf to może się ruszy, a jak nie to grafik
Na to bym nie liczyla. Wielu facetom poprostu syf nie przeszkadza. Oni tego sami nei widza a jak widza to im nie przeszkadza wiec czemu maja sprzatac cos co im nie przeszkadza.
a tu sie mylisz. moj mezczyzna nie jest pedantem ale tez nie bedzie mieszkal wsrod skarpet na podlodze. czasami ma takie przeblyski ze strzela fochy o nic. a ja sie go pytam wtedy - a czy zwrociles uwage na balagan wczoraj albo 2 h temu czy chcesz sie wyzyc na mnie?
okazuje sie ze mowi to zapobiegliwie ale ja jestem winna ze w ogole zyje
- Dołączył: 2012-06-30
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 1536
7 lutego 2013, 22:09
mój sprząta naczynia myje pranie robi zakupy itp wiec nie narzekam:)
- Dołączył: 2012-10-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 280
7 lutego 2013, 22:09
Wspolczuje Wam takich facetow:-/
- Dołączył: 2011-05-04
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 14372
7 lutego 2013, 22:10
Ciekawe co gorsze chlopak nierob czy laska brudas? Absolutnie prosze nie brac do siebie,tak tylko mi przyszlo do glowy czytajac to pytanie,bo przeciez jak nie sprzatniesz to zarosniecie brudem.
7 lutego 2013, 22:33
Tak poczytalam te posty i se przypomnialam... Kazalam synowi lazienke umyc, umyc umyl ale i zamazal cala kabine od prysznica i lustro. 3 razy go wysylalam na poprawki
. Jak sie teraz nie nauczy tak pozniej my wlasnie juz jako zony musimy sie z takimi typami meczyc. Nie ma tak latwo, niech wie ze lazienka nie jest tylko do.....
- Dołączył: 2010-09-27
- Miasto: Brussel
- Liczba postów: 13213
7 lutego 2013, 22:35
moj czasem wyprasuje koszule ale gotuje obiady bo jestem 12 godzin w pracy
Edytowany przez ANULA51 7 lutego 2013, 22:35
- Dołączył: 2010-01-23
- Miasto: Narnia
- Liczba postów: 1553
7 lutego 2013, 22:43
Mój mąż też tak miał. Parę razy nie zrobiłam nic, stwierdziłam, że nie mam czasu, jestem zmęczona i że mam dość, wychodzę do kina/idę do wanny/będę czytać. Poszedł po rozum do głowy i teraz mi pomaga.