- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 lutego 2013, 17:33
7 lutego 2013, 19:28
czyli mówisz: kochanie, zmyj podłogę a on milczy? nie spojrzy na Ciebie? nic nie odpowie?Haha no przecież mu mowie ale jak grochem o ścianę
7 lutego 2013, 19:36
Haha no przecież mu mowie ale jak grochem o ścianę... Jak to któraś z Was napisała-mamusia go tak nauczyła...tak,oboje pracujemy. On 9-17 w poniedzialki, srody i piatki. po pracy w te dni ma treningi MMA i w piatek boks. Wtorki i czwartki bierze zmiany "z domu" i pracuje przy komputerze od 11 do 20. Tak sobie to ułożył i mówi, że nie ma czasu. Aha, jest alergikiem więc wymyślił sobie (a może i nie) że nie może odkurzać... ehhh
7 lutego 2013, 19:41
Na to bym nie liczyla. Wielu facetom poprostu syf nie przeszkadza. Oni tego sami nei widza a jak widza to im nie przeszkadza wiec czemu maja sprzatac cos co im nie przeszkadza.poświęć sie i Ty nic nie rób jak zobaczy jaki jest syf to może się ruszy, a jak nie to grafik
7 lutego 2013, 19:46
7 lutego 2013, 19:56
7 lutego 2013, 20:02
Aha, jest alergikiem więc wymyślił sobie (a może i nie) że nie może odkurzać... ehhh
7 lutego 2013, 20:03
7 lutego 2013, 20:05
Jak juz nie jest taki domyslny zeby posprzatac z wlasnej woli to mowisz: Kochanie chyba troche zapuscilismy mieszkanko, biore sie kuchnie i korytarz, Twoja jest lazienka i pokoj.Tyle w temacie. Bez zadnego-"moglbys?''itp.Razem mieszkacie, razem sprzatacie.
Ja tak robię i to skutkuje. Ale fakt, mój facet sam z siebie nie widzi bałaganu, dopiero ja uprzedzając go, że przyjeżdżam przypominam mu, że nie życzę sobie bałaganu. A jak jestem u niego dłużej to w sobotę ja sprzątam pokoj i kuchnię, a on całą łazienkę (notorycznie zapomina o lustrze, ale zawsze każę mu się wrócić i to dosprzątać, tak samo jak nie zamknie szafki- też mu się często zdarza zostawić otwartą) i nie mówię, że "czy możesz..." tylko właśnie jasno mówię jaki jest podział. On raczej się nie buntuje :)
Faceta nie wolno ciągle upominać, że robi coś źle, bo oni się łatwo zniechęcają i potem nie chcą nic robić, bo "i tak zrobią to źle", a my nie będziemy zadowolone. Nawet jak mój zapomni o tym lustrze to mówię (choć krew mnie zalewa:P ), że ładnie posprzątał całą łazienkę, tak dokładnie i jak teraz jest miło i czysto, ale chyba trzeba poprawić lustro, bo nie domył troszkę :P On wtedy "upsss, zapomniałem o lustrze" :D Wraca i poprawia.
7 lutego 2013, 20:20