6 lutego 2013, 17:55
Mam na mysli zwiazek/ malzenstwo gdzie dwoje ludzi wlasciwie wiekszosc czasu spedza tylko ze soba rzadko osobno wychodza i uwielbiaja czesto przytulac sie calowac trzymac za reke itd ??
Edytowany przez Ognisty.Bursztyn 6 lutego 2013, 17:57
- Dołączył: 2007-09-24
- Miasto: Home Sweet Home
- Liczba postów: 34
6 lutego 2013, 18:30
Ja nie mam zdania :)
Ludzie w bardzo różnych schematach związkowych czują się dobrze i to się sprawdza, w momencie kiedy odpowiada obojgu. Od tego czy dany styl odpowiada potrzebom obojga, zależy czy będą się w związku dusić czy też nie. Myślę, że moi rodzice tworzą taki związek i chyba dobrze im idzie, bo są tak wpatrzeni w siebie od prawie 30lat ;p
Jestem singlem, mam sporą potrzebę wolności, niemniej wydaje mi się że gdybym spotkała mężczyznę, z którym mogłabym realizować wspólnie pasje, to być może wytrzymałabym w takim układzie. To tylko moje spekulacje, bo w stwierdzeniu że człowiek potrzebuje odskoczni poza związkiem, też jest odrobina prawdy. Co w momencie kiedy pokłócimy się z ukochaną osobą? Wtedy dobrze mieć grono przyjaciółek, które nie są jednocześnie przyjaciółkami partnera :)
- Dołączył: 2012-06-19
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3656
6 lutego 2013, 18:32
gdy to jest dojrzały związek to jest piekne
a gdy to są małolaty to mi się niedobrze robi na widok takowych...
nie wiem czemu :D
- Dołączył: 2005-11-25
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 11587
6 lutego 2013, 18:33
mnie troche to denerwuje. np spotykamy sie w gronie koelzanek a jaka zawsze przyprowadza faceta. Albo nawte jest wspólna impreza a z jakas para nie da sie osobno pogadac bo zawsze razem. Sama jestem w zwiazku i bardzo czesro razem wychodzimy czy cos, ale tez potrafimy osobno spedzac czas a na imprezach nie siedzimy non stop do siebie przyklejeni
6 lutego 2013, 18:36
z jednej strony 'za słodko', z drugiej - zazdroszczę..
6 lutego 2013, 18:38
co kto lubi, co komu jest potrzebne
- Dołączył: 2012-05-08
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 4215
6 lutego 2013, 18:38
Ja tak mam chyba ze swoim i w sumie często się zastanawiam, jak ludzie to odbierają, ale generalnie czuję się z tym dobrze. Jesteśmy ze sobą 3 lata, więc zobaczymy, jak nas życie zweryfikuje.
Z tym, że lubię sobie wyjść z koleżankami, nadal lubię chodzić gdzieś sobie zupełnie sama (np. na bardzo długi spacer), tak jak zanim się poznaliśmy. Ale bardzo dużo czasu razem spędzamy, zdecydowanie (mieszkamy osobno).
- Dołączył: 2007-06-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15666
6 lutego 2013, 18:39
hehe, słitaśne
a tak serio to jeśli obydwoje są tacy przytulaśni to w czym problem?:)
6 lutego 2013, 18:40
Myślę, że to szczęśliwa para dwojga ludzie, chociaż osobiście nie mogłabym tak cały czas...
- Dołączył: 2012-05-13
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 97
6 lutego 2013, 18:41
Moi teściowie tacy są. Cały czas są razem, pracują też razem. I są szczęśliwi.
Ale to nie dla mnie. Spędzam bardzo dużo czasu z mężem, przeważnie wszędzie razem wychodzimy, ale... Cały czas- nie dałabym rady.
A co sądzę o takich osobach?
Mmm. Przez pryzmat moich upodobań: nie podoba mi się to, to mało kształtujące i rozwijające.
Ale tolerancyjnie jest stwierdzić: jak im to pasuje to spoko.
- Dołączył: 2010-11-25
- Miasto:
- Liczba postów: 2514
6 lutego 2013, 18:59
pojawiło się tu kilka wypowiedzi, że takie związki ograniczają. ale nie
za bardzo wiem jak. nie czuję się w żaden sposób ograniczona, rozwijam
się cały czas, realizuję w pracy. czuję się niezależna, bo to że uwielbiam z nim przebywać nie znaczy, że nie jestem w stanie sama funkcjonować...
przecież pracujemy, uczymy się, jesteśmy poza domem jakieś 8
godzin dziennie, spotykamy się i mamy kontakt z innymi ludźmi. taki
związek nie izoluje od społeczeństwa. realizujemy nasze pasje razem,
może dlatego, że są połączone.