Temat: Związek typu "slodkie papużki nierozłaczki" - co myślicie ?

Mam na mysli zwiazek/ malzenstwo gdzie dwoje ludzi wlasciwie wiekszosc czasu spedza tylko ze soba rzadko osobno wychodza i uwielbiaja czesto przytulac sie calowac trzymac za reke itd ??
Ja nie mam zdania :) 

Ludzie w bardzo różnych schematach związkowych czują się dobrze i to się sprawdza, w momencie kiedy odpowiada obojgu. Od tego czy dany styl odpowiada potrzebom obojga, zależy czy będą się w związku dusić czy też nie. Myślę, że moi rodzice tworzą taki związek i chyba dobrze im idzie, bo są tak wpatrzeni w siebie od prawie 30lat ;p

Jestem singlem, mam sporą potrzebę wolności, niemniej wydaje mi się że gdybym spotkała mężczyznę, z którym mogłabym realizować wspólnie pasje, to być może wytrzymałabym w takim układzie. To tylko moje spekulacje, bo w stwierdzeniu że człowiek potrzebuje odskoczni poza związkiem, też jest odrobina prawdy. Co w momencie kiedy pokłócimy się z ukochaną osobą? Wtedy dobrze mieć grono przyjaciółek, które nie są jednocześnie przyjaciółkami partnera :)
gdy to jest dojrzały związek to jest piekne
a gdy to są małolaty to mi się niedobrze robi na widok takowych...
nie wiem czemu :D
Pasek wagi
mnie troche to denerwuje. np spotykamy sie w gronie koelzanek a jaka zawsze przyprowadza faceta. Albo nawte jest wspólna impreza a z jakas para nie da sie osobno pogadac bo zawsze razem. Sama jestem w zwiazku i bardzo czesro razem wychodzimy czy cos, ale tez potrafimy osobno spedzac czas a na imprezach nie siedzimy non stop do siebie przyklejeni
Pasek wagi
z jednej strony 'za słodko', z drugiej - zazdroszczę.. 
co kto lubi, co komu jest potrzebne
Ja tak mam chyba ze swoim i w sumie często się zastanawiam, jak ludzie to odbierają, ale generalnie czuję się z tym dobrze. Jesteśmy ze sobą 3 lata, więc zobaczymy, jak nas życie zweryfikuje. 

Z tym, że lubię sobie wyjść z koleżankami, nadal lubię chodzić gdzieś sobie zupełnie sama (np. na bardzo długi spacer), tak jak zanim się poznaliśmy. Ale bardzo dużo czasu razem spędzamy, zdecydowanie (mieszkamy osobno). 
Pasek wagi
hehe, słitaśne
a tak serio to jeśli obydwoje są tacy przytulaśni to w czym problem?:)
Myślę, że to szczęśliwa para dwojga ludzie, chociaż osobiście nie mogłabym tak cały czas...
Moi teściowie tacy są. Cały czas są razem, pracują też razem. I są szczęśliwi. 
Ale to nie dla mnie. Spędzam bardzo dużo czasu z mężem, przeważnie wszędzie razem wychodzimy, ale... Cały czas- nie dałabym rady. 
A co sądzę o takich osobach? 
Mmm. Przez pryzmat moich upodobań: nie podoba mi się to, to mało kształtujące i rozwijające. 
Ale tolerancyjnie jest stwierdzić: jak im to pasuje to spoko.
pojawiło się tu kilka wypowiedzi, że takie związki ograniczają. ale nie za bardzo wiem jak. nie czuję się w żaden sposób ograniczona, rozwijam się cały czas, realizuję w pracy. czuję się niezależna, bo to że uwielbiam z nim przebywać nie znaczy, że nie jestem w stanie sama funkcjonować...
przecież pracujemy, uczymy się, jesteśmy poza domem jakieś 8 godzin dziennie, spotykamy się i mamy kontakt z innymi ludźmi. taki związek nie izoluje od społeczeństwa. realizujemy nasze pasje razem, może dlatego, że są połączone.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.