Temat: Związek typu "slodkie papużki nierozłaczki" - co myślicie ?

Mam na mysli zwiazek/ malzenstwo gdzie dwoje ludzi wlasciwie wiekszosc czasu spedza tylko ze soba rzadko osobno wychodza i uwielbiaja czesto przytulac sie calowac trzymac za reke itd ??
Dlaczego taki temat ...

Pracuje w miejscu w ktorym kobiety sa wyksztalcone samodzielne i powiedzialabym dosc wyzwolone. Bardzo koncentruja sie na sobie swojej urodzie i swoich marzeniach planach wzglednie karierze. Ich malzenstwa dl mnie sa raczej dziwne. A to maz wyjechal na miesiac na delgacje a to ona wyjechala z kolezankami w gory na kilka dni a to znowu on jest  2 dni poza domem na jkims rajdzie w innych parach podobnie a to on pracuje 12 godzin bo lubi a to zas ona po pracy  chodzi na miliondodatkowych zajec -- dla mnie to przykre takie nijakie te malzentwa.

My lubimy wiekszosc czasu spedzac razem. Maz w ogole nie spotyka sie z kolegami ja raz na miesiac moze raz na 2 miesiace spotykam sie z kolezanka z liceum i tyle. Wole isc na spacer z mezem powyglupiac sie poprzytulac albo cos razme ugotowac.

Moje kolezanki z pracy uwazaaj ze to chore i nienormalne.  Ja bylam mloda wyszumialam sie na rozne sposoby i nie mam potrzeby smodzielnego wychodzenia. Po to wyszlam za maz zeby byc z mezem. 

W ogole my rowniez czesto sie przytylamy i calujemy bedac u kogos czy w domu. Jadac samochodem ytrzymamy sie zawsze za reke - rodzina np czesto zwracala nam uwage ze to niesmaczne :(
ojj nie nie moglabym tak, dokladnie, co za duzo to nie zdrowo :) zalezy tez od charakteru ale mnie by to po jakims czasie meczylo..

mritula napisał(a):

Ognisty.Bursztyn napisał(a):

Mam na mysli zwiazek/ malzenstwo gdzie dwoje ludzi wlasciwie wiekszosc czasu spedza tylko ze soba rzadko osobno wychodza i uwielbiaja czesto przytulac sie calowac trzymac za reke itd ??
Ja i mój mąż :) Wiem skąd to pytanie Jeśli wyjdziemy gdzieś osobno, to raz w roku, oprócz pracy poza domem spędzamy cały czas razem i/lub z dziećmi/przyjaciółmi, dajemy sobie buzi, oglądamy filmy przytuleni na sofie ....


mam z mezem tak samo :D
Pasek wagi

zgadnijktotoo napisał(a):

to żałosne- ten brak własnego życia, własnych znajomych, własnej przestrzeni. ograniczenie intelektualne i emocjonalne <-- to sądze


co masz na myśli ? brak własnego zycia? to jest właśnie życie :) własni znajomi, własna kobieta, mężczyzna, rodzina i własna przestrzeń :)
Jeśli sie ludzie kochają to, to jest właśnie to czego pragną w życiu :)
Pasek wagi

mritula napisał(a):

zgadnijktotoo napisał(a):

to żałosne- ten brak własnego życia, własnych znajomych, własnej przestrzeni. ograniczenie intelektualne i emocjonalne <-- to sądze
co masz na myśli ? brak własnego zycia? to jest właśnie życie :) własni znajomi, własna kobieta, mężczyzna, rodzina i własna przestrzeń :)Jeśli sie ludzie kochają to, to jest właśnie to czego pragną w życiu :)


dokladnie.... " ograniczeni intelektualnie i emocjonalnie" - buahahahahahahah. XD
Pasek wagi
Myślę, że to jest ich związek i jeżeli tak chcą to niech tak robią:P

jak tak sobie pomyślę, to być może mój związek taki jest:P wprawdzie nie tulimy się cały czas, ale ten kontakt fizyczny często jest. uwielbiamy swoje towarzystwo, jesteśmy ze sobą bardzo związani i nie ma osoby z którą by nam się porównywalnie dobrze rozmawiało. oczywiście wychodzę z koleżankami czy znajomymi, ale zawsze mam poczucie, ze to wszystko jest naciągane. być może to wina niedopasowanych znajomych:P
Pasek wagi
Ja myślę, że ten kto mówi o braku odrębności jest po prostu zazdrosny o szczęście tych, którzy tak mogą. Dla mnie bomba takie papużki

Matyliano napisał(a):

mritula napisał(a):

zgadnijktotoo napisał(a):

to żałosne- ten brak własnego życia, własnych znajomych, własnej przestrzeni. ograniczenie intelektualne i emocjonalne <-- to sądze
co masz na myśli ? brak własnego zycia? to jest właśnie życie :) własni znajomi, własna kobieta, mężczyzna, rodzina i własna przestrzeń :)Jeśli sie ludzie kochają to, to jest właśnie to czego pragną w życiu :)
dokladnie.... " ograniczeni intelektualnie i emocjonalnie" - buahahahahahahah. XD
No właśnie ja nie wiem skąd to twierdzenie.... Skoro najlepiej się bawią razem, to mają na siłę wychodzić osobno, bo tak to ludzie będą ich uważać za ograniczonych, czy jak ?

zgadnijktotoo napisał(a):

to żałosne- ten brak własnego życia, własnych znajomych, własnej przestrzeni. ograniczenie intelektualne i emocjonalne <-- to sądze

rozwin te mysl bo wiesz intelektualnie to ja sie w pracy rozwijam i naprawde mam bardzo odpowiedziane zajecie i jak przychodze do domu to chcialabym wyjsc na spacer a nie walkowac te same powazne tematy na spotkaniach ze znajomymi. 

Poza tym ja maz np gra na komputerze to ja siedze obok niego i np czytam historyczne ksiazki - wtedy mozemy co jakis czas dac sobie buziaka albo sie przytulic.  

Maz jest taka osoba z ktora moge porozmawiac o wszysktim o prawie polityce historii matematyce przyrodzie posmiec sie pozartowac albo nawet pobic poduszkami itp. 

Nie mam swojego swiata   ?? wlasnie moim swiatem jest szczesliwe malzentwo .. mam ochote isc na lyzwy zabieram meza, maz ma ochote isc na piwo zabiera mnie 

Cwiczyc tez wole w domu a nie w fitnes klubie przynajmniej jak jest malo czasu bo to praca a to nauka to wieczorem jak jezdze na rowerku mam czas na rozmowe z mezem

przeslodzonych zwiazkow nie lubie
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.