- Dołączył: 2012-01-09
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 511
4 lutego 2013, 14:50
Dziewczyny w Czwartek pokłóciłam się z mężem - cała kłótnia trwała 5 minut bez podnoszenia głosu. Ja wiele rzeczy trzymam w sobie, mąż natomiast jest megggawylewny (bez przekleństw).
Obiecał mi coś, że zrobi do końca m-ca (musiałam wykonać pewną czynność w terminie) i tego nie zrobił. Mimo, ze codziennie się pytałam i mówił, że zdąży. Oczywiście jak się tylko dowiedziałam, że nie da rasy nie omieszkałam mu powiedzieć, że mnie zawiódł.
Nasłuchałam się, że go nie doceniam itd. i nawet jak go chciałam przeprosić, żebyśmy się już nie kłócili powiedział, że ma wszystko gdzieś i wyszedł.
zawsze godziliśmy się max po 1 dniu a od czwartku śpi u synka w pokoju i praktycznie nie rozmawiamy.... Lipa konkretna...
Jak Wasi faceci się zachowują?
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
4 lutego 2013, 15:43
hmm, no to albo nie rób awantur, jak nie ma o co, albo nie przepraszaj, jak nie masz za co. ja tam bym zapytała wprost, o co mu chodzi i jak długo ma zamiar się gniewać.
- Dołączył: 2012-04-28
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 8463
4 lutego 2013, 16:06
Mój się ze mną nie kłóci, to ja kłócę się z nim. On zwykle milczy i czeka aż się uspokoję
- Dołączył: 2010-03-02
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 9455
4 lutego 2013, 16:30
Felvarin napisał(a):
Mój się ze mną nie kłóci, to ja kłócę się z nim. On zwykle milczy i czeka aż się uspokoję
haha mam prawie tak samo:P rzadko sie zdarza by Moj M wszczal jakas awanture:P
- Dołączył: 2011-05-25
- Miasto: Alderaan
- Liczba postów: 12864
4 lutego 2013, 16:46
Czytałam ostatnio artykuł o babskim fochu. Było troszkę też o męskim. Wiesz, co się robi? Mówisz tak: ''zawiodłam się, mamy o czym porozmawiać, ale Ty unikasz kontaktu. Po co mi partner, który nie chce się ze mną kontaktować? Mam Cię już zacząć pakować?'' Powinno zadziałać. Chyba, że zgodzi się na pakowanie, to wtedy problem leży głębiej
- Dołączył: 2005-11-25
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 11587
4 lutego 2013, 18:07
a dlaczego to ty go masz przperaszac skoro to on cie zawiódł (dosłownie!) i nie zrobił tego co obiecał? troche bezczelne takie zachowanie jego.. wielce sie obrazac kiedy sammeu sie zawnilo
4 lutego 2013, 18:49
A moze o cos jeszcze ma do Ciebie zal, ze az tak "mocno" zareagował ? Ja kiedy jestem sfochana na swojego W. pierwsze co robie to mówie ze sie wyprowadzam( tak kilka razy w miesiacu :p). Nauczył sie ze warto wtedy zachowywac sie wobec mnie tak jakby nic sie nie stalo plus jeszcze troche delikatniej....wtedy mnie uspokaja. Badz madrzejsza od niego,usiadz obok i zapytaj czym go tak urazilas.
Moj W. po takiej klotni zawsze mi wspomina co powiedzial moj ojciec jak postanowilismy razem zamieszkac "daj ci Boze sile i cierpliwosc zebys z nia choc troche wytrzymal " :D
4 lutego 2013, 18:50
AgnieszkaS79 napisał(a):
Dziewczyny w Czwartek pokłóciłam się z mężem - cała kłótnia trwała 5 minut bez podnoszenia głosu. Ja wiele rzeczy trzymam w sobie, mąż natomiast jest megggawylewny (bez przekleństw). Obiecał mi coś, że zrobi do końca m-ca (musiałam wykonać pewną czynność w terminie) i tego nie zrobił. Mimo, ze codziennie się pytałam i mówił, że zdąży. Oczywiście jak się tylko dowiedziałam, że nie da rasy nie omieszkałam mu powiedzieć, że mnie zawiódł.Nasłuchałam się, że go nie doceniam itd. i nawet jak go chciałam przeprosić, żebyśmy się już nie kłócili powiedział, że ma wszystko gdzieś i wyszedł.zawsze godziliśmy się max po 1 dniu a od czwartku śpi u synka w pokoju i praktycznie nie rozmawiamy.... Lipa konkretna...Jak Wasi faceci się zachowują?
Kiedys moj maz tak wlasnie sie zachowywal ,ale ja znowu nie umiem sie gnuewac I nigdy nieodpuszczalam dopuki sie nie dogadalismy I przeprosilismy razem. To dziecinada nie odzywac sie uwazam, a co dzieci nie widza tego? Porozmawiaj z nim jak to widzisz I powiedz ze taka atmosfera nikomu nie sluzy. A nawiasem mowiac jak by moj maz z nerwow wyniosl sie z mego lozka to by przegiol okropnie!
Edytowany przez Beata19699 4 lutego 2013, 18:53