Temat: spotykanie sie, jak czesto?

Mi na początku znajomości partner też tak powiedział ;).
Spotykaliśmy się jedynie w weekendy ze względu na pracę i odległość, która nas dzieliła.

- Teraz razem mieszkamy od 4 lat i poza 10-11 godzinami 5x w tygodniu widzimy się na okrągło :).
Nie przeszkadza nam to i nie potrzebujemy przerw by zatęsknić za sobą.

To wszystko zależy od sytuacji i osób, ale niekiedy takie przerwy są bardzo, bardzo dobre ;p

mój też tak mówił ale rzadko go słuchałam :PP
z reguły widzieliśmy się co dwa, trzy dni *, teraz mieszkamy razem i musieliśmy się nauczyć tego rytmu, żeby mimo wszystko (mimo tego że widzimy się codziennie) było cudownie :)

*zdarzały się też czasy, że widywaliśmy się tak 2 razy w tygodniu jak był zawalony pracą albo ja nauką.

Też tak mam

To zależy od podejścia. Kiedyś rozstałam się z chłopakiem bo ja chciałam się spotykać ciągle a on jakoś się dusił z tym i jestem szczęśliwa, że tak się stało, bo byliśmy najnormalniej w świecie źle dobrani, nie tylko pod tym względem. Teraz już od 4,5 roku jestem w związku i może nie spotykamy się codziennie, bo obowiązki i te sprawy, ale jesteśmy dla siebie priorytetem. Jak to mój luby mówi, że lubi po prostu ze mną siedzieć, możemy zajmować się czymś innym, nie rozmawiać chwilowo itp. ale po prostu cieszy sama obecność w pobliżu. I to nie znaczy, że nie mam czasu tylko dla siebie, bo przecież nie musimy się przytulać i gadać przez 100% czasu.

Podobno prawda .
Zróbcie eksperyment : 2 tyg zerowego spotykania się . I napisz jak wam poszło ;D

My przed ślubem , czyli przez ponad 3 lata jak chodzilismy ze soba spotykalismy sie codziennie, czy to było tylko 5 min czy pół dnia ale jednak codziennie. I nie wyobrażałam sobie zeby mogło być inaczej. Zreszta do tej pory tak jest.

Dziewczyny, wy ktore spotykacie sie codziennie z waszymi facetami, kiedy macie czas na wasze hobby? Spotkania z kolezankami???

potrzebna jest taka przestrzen. czytałam tez, że dzieki temu namietnosc tez trwa dłuzej w zwiazku (bo namietnosc jak wiadomo przemija). Poza tym nawet w małzenstwie doradza sie zeby czasem samemu gdzies wyjsc/pojechac nawet żeby za soba zatesknic i troche odpoczac. 

Ale tez wiadomo, ze za rzadkie spotkania nie sprzyjaja zwiazkowi. 

Na początku jest to dobre. Z czasem chcecie coraz więcej spędzać czasu ze sobą, bynajmniej tak powinno być, jeśli myślicie o związku poważnie :)