- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
28 stycznia 2013, 14:09
28 stycznia 2013, 15:14
28 stycznia 2013, 15:16
Hehehe, dobrze, że jak uklęknął w kałuży to Go nie zbeształaś, żeby wstawał, bo spodnie zniszczy, nie wiedząc o co Mu chodzipo roku znajomosci zorientowałam sie ze to ten na całe zycie. a zareczynami to tak moj zaprosił mnie na latem nad nasze morze wynajął apartament i swieze kwiatki ale ja nie wiedziałam i w ogole spaliłam caly wyjazd bo chciałam sie zwrócic mu polowe kosztów za wyjaz a on nie i nie i w koncu byłam przez cały wyjazd na niego obrazona wiec biedaczyna sie nie oswiadczył bo myslał ze sie nie zgodze.. ale po 3 miesiacach zrobił to spontanicznie na srodku ulicy a ze był pazdziernik padał deszcz to klekał w kałuzy :) to było po 3latach zwiazku rowny rok pozniej stalismy przed ołtarzem:) jestesmy 4 lata po slubie a on o planie nr1 z zareczynami nad morzem dopiero niedawno mi powiedzał...
28 stycznia 2013, 15:16
28 stycznia 2013, 15:18
Dziewczyny też myślałam, że mój T. myśli zaręczyny = ślub... jesteśmy dwa lata po zaręczynach i dopiero w tym roku ustaliliśmy (ja ustaliłam :P) datę ślubu... to, że facet chce najpierw kupić mieszkanie, mieć dobrą pracę (zupełnie jak mój T.) świadczy o tym, że myśli o Was poważnie i chce mieć coś do zaoferowania a nie hm... proponować Wam ślub i mieszkanie z rodzicami albo w wynajętym mieszkaniu... poza tym co tu dużo ukrywać samotni mają lepsze perspektywy na otrzymanie kredytu na mieszkanie bo teraz dosłownie wszystko obniża zdolność kredytową :) Poza tym to, że facet zwleka z oświadczynami może być po prostu faktem tego, że zbiera kaskę na pierścionek bo chce Wam kupić ładny i kosztowny a nie stać go od tak wydać kilka tyś. na małe cudeńko :PNo to u mnie też jest podobnie. Chcemy zamieszkać razem, zacząć pracować , itd. Tylko dla mnie właśnie zaręczyny nie oznaczają od razu ślubu. Ja bym już chciała się zaręczyć, nosić już pierścionek, ale ślub jak już faktycznie będziemy mieli warunki do założenia rodziny (mieszkanie, stała praca)Mój najpierw chce mieć własne mieszkanie, a nie wynajmowane, chce mieć stałą pracę, a nie umowę zlecenie i takie tam.. on wychodzi z założenia, że zareczyny = ślub :P Jesteśmy razem 1,5 roku, mieszkamy razem ponad rok. Cieszę się, że jest odpowiedzialny i nie naciskam na niego, bo wiem, że jest mnie pewien tak samo jak ja jestem pewna, że chcę z nim być :) . Niektóre macie fajne historie hehe :)
28 stycznia 2013, 15:23
Edytowany przez tyna88 28 stycznia 2013, 15:38
28 stycznia 2013, 15:30
Ja jestem :) lipiec 2014 :DPewnie i to jest właśnie najważniejsze :)Są tu może jakieś panny młode 2014? :)
28 stycznia 2013, 15:33
28 stycznia 2013, 15:40
28 stycznia 2013, 15:42