- Dołączył: 2011-09-18
- Miasto: Portsmouth
- Liczba postów: 3347
28 stycznia 2013, 12:40
Czegoś nie czaję. Może mnie ktoś oświeci, bo chyba jestem jakaś ograniczona...
Trąbi się teraz o związkach partnerskich, o ile rozumiem to doskonale jeśli chodzi o pary homoseksualne (i ten aspekt tutaj pomijam), to kompletnie nie rozumiem tego w kontekście par hetero, które też wypowiadają się na ten temat w mediach.
Po cóż parom heteroseksualnym związek partnerski? Dlaczego nie mogą wziąć zwykłego ślubu w USC? Rozumiem jeśli ktoś w ogóle nie ma zamiaru w jakikolwiek sposób formalizować swojego związku, OK. Jednak mówienie, ślubu nie chcemy, świetny byłby dla nas związek partnerski, wielce mnie dziwi. Słyszy się: "kochamy się i nie potrzebny nam żadnej papier". A czy umowa partnerska, to nie papier? Podpisanie dokumentu w USC przecież załatwia sprawę w kwestiach dowiadywania się o stanie zdrowia itp. Także moje pytanie: w czym problem?
- Dołączył: 2012-11-16
- Miasto: Birmingham
- Liczba postów: 1792
28 stycznia 2013, 15:10
Dla mnie bezsensem jest się wykłócać. Ja np. uważam, że jest to do niczego nikomu nie potrzebne i że to wymysł ludzi, pragnących coraz mniejszej odpowiedzialności wobec drugiej osoby. Tyle. Po co się wiązać w ogóle, przecież można być w związku partnerskim typu "chłopak i dziewczyna" do usrania.
Są na świecie i przede wszystkim w Polsce większe problemy. Dla mnie swobodnie możecie sobie walczyć o co tam chcecie. Jak sie ma do życia takie podejście, że chcę sie samych "praw" a żadnych obowiązków to już sprawa własnych ambicji i podejścia do życia. Mnie to nie obchodzi, dla mnie możecie być partnerami jeżeli tylko taki związek wam odpowiada. Jednak aktywnie nigdy w nic takiego bym się nie zaagażowała. Przykro mi to mówić, ale jest to sprawa mniejszości i mniejszość musi sobie z tym radzić sama. Argumenty za jakie wymieniacie są jednak moim zdaniem za mało wystarczające. Bo to że się czegoś chcę to nie znaczy, że odrazu będzie taki przepis prawny. Można chcieć wielu rzeczy.
Dla mnie tego typu problemy to są problemy ludzi, którzy po prostu nie mają prawdziwych problemów. I chwała im za to, walczcie o co wam się podoba. Powodzenia.
- Dołączył: 2012-01-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 8093
28 stycznia 2013, 15:14
jeśleli Ciebie to nie obchodzi, to jeszcze nie powód, żeby tej ustawy nie było i żeby związków partnerskich nie było. Polecam patrzenie dalej swojego nosa.
- Dołączył: 2012-11-16
- Miasto: Birmingham
- Liczba postów: 1792
28 stycznia 2013, 15:15
krolowamargot1 napisał(a):
kraaa napisał(a):
ja tez nie rozumiem o co takie halo.ludzie ida, biora slub cywilny, maja papier i prawaa. nie chca byc razem - biora rozwod za porozumieniem stron. po cholere tworzyc jakikolwiek nowy twór(zwiazek partnerski) skoro cos takiego juz jest a mimo wszystko moim zdaniem ratuje jako tako jakis obraz rodziny. i nie wiem o co ludziom chodzi,, bo na zachodzie jest inaczej? a co my jestesmy totalne małpki i mamy robic tak jak oni? szkoda ze nikt nie zaanalizuje tam tragicznych skutków różnych decyzji. Zobaczycie niedlugo z zachodu beda chcieli legalizacji pedofili, a ludzie beda juz tak rozwiąźli że i na to sie zgodzą. Poza tym polecam film "postęp po szwedzku", jest na youtube.
chyba Cię pogrzało. Przyłóż sobie lodu i niech Ci nigdy więcej nie przyjdzie do głowy pisanie/mówienie w jednej wypowiedzi o związkach partnerskich i pedofilii, to jest denna głupota i nieodpowiedzialność!!!!
jej nie chodziło raczej o porównanie tylko o to ze "pedofilem" tez sie rodzisz i on tez pewnie zechce miec rowne prawa niedlugo. trzeba byc naiwnym zeby nie zaywazyc. teraz juz wszyscy chcą miec swoje prawa nie wazne czy cos jest zle czy dobre. satanisci chcą miec swoje prawa, nazisci, mordercy i pedofile. nie porównuje tych ludzi do homoseksualistow aczkolwiek naiwnym jest stwierdzic ze po nich nie bedzie kolejnej "poszkodowanej" grupy, która tez pewnie znajdzie miliony zwolenników. a jeśli wam sie wydaje ze nie to smutne. są ludzie którzy bronią pedofilów, bo to w sumie nie ich winna ze odczuwają taki pociąg,
tak samo z zoofilami. tez są zwolennicy.
także, powodzenia. wszystko jest dla ludzi tylko po prostu nie dajmy sie zwariowac jakiejs za duzej "elastycznosci poglądów"
28 stycznia 2013, 15:16
jest jedna historia - niestety z sąsiedztwa - dzięki ktorej zawsze bede popierać zwiazki partnerskie.
dziewczyna jak wiele z was tutaj: chciała wielkiego wesela, planowanego na 2014...
jak wiele z Was tutaj, nie mogąca o przyszłej teściowej wypowiadać sie inaczej jak zmora, zołza...
Chłopak miał patoligiczną rodzinę, wyszedł z tego, powodziło mu się.,..
historia jak z bajki, wybudowany wspólnie wielki dom, firma prosperująca bardzo dobrze, samochody, konta, wspólna przyszłość.
I co? Wypadek...
Chłopak leżąc w szpitalu wezwał notariusza, spadek, konta, dom, majątek firmy zapisał na tą dziewczynę. Miał również ziemię, mieszkanie w bloku ,... sporo tego
Wyszedł ze szpitala, zgłosił się do banku, zgłosił dziewczynę do pobrania zawartości kont - prywatnych i firmowych. Zgłosił ją do ubezpieczenia.
I co? Krwiak w głowie po pierwszym wypadku - przyczaił sie i zaatakował kilka miesięcy później.
Chłopak zmarł.
Rodzina - ta patologia, z którą sam chłopak nie chciał mieć do czynienia - w sądzie podważa każdy zapis, który on zrobił, bo krwiak powstał w wyniku tego wypadku, więc wszystko co podpisał później nie ma wg nich mocy prawnej.
Związek partnerski, gdyby był respektowany jako również zależność prawna nie pozwoliłby na taką sytuację. Podobnie jak opisane są prawnie zależności wynikające z zawarcia związku małżeńskiego , tak samo można opisać prawne zależności wynikające z trwania w związku, Nie tylko w zastępstwie ślubu, ale również w okresie przed ślubem wobec ludzi, którzy chcą ze sobą być ale czekają... na ślub z bajki, na "Sprawdzenie się". Ale są ze sobą, często również już prowadzą wspólne gospodarstwo, często już budują podwaliny dalszego wspólnego życia. A życie płata figle.
Co przeszkadza nadanie formy takiej relacji. Niechby to faktycznie sprowadzało sie do spisania notarialnie oświadczenia o zawarciu związku. I tyle - ktoś chce żyje tylko tak.
Ktoś chce - przekształca to w ślub. Ale owo bycie w związku zabezpiecza tych dwoje ludzi przed gnojstwem tego świata. I tyle.
- Dołączył: 2012-11-16
- Miasto: Birmingham
- Liczba postów: 1792
28 stycznia 2013, 15:17
krolowamargot1 napisał(a):
maharettt napisał(a):
krolowamargot1 napisał(a):
a dzieci czyje nazwisko będą nosiły?W ogóle, nie mam ochoty brać na siebie ogona rodziny mojego partnera, nie chcę mieć teściów, szwafró etc, to także załatwia ustawa o związkach partnerskich. I dziedziczenie. to jest bardzo istotone, wbrew pozorom
A w związku partnerskim jakie dasz nazwisko dziecku?
jakie zechcę. Swoje. Partnera. Dokonam wyboru w chwili rejestracji.
a co ci przeszkadza teść i szwagier?
- Dołączył: 2012-01-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 8093
28 stycznia 2013, 15:17
orangejuice.19 napisał(a):
krolowamargot1 napisał(a):
kraaa napisał(a):
ja tez nie rozumiem o co takie halo.ludzie ida, biora slub cywilny, maja papier i prawaa. nie chca byc razem - biora rozwod za porozumieniem stron. po cholere tworzyc jakikolwiek nowy twór(zwiazek partnerski) skoro cos takiego juz jest a mimo wszystko moim zdaniem ratuje jako tako jakis obraz rodziny. i nie wiem o co ludziom chodzi,, bo na zachodzie jest inaczej? a co my jestesmy totalne małpki i mamy robic tak jak oni? szkoda ze nikt nie zaanalizuje tam tragicznych skutków różnych decyzji. Zobaczycie niedlugo z zachodu beda chcieli legalizacji pedofili, a ludzie beda juz tak rozwiąźli że i na to sie zgodzą. Poza tym polecam film "postęp po szwedzku", jest na youtube.
chyba Cię pogrzało. Przyłóż sobie lodu i niech Ci nigdy więcej nie przyjdzie do głowy pisanie/mówienie w jednej wypowiedzi o związkach partnerskich i pedofilii, to jest denna głupota i nieodpowiedzialność!!!!
jej nie chodziło raczej o porównanie tylko o to ze "pedofilem" tez sie rodzisz i on tez pewnie zechce miec rowne prawa niedlugo. trzeba byc naiwnym zeby nie zaywazyc. teraz juz wszyscy chcą miec swoje prawa nie wazne czy cos jest zle czy dobre. satanisci chcą miec swoje prawa, nazisci, mordercy i pedofile. nie porównuje tych ludzi do homoseksualistow aczkolwiek naiwnym jest stwierdzic ze po nich nie bedzie kolejnej "poszkodowanej" grupy, która tez pewnie znajdzie miliony zwolenników. a jeśli wam sie wydaje ze nie to smutne. są ludzie którzy bronią pedofilów, bo to w sumie nie ich winna ze odczuwają taki pociąg,tak samo z zoofilami. tez są zwolennicy.także, powodzenia. wszystko jest dla ludzi tylko po prostu nie dajmy sie zwariowac jakiejs za duzej "elastycznosci poglądów"
pogrzało i Ciebie?
Jak możesz w ogóle porównywać, na jakiejkolwiek płaszczyźnie, krzywdzenie dzieci i związki partnerskie? Ratunku!
- Dołączył: 2012-01-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 8093
28 stycznia 2013, 15:18
orangejuice.19 napisał(a):
krolowamargot1 napisał(a):
maharettt napisał(a):
krolowamargot1 napisał(a):
a dzieci czyje nazwisko będą nosiły?W ogóle, nie mam ochoty brać na siebie ogona rodziny mojego partnera, nie chcę mieć teściów, szwafró etc, to także załatwia ustawa o związkach partnerskich. I dziedziczenie. to jest bardzo istotone, wbrew pozorom
A w związku partnerskim jakie dasz nazwisko dziecku?
jakie zechcę. Swoje. Partnera. Dokonam wyboru w chwili rejestracji.
a co ci przeszkadza teść i szwagier?
wchodzę w związek z moim partnerem, nie z jego rodziną.
- Dołączył: 2012-10-12
- Miasto: Wioska
- Liczba postów: 19347
28 stycznia 2013, 15:19
Wielokropka napisał(a):
S2W konstytucji jest wzmianka o równości, więc jeśli homoseksualiści mogliby zawierać związki partnerskie to dlaczego nie heteroseksualni obywatele Polski?
Bo obywatele hetero mają ten przywilej, że mogą wziąć ślub, a homo nie za bardzo, wymagało by to zmiany konstytucji ponieważ wg niej małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny.Ale o związku partnerskim nie ma już mowy więc w przypadku par homoseksuanych to ma sens, bo po zawarciu takiego związku maja takie prawa co małżeństwo.W przypadku par hetero to nie wiem po co to komu, bo partnerka brzmi ładniej niż zona?Bo szwagier i teściowa to takie terminy?
Edytowany przez maharettt 28 stycznia 2013, 15:22
- Dołączył: 2012-11-16
- Miasto: Birmingham
- Liczba postów: 1792
28 stycznia 2013, 15:22
krolowamargot1 napisał(a):
jeśleli Ciebie to nie obchodzi, to jeszcze nie powód, żeby tej ustawy nie było i żeby związków partnerskich nie było. Polecam patrzenie dalej swojego nosa.
mam swoje prawo do nie angażowania się w problemy innych ludzi i bynajmniej nie znaczy to że patrze tylko na siebie. po prostu ten problem mnie nie dotyczy ani nikogo kogo znam. nie spotkalam sie z czlowiekiem ktory mialby problem z tesicami lub szwagrem itp. az taki by go nie uznwac. chociaz wiadomoze jak niewiadomo o co chodzi to chodzi o pieniadze. po prostu boisz sie ze bedziesz dziedziczyla dlugi swoim tesciów wraz z malzonkiem?
mówisz mi ze ja patrze tylko na rzeczy dotyczące mnie a samazgadzasz sie z kims co sprawia iz ludzie są cornaz mniej odpowiedzialni za siebie nawzajem.
28 stycznia 2013, 15:23
agataq napisał(a):
jest jedna historia - niestety z sąsiedztwa - dzięki ktorej zawsze bede popierać zwiazki partnerskie.dziewczyna jak wiele z was tutaj: chciała wielkiego wesela, planowanego na 2014...jak wiele z Was tutaj, nie mogąca o przyszłej teściowej wypowiadać sie inaczej jak zmora, zołza...Chłopak miał patoligiczną rodzinę, wyszedł z tego, powodziło mu się.,..historia jak z bajki, wybudowany wspólnie wielki dom, firma prosperująca bardzo dobrze, samochody, konta, wspólna przyszłość.I co? Wypadek...Chłopak leżąc w szpitalu wezwał notariusza, spadek, konta, dom, majątek firmy zapisał na tą dziewczynę. Miał również ziemię, mieszkanie w bloku ,... sporo tegoWyszedł ze szpitala, zgłosił się do banku, zgłosił dziewczynę do pobrania zawartości kont - prywatnych i firmowych. Zgłosił ją do ubezpieczenia.I co? Krwiak w głowie po pierwszym wypadku - przyczaił sie i zaatakował kilka miesięcy później.Chłopak zmarł.Rodzina - ta patologia, z którą sam chłopak nie chciał mieć do czynienia - w sądzie podważa każdy zapis, który on zrobił, bo krwiak powstał w wyniku tego wypadku, więc wszystko co podpisał później nie ma wg nich mocy prawnej.Związek partnerski, gdyby był respektowany jako również zależność prawna nie pozwoliłby na taką sytuację. Podobnie jak opisane są prawnie zależności wynikające z zawarcia związku małżeńskiego , tak samo można opisać prawne zależności wynikające z trwania w związku, Nie tylko w zastępstwie ślubu, ale również w okresie przed ślubem wobec ludzi, którzy chcą ze sobą być ale czekają... na ślub z bajki, na "Sprawdzenie się". Ale są ze sobą, często również już prowadzą wspólne gospodarstwo, często już budują podwaliny dalszego wspólnego życia. A życie płata figle. Co przeszkadza nadanie formy takiej relacji. Niechby to faktycznie sprowadzało sie do spisania notarialnie oświadczenia o zawarciu związku. I tyle - ktoś chce żyje tylko tak. Ktoś chce - przekształca to w ślub. Ale owo bycie w związku zabezpiecza tych dwoje ludzi przed gnojstwem tego świata. I tyle.
Amen .. coraz bardziej Cię lubię