- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
28 stycznia 2013, 12:40
28 stycznia 2013, 14:49
Z jakich przeróżnych powodów? Bo ja tylko słyszałam: "nie chcę być niczyją żoną" i "rozwody".A tak w ogóle, to dlaczego niektórych, aż tak bardzo drażni ten projekt ustawy? Przecież to tylko przepis, nic wielkiego, błahostka która uprościłaby życie parom, które z przeróżnych powodów nie są zainteresowane ślubem...
28 stycznia 2013, 14:51
Chociażby i takich.Z jakich przeróżnych powodów? Bo ja tylko słyszałam: "nie chcę być niczyją żoną" i "rozwody".A tak w ogóle, to dlaczego niektórych, aż tak bardzo drażni ten projekt ustawy? Przecież to tylko przepis, nic wielkiego, błahostka która uprościłaby życie parom, które z przeróżnych powodów nie są zainteresowane ślubem...
28 stycznia 2013, 14:53
które z definicji czyni mnie nierówną z moim partnerem, tylko chciałabym właśnie zawrzeć związek partnerski, który reguluje kwestie dziedziczenia, własności etc, a nie np dzieci, nazwisk i tym podobnych pierdół. Poza tym, łatwiej go rozwiązać, jakby.
28 stycznia 2013, 14:57
28 stycznia 2013, 15:00
No to ja się już na ten temat wypowiedziałam, nie będę się powtarzać co o tym myślę. Stwórzmy tryliard ustaw i umów na widzimisię każdego.Chociażby i takich.Z jakich przeróżnych powodów? Bo ja tylko słyszałam: "nie chcę być niczyją żoną" i "rozwody".A tak w ogóle, to dlaczego niektórych, aż tak bardzo drażni ten projekt ustawy? Przecież to tylko przepis, nic wielkiego, błahostka która uprościłaby życie parom, które z przeróżnych powodów nie są zainteresowane ślubem...
28 stycznia 2013, 15:02
a dzieci czyje nazwisko będą nosiły?W ogóle, nie mam ochoty brać na siebie ogona rodziny mojego partnera, nie chcę mieć teściów, szwafró etc, to także załatwia ustawa o związkach partnerskich. I dziedziczenie. to jest bardzo istotone, wbrew pozorom
Edytowany przez maharettt 28 stycznia 2013, 15:03
28 stycznia 2013, 15:04
ja tez nie rozumiem o co takie halo.ludzie ida, biora slub cywilny, maja papier i prawaa. nie chca byc razem - biora rozwod za porozumieniem stron. po cholere tworzyc jakikolwiek nowy twór(zwiazek partnerski) skoro cos takiego juz jest a mimo wszystko moim zdaniem ratuje jako tako jakis obraz rodziny. i nie wiem o co ludziom chodzi,, bo na zachodzie jest inaczej? a co my jestesmy totalne małpki i mamy robic tak jak oni? szkoda ze nikt nie zaanalizuje tam tragicznych skutków różnych decyzji. Zobaczycie niedlugo z zachodu beda chcieli legalizacji pedofili, a ludzie beda juz tak rozwiąźli że i na to sie zgodzą. Poza tym polecam film "postęp po szwedzku", jest na youtube.
28 stycznia 2013, 15:05
A w związku partnerskim jakie dasz nazwisko dziecku?a dzieci czyje nazwisko będą nosiły?W ogóle, nie mam ochoty brać na siebie ogona rodziny mojego partnera, nie chcę mieć teściów, szwafró etc, to także załatwia ustawa o związkach partnerskich. I dziedziczenie. to jest bardzo istotone, wbrew pozorom
28 stycznia 2013, 15:06
Czasem w życiu trzeba zrozumieć, że moje poglądy nie są jedynie słuszne, że istnieją inne religie, przekonania, filozofie życiowe, niektórzy mogą w swoim życiu nie uznawać czegoś takiego jak ślub i im właśnie przyda się związek partnerski, krzywdy tym nikomu nie wyrządzą, więc nie wiem po co wkładać w to tyle negatywnej energii.PSMamy tysiące (jak nie więcej) ustaw i jakoś nikt nie płacze, że jest ich za dużo.PS2W konstytucji jest wzmianka o równości, więc jeśli homoseksualiści mogliby zawierać związki partnerskie to dlaczego nie heteroseksualni obywatele Polski?No to ja się już na ten temat wypowiedziałam, nie będę się powtarzać co o tym myślę. Stwórzmy tryliard ustaw i umów na widzimisię każdego.Chociażby i takich.Z jakich przeróżnych powodów? Bo ja tylko słyszałam: "nie chcę być niczyją żoną" i "rozwody".A tak w ogóle, to dlaczego niektórych, aż tak bardzo drażni ten projekt ustawy? Przecież to tylko przepis, nic wielkiego, błahostka która uprościłaby życie parom, które z przeróżnych powodów nie są zainteresowane ślubem...