Temat: związki partnerskie (heteroseksualne)

Czegoś nie czaję. Może mnie ktoś oświeci, bo chyba jestem jakaś ograniczona...
Trąbi się teraz o związkach partnerskich, o ile rozumiem to doskonale jeśli chodzi o pary homoseksualne (i ten aspekt tutaj pomijam), to kompletnie nie rozumiem tego w kontekście par hetero, które też wypowiadają się na ten temat w mediach.
Po cóż parom heteroseksualnym związek partnerski? Dlaczego nie mogą wziąć zwykłego ślubu w USC? Rozumiem jeśli ktoś w ogóle nie ma zamiaru w jakikolwiek sposób formalizować swojego związku, OK. Jednak mówienie, ślubu nie chcemy, świetny byłby dla nas związek partnerski, wielce mnie dziwi. Słyszy się: "kochamy się i nie potrzebny nam żadnej papier". A czy umowa partnerska, to nie papier? Podpisanie dokumentu w USC przecież załatwia sprawę w kwestiach dowiadywania się o stanie zdrowia itp. Także moje pytanie: w czym problem?

 

agataq napisał(a):

nie rozumiem również, dlaczego wszystkie osoby będące na nie widzą w związku partnerskim jedynie mniejszą odpowiedzialność.Ja widzę właśnie rzecz przeciwną. Jesteś osobą mi bliską i bez względu na naszą dalszą przyszłość, chcę by Twoje prawa nie zostały naruszone. Mam wobec Ciebie czyste intencje. Niech wszystko będzie jasno określone. Może tak zostanie, może kiedyś wspólnie zadecydujemy o zmianie naszego związku na związek małżeński.
Przysięgamy chyba sobie, jeżeli jesteśmy wierzący  to nawet gdybyśmy to robili na łące to robimy to przed Bogiem.  Dla mnie duchowo  nie ma różnicy pomiędzy ślubem kościelnym a cywilnym czy związkiem partnerskim. 

krolowamargot1 napisał(a):

orangejuice.19 napisał(a):

krolowamargot1 napisał(a):

orangejuice.19 napisał(a):

krolowamargot1 napisał(a):

kraaa napisał(a):

ja tez nie rozumiem o co takie halo.ludzie ida, biora slub cywilny, maja papier i prawaa. nie chca byc razem  - biora rozwod za porozumieniem stron. po cholere tworzyc jakikolwiek nowy twór(zwiazek partnerski) skoro cos takiego juz jest a mimo wszystko moim zdaniem ratuje jako tako jakis obraz rodziny. i nie wiem o co ludziom chodzi,, bo na zachodzie jest inaczej? a co my jestesmy totalne małpki i mamy robic tak jak oni? szkoda ze nikt nie zaanalizuje tam tragicznych skutków różnych decyzji. Zobaczycie niedlugo z zachodu beda chcieli legalizacji pedofili, a ludzie beda juz tak rozwiąźli że i na to sie zgodzą. Poza tym polecam film "postęp po szwedzku", jest na youtube.
chyba Cię pogrzało. Przyłóż sobie lodu i niech Ci nigdy więcej nie przyjdzie do głowy pisanie/mówienie w jednej wypowiedzi o związkach partnerskich i pedofilii, to jest denna głupota i nieodpowiedzialność!!!!
jej nie chodziło raczej o porównanie tylko o to ze "pedofilem" tez sie rodzisz i on tez pewnie zechce miec rowne prawa niedlugo. trzeba byc naiwnym zeby nie zaywazyc. teraz juz wszyscy chcą miec swoje prawa nie wazne czy cos jest zle czy dobre. satanisci chcą miec swoje prawa, nazisci, mordercy i pedofile. nie porównuje tych ludzi do homoseksualistow aczkolwiek naiwnym jest stwierdzic ze po nich nie bedzie kolejnej "poszkodowanej" grupy, która tez pewnie znajdzie miliony zwolenników. a jeśli wam sie wydaje ze nie to smutne. są ludzie którzy bronią pedofilów, bo to w sumie nie ich winna ze odczuwają taki pociąg,tak samo z zoofilami. tez są zwolennicy.także, powodzenia. wszystko jest dla ludzi tylko po prostu nie dajmy sie zwariowac jakiejs za duzej "elastycznosci poglądów" 
pogrzało i Ciebie?Jak możesz w ogóle porównywać, na jakiejkolwiek płaszczyźnie, krzywdzenie dzieci i związki partnerskie? Ratunku!
problem w tym ze nie wszystkie ofiary pedofilów czują sie skrzywdzone. mało wiesz, a dużo gadasz. uwierz mi, że są tacy ludzie kttórzy walcza i o ich prawa. skonczy sie jedno, zacznie drugie. i nie pogrzało mnie, tylko po prostu o tym czytam i wiem. 
Co czytasz, Galę? To jest jedno z najstraszniejszych przestępstw.zresztą, statystycznie najczęściej popełniane przez heteroseksualnych mężczyzn. ORaz księży kościoła katolickiego.

Nie, nie Galę. Domyślam się, ze próbowałaś mnie ośmieszyć i zamierzam to zignorować.

Nie rozumiem dlaczego zacznaczasz, ze to zjawisko występuje u heteroseksulanych męzczyzn i ksiezy kosciola katolickiego. Co to ma do związków partnerskich.

Ja mowie tylko ze na przestrzeni czasu poglądy ludzi są coraz bardziej elastyczne. Już są kręgi gdzie pedofila to nie zaden problem, wiec po prostu nie chcialabym za 15 czy 20 lat slyszec ze teraz pedofile mają prawo do związków. 

Agaszek napisał(a):

Przeciwnikom związków partnerskich czy też samej ustawy - proponuję poczytać uzasadnienie.Namiary na całość podała  Krolowamargot1 "Celem projektu jest poszerzenie sferystabilnych, trwałych, uznawanych przez prawo, podstawowych związków międzyludzkich;sfera ta jest dziś ograniczona wyłącznie do małżeństw, których pary jednopłciowe zawrzećnie mogą, a pary różnopłciowe ? nie zawsze chcą."Również uważam, ze rozszerzanie grupy słusznie walczących o prawa (homoseksualiści) w naszym kraju o dewiantów (pedofile) jest sporym i szkodliwym nadużyciem. Taki myk godny gazety polskiej
Niestety w grupach mniej wyedukowanych i środowiskach bardziej zamkniętych homoseksualiści uważani są na równi z pedofilami zoofilami - ten argument slubu z koza jeszcze nie padł.  Dopóki sie nie pozna takiej pary homoseksualistów. oni sa tacy sami jak ja i szczęscie im się tak samo należy jak nam 

orangejuice.19 napisał(a):

krolowamargot1 napisał(a):

maharettt napisał(a):

Wielokropka napisał(a):

S2W konstytucji jest wzmianka o równości, więc jeśli homoseksualiści mogliby zawierać związki partnerskie to dlaczego nie heteroseksualni obywatele Polski?
Bo obywatele hetero mają ten przywilej, że mogą wziąć ślub, a homo nie za bardzo, wymagało by to zmiany konstytucji ponieważ wg niej małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny.Ale o związku partnerskim nie ma już mowy więc w przypadku par homoseksuanych to ma sens, bo po zawarciu takiego związku maja takie prawa co małżeństwo.W przypadku par hetero to nie wiem po co to komu, bo partnerka brzmi ładniej niż zona?Bo szwagier i teściowa to takie terminy?
again, polecam lekturę projektów ustaw- SLD i RP, ten PO był dla nikogo. To, że Tobie coś nie jest potrzebne, nie oznacza, że nikomu nie jest, patrz np darmowa służba zdrowia- ja jej nie potrzebuję, więc mam być za zniesieniem?
darmowa słuzba zdrowia to zupelnie cos innego, bo to dotyczy ochrony zycia innych ludzi a nie ich poglądow na odpowiedzialnosc malzenską.

no właśnie nie, to jest dokładnie to samo, jeśli spojrzymy na nią, jako coś, co mamy zagwarantowane w konstytucji, vs to, czego potrzebujemy, ja i Ty. Ja nie potrzebuję, bo stać mnie na płacenie za każdy zabieg, Ty potrzebujesz, bo nie.
I teraz, konstytucja gwarantuje nam równość wobec prawa. Ty się godzisz na małżeństwo, ja chcę związku partnerskiego. Dlaczego ma się liczyć tylko to, czego Ty chcesz? Bo tacy, jak ja są w mniejszości? Otóż, nie. Właśnie dlatego, że jesteśmy równi, powinno się nam tę równość gwarantować. 

Pasek wagi

Agaszek napisał(a):

Przeciwnikom związków partnerskich czy też samej ustawy - proponuję poczytać uzasadnienie.Namiary na całość podała  Krolowamargot1 "Celem projektu jest poszerzenie sferystabilnych, trwałych, uznawanych przez prawo, podstawowych związków międzyludzkich;sfera ta jest dziś ograniczona wyłącznie do małżeństw, których pary jednopłciowe zawrzećnie mogą, a pary różnopłciowe ? nie zawsze chcą."Również uważam, ze rozszerzanie grupy słusznie walczących o prawa (homoseksualiści) w naszym kraju o dewiantów (pedofile) jest sporym i szkodliwym nadużyciem. Taki myk godny gazety polskiej
\

nikt tu nie porównywał homoseksualistów do pedofilów i innych dewiantów. tylko, że prawda jest taka, ze slogan "kazdy ma prawo do miłosci" mozna wykorzystac na rózne sposoby.

orangejuice.19 napisał(a):

Agaszek napisał(a):

Przeciwnikom związków partnerskich czy też samej ustawy - proponuję poczytać uzasadnienie.Namiary na całość podała  Krolowamargot1 "Celem projektu jest poszerzenie sferystabilnych, trwałych, uznawanych przez prawo, podstawowych związków międzyludzkich;sfera ta jest dziś ograniczona wyłącznie do małżeństw, których pary jednopłciowe zawrzećnie mogą, a pary różnopłciowe ? nie zawsze chcą."Również uważam, ze rozszerzanie grupy słusznie walczących o prawa (homoseksualiści) w naszym kraju o dewiantów (pedofile) jest sporym i szkodliwym nadużyciem. Taki myk godny gazety polskiej
\nikt tu nie porównywał homoseksualistów do pedofilów i innych dewiantów. tylko, że prawda jest taka, ze slogan "kazdy ma prawo do miłosci" mozna wykorzystac na rózne sposoby.
no niekoniecznie ponieważ dziecko nie może być traktowane jako osoba w pełni świadoma swoich poczynań ....

jagoa napisał(a):

Agaszek napisał(a):

Przeciwnikom związków partnerskich czy też samej ustawy - proponuję poczytać uzasadnienie.Namiary na całość podała  Krolowamargot1 "Celem projektu jest poszerzenie sferystabilnych, trwałych, uznawanych przez prawo, podstawowych związków międzyludzkich;sfera ta jest dziś ograniczona wyłącznie do małżeństw, których pary jednopłciowe zawrzećnie mogą, a pary różnopłciowe ? nie zawsze chcą."Również uważam, ze rozszerzanie grupy słusznie walczących o prawa (homoseksualiści) w naszym kraju o dewiantów (pedofile) jest sporym i szkodliwym nadużyciem. Taki myk godny gazety polskiej
Niestety w grupach mniej wyedukowanych i środowiskach bardziej zamkniętych homoseksualiści uważani są na równi z pedofilami zoofilami - ten argument slubu z koza jeszcze nie padł.  Dopóki sie nie pozna takiej pary homoseksualistów. oni sa tacy sami jak ja i szczęscie im się tak samo należy jak nam 

I dlatego należy edukować, choć tak jak czytam niektóre wypowiedzi, niekoniecznie tu, to trzeba po prostu zaczekać, aż niektórzy wymrą. Patrz słynna posłanka Sobecka czy Pawłowska
Chociaż, to nie zawsze jest kwestia wieku, raczej otwartego umysłu- mój Ojciec, lat blisko 70 wybrał się z nami w niedzielę pod Sejm, bo jest bardzo za.
Pasek wagi

face2face napisał(a):

orangejuice.19 napisał(a):

monada napisał(a):

jestem z facetem i nie chcę brac ślubu, nawet cywilnegonie chcę być niczyją żonąale chciałabym mieć pewność, że pewne finansowe sprawy będa uporządkowane
ludzie sobie po prostu lubią komplikować życie i wymyślać śmieszne rzeczy. żona nie chce być ale z kasą już kobinuje.. dla mnie to jest smieszne. ludzie interesują sie bardziej nazewnictwem niz faktyczną równością praw.
Niestety muszę się z tym zgodzić. "Nie chcę być niczyją żoną". To dlaczego ta osoba chce mieć prawa jakie w RP przysługują właśnie żonie? Ja mogę nie chcieć, żeby ktoś sobie podpisał umowę i miał takie prawa jakie ja mam w związku małżeńskim, skoro w nim nie jest.Prawa chce mieć każdy, ale obowiązków najlepiej wcale.
Zgadzam się. Czy to, że ktoś nie będzie oficjalnie nazywany "żoną", a jego związek będzie wyglądał dokładnie tak, jak związek "żony" i "męża" coś zmieni? Jakby to nie było nazywane moim zdaniem od małżeństwa się nie różni. Co za różnica czy jesteś nazywana "żoną" czy "partnerką" w momencie, kiedy razem mieszkacie, macie wspólne gospodarstwo domowe, uprawiacie seks, czy macie dzieci. Aż taka różnica czy w USC podpiszecie akt ślubu czy umowę o związku partnerskim? Oba łatwo zakończyć, oba nie są "na stałe", a rozdzielność majątkowa? Wystarczy przed ślubem podpisać odpowiednio sformułowaną intercyzę.

orangejuice.19 napisał(a):

Agaszek napisał(a):

Przeciwnikom związków partnerskich czy też samej ustawy - proponuję poczytać uzasadnienie.Namiary na całość podała  Krolowamargot1 "Celem projektu jest poszerzenie sferystabilnych, trwałych, uznawanych przez prawo, podstawowych związków międzyludzkich;sfera ta jest dziś ograniczona wyłącznie do małżeństw, których pary jednopłciowe zawrzećnie mogą, a pary różnopłciowe ? nie zawsze chcą."Również uważam, ze rozszerzanie grupy słusznie walczących o prawa (homoseksualiści) w naszym kraju o dewiantów (pedofile) jest sporym i szkodliwym nadużyciem. Taki myk godny gazety polskiej
\nikt tu nie porównywał homoseksualistów do pedofilów i innych dewiantów. tylko, że prawda jest taka, ze slogan "kazdy ma prawo do miłosci" mozna wykorzystac na rózne sposoby.

ale nie do krzywdzenia dzieci. Kropka.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.