- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 stycznia 2013, 22:47
27 stycznia 2013, 00:26
JaGruba, " zniszczyła "- przepraszam, dość kolokwialnego określenia użyłam, może na wyrost. Przeciągnęła kluczami chyba, przez całą długość boku. Dwoje drzwi. Długo stała na zewnątrz. Nie wiedziałam, czy może na kogoś czeka ? A ona czekała, aż dzieciaki znikną z podwórka.A co z tym samochodem dokładnie zrobiła???
27 stycznia 2013, 00:30
27 stycznia 2013, 00:31
27 stycznia 2013, 00:33
Ja, choć myślę, że nie tylko ja, poszłabym z tym na policję...JaGruba, " zniszczyła "- przepraszam, dość kolokwialnego określenia użyłam, może na wyrost. Przeciągnęła kluczami chyba, przez całą długość boku. Dwoje drzwi. Długo stała na zewnątrz. Nie wiedziałam, czy może na kogoś czeka ? A ona czekała, aż dzieciaki znikną z podwórka.A co z tym samochodem dokładnie zrobiła???
27 stycznia 2013, 00:37
Mowisz, ze jego zona ma Cie za podla bezwzgledna suczke ktora z premedytacja probowala odebrac jej meza...Ehhh a moze tak nie jest?!? Sry, ale o tym swiadcza Twoje pierwsze zdania w tym poscie i nie mow teraz, ze tak Ci jej szkoda, bo jakos caly ten czas jak bylas z nim bylo Tobie to obojetne. Teraz po prostu masz za swoje. Kazdy o tym dobrze wie, ze jak sie zadaje z zonatym facetem to moze dojsc do takiej sytuacjii. Tak szczerze mowiac nie dziwie sie tej zonie - z mezem jest X lat i jakies tam zaufanie bylo, dlaczego mialaby wierzyc pierwszej lepszej lafiryndzie? Same dobrze wiecie jakie sa niektore baby i jakie klamstwa opowiadaja. Wiadomo, ze jest tutaj autorka tematu i ten facet winny, ale
27 stycznia 2013, 00:45
27 stycznia 2013, 01:00
27 stycznia 2013, 01:09