- Dołączył: 2013-01-25
- Miasto: Tomaszówek
- Liczba postów: 49
25 stycznia 2013, 21:19
cześć kobitki.
co prawda mam już konto na vitalii, z którego korzystam w każdej wolnej chwili, ale teraz zalezy mi na anonimowości.
otóż problem jest taki, jak w temacie..
nie wiem jak, ale zakochałam się w kolezance.
nigdy nie miałysmy jakichś bliskich kontaktów, czasem mi się zwierzała, ale nic poważnego, żadna przyjaźń... czasem tylko trzymałyśmy się razem.
zawsze wolałam chłopców, ale ona mnie wręcz zauroczyła.
nie wiem, czy to w ogóle ma szanse, wiem tylko, że ona jest bi.
kurka, nie wiem czy powiedzieć, że się w niej zauroczyłam, czy zostawić to tak, jak jest, i próbować ignorować to wszystko.
Edytowany przez alemamproblem 10 kwietnia 2013, 18:20
25 stycznia 2013, 23:44
Jeśli ona jest Bi to rozmowa jak najbardziej jest na miejscu. Dlaczego by nie? To że się nią zauroczyłaś nie musi zaraz prowadzić do związku. Możecie zawsze być przyjaciółkami:) i spędzać na razie czas razem. Wyjdzie w praniu.Powodzenia:)
Nie kumam dziewczyn, ona jest Bi to czemu niektóre tu mówią, że są hetero i dziwnie jest jak dziewczyna się nimi zauroczy? To jest inna sytuacja ! eeeeeeeeeeee
Edytowany przez Czarnamania 25 stycznia 2013, 23:45
25 stycznia 2013, 23:46
Mialam przyjaciolke - mieszkalysmy na przeciwko siebie i wszystko robilysmy razem, cale zycie, doslownie odkad nauczylysmy sie mowic;P. Gdy ona skonczyla 20 lat oznajmila mi, ze jest lesbijka. Nic by sie nie zmienilo gdyby z pieknych, dlugich wlosow, nie sciela sie na jeza, zaczela nosic wylacznie(!) meskie ubrania (kupuje tylko w sklepach z dzialami meskimi) i w ogole poprzewracalo jej sie w glowie. Zeby bylo jasne nie jestem homofobem - nie mam nic do jej orientacji, jak mi powiedziala bylam tylko w lekkim szoku, ale zawsze byla moja najlepsza przyjaciolka i nic sie nie zmienilo, nadal sie przyjaznilysmy, do czasu jak zaczela sie tak "przeobrazac". Ludzie na miescie mysleli, ze jestesmy para (bo teraz wyglada jak totalny facet, ma takie rysy twarzy, ze niektorzy sa w szoku jak slysza damski glos) i jakos tak nie z dnia na dzien, ale zaczelysmy sie oddalac od siebie i kontakt nam sie urwal calkowicie. Ja zaczelam studiowac w innym miescie i nie gadamy ze soba w ogole, nic. W miedzyczasie poznalam faceta, z ktorym jestem 3 lata i jestem z nim szczesliwa. I czasami zaluje, bo wiem, ze nie podoba mi sie osoba, ktora sie stala(nie chodzi o orientacje, tylko o styl bycia, to juz nie jest ta sama osoba), a z drugiej strony ciesze sie, ze odnalazla swoje szczescie nawet jesli mialo to tak wygladac. Nie mam od lat z nia kontaktu zadnego, ale przyznam, ze juz nie udalo mi sie z nikim zaprzyjaznic tak jak z nia. Byla moja najlepsza przyjaciolka jaka kiedykolwiek mialam, jak nie jedyna. Nie wiem co ci poradzic, bo moja opowiesc malo ma z tym wspolnego, ale jak sadzisz, ze wolisz kobiety to walcz o ta znajomosc.
- Dołączył: 2010-06-11
- Miasto: Perth
- Liczba postów: 68
25 stycznia 2013, 23:46
chyba właśnie znajduję się w takiej samej sytuacji...
- Dołączył: 2012-07-17
- Miasto:
- Liczba postów: 1023
26 stycznia 2013, 06:24
to powiedz jej o tym..może czeka na to
26 stycznia 2013, 10:06
Skoro CI sie spodobała, ona jest biseksualna- co stoi na przeszkodzie? Jestem tolerancyjna, mnie to nie rusza i życzę szczęścia!
- Dołączył: 2010-08-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3186
26 stycznia 2013, 10:16
Skoro jest bi, to nad czym się zastanawiasz? Spędzajcie dużo czasu razem. Zabierz ją na drinka lub do kina. Może Wam się uda? Powodzenia :)
26 stycznia 2013, 12:21
To może być tylko zauroczenie, albo czymś Ci imponuje.. To z czasem może minąć, także poczekaj lepiej bo to może nie być żadna miłość.
- Dołączył: 2013-01-25
- Miasto: Tomaszówek
- Liczba postów: 49
26 stycznia 2013, 13:32
dziękuję za odpowiedzi dziewczyny :***
postaram się najpierw do niej zbliżyć, a dopiero potem jej o tym wszystkim powiem :)
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88300
26 stycznia 2013, 13:54
A ja mam znajome, które się przyjaźniły, a potem z tej przyjaźni wyniknął związek, one obydwie były dla siebie pierwsze. Z czego jedna odkryła swoją orientację,a dla drugiej była to przygoda. Nie skończyło się to dobrze, ta druga po dziś dzień się tego wstydzi, kontakt zerwany, przyjaźń zniszczona, a pierwsza nie może jej wybaczyć, że jednak jest w związku z facetem. Różne są przypadki, nie tylko happy endy.
- Dołączył: 2013-01-25
- Miasto: Tomaszówek
- Liczba postów: 49
26 stycznia 2013, 15:59
cancri napisał(a):
A ja mam znajome, które się przyjaźniły, a potem z tej przyjaźni wyniknął związek, one obydwie były dla siebie pierwsze. Z czego jedna odkryła swoją orientację,a dla drugiej była to przygoda. Nie skończyło się to dobrze, ta druga po dziś dzień się tego wstydzi, kontakt zerwany, przyjaźń zniszczona, a pierwsza nie może jej wybaczyć, że jednak jest w związku z facetem. Różne są przypadki, nie tylko happy endy.
no tak, ale spróbować zawsze można! :)