Temat: .

.

paulinnkaa5 napisał(a):

kolegom??????? Proszę :( :(


Z nerwów robię błędy :D
Z tego co widzę, to siostra i tak nie wyprowadzi się - wcale nie zamierza tego robić, bo jest im wygodnie. Jedyne co pozostaje Tobie, to jak znajdziesz pracę, za którą będziesz w stanie się utrzymać, wyprowadzić się i odciąć od wszystkiego.
Nie wiem jak u Ciebie w okolicy, u mnie np. można znaleźć ogłoszenia, że ktoś szuka współlokatora. Pokój do wynajęcia jest tańszy niż całe mieszkanie.
To wiem, ale moje miasto raczej nie należy do miast studenckich nawet nie ma żadnego uniwersytetu. Kiedyś przeglądałam ogłoszenia i nic nie znalazłam. Póki co muszę wytrzymać.. Może w końcu znajdę jakiegoś faceta i się wyniosę razem z nim..
a patrzyłaś tutaj:

http://www.wspollokator.pl/slaskie/pokoje-zory/ogloszenia/h
Jestem tak nabuzowana, że nie wiem czy zasnę.. Ehh.. Idę się wykąpać i zrobić A6W.

Asienka28 napisał(a):

a patrzyłaś tutaj:http://www.wspollokator.pl/slaskie/pokoje-zory/ogloszenia/h


Mieszkam w województwie Lubuskim. W Żarach nie w Żorach :)
Mimo to dzięki.
A właśnie pomyłka ;/
No szczerze Ci współczuję. Kochana proszę Cię nie załamuj się, weź się w garść i poszukaj sobie pracy za którą będziesz mogła iść na stancję i utrzymać się sama. Nie zagłębiałabym się w szczegóły kto jest winny bardziej a kto mniej. Fakt jest taki że ja bym sobie nie dała tak wejść na głowę w sensie.... dałaś przyzwolenie na to by bez słowa zostawiali Ci siostrzeńca/siostrzenice i teraz to wykorzystują. Wim że dziecko nie jest niczemu winnę ale, ale nie oznacza to że można Cię traktować w taki sposób i że nie masz nic do powiedzenia... halo halo wiem że pewnie będzie Ci ciężko odmówić ale raz, drugi, trzeci zbuntuj się że nie będziesz zajmować się dzieckiem bo masz inne plany na ten czas i tyle.... choćbys nawet miała siedziec i się nudzić w domu wyjdź spotkaj się w tym czasie z koleżanką albo wyjdź poprostu na spacer....i to nie jest robienie na złość tylko to jest nauka asertywności i tak właśnie się to zaczyna od przyzwyczajenia siebie i wszystkich wokół że mówisz NIE. Spróbuj znaleźć poplecznika w ojcu może on Cię zrozumie i będziesz miała w nim oparcie. Taki mam pomysł inaczej nie doradzę. A co do przyjaciołki to hmmm... moja przyjaciołka z liceum też no pozostała przyjaciólką z liceum... kontakt się właściwie urwał i tyle....szkoda bo naprawdę dużo razem przeżyłyśmy i byłyśmy przy sobie w najważniejszych momentach no ale teraz i ona i ja mamy swoje rodzinny, mężów, dzieci i cóż to jest dla nas ważniejsze ale wspomnienia wracają zwłaszcza gdy wybieram się w jej strony.... Nie widziałyśmy się 3 lata i też mi jej brakuje ale wiem że dużo takich przyjaźni nie potrafi przetrwać próby czasu... Każdy ma takich przyjacioł jakich w danym momencie życia potrzebuje jedne przyjaźnie trwają przez całe życie inne nie i tak to już jest... Głowa do góry! Buziaczki :*
Znalazłam jeszcze coś takiego:

http://otodom.pl/dwie-studentki-wynajma-3pokoj-na-wladyslawaiv1-id17139756.html

Na dole są też inne ogłoszenia z Żar :)
znajdź pracę, wyprowadź się.

przyjaciółki nie potępiaj - jak ci nie pasują jej wartości moralne to zerwij z nią kontakt i zapomnij.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.