22 stycznia 2013, 00:30
Hej, mojego obecnego faceta znam od ponad 2 miesięcy, jednak spotykamy sie ok. 3 tyg tak na powaznie,po ok 2 tyg zaprosiłam go do mnie, i teraz jest u mnie praktycznie co drugi dzien, poznał moich rodziców , jednak ja nie poznałam jego, mieszkamy w jednym miasteczku, i chciała bym pojść do niego tez i poznac jego rodziców, jednak on mnie tam w ogole nie zaprasza;/ Nie wiem, czy nie jest gotowy czy to ja za szybko chce,temat moze banalny, jednak zaczynam sie niepokoic o co moze chodzic. Spotykamy sie moze i nie dlugo jednak ja tez bym chciała poznac jego rodzine,probowałam z nim o tym rozmawiac to mowił ze poznam, i tak to dzisiaj, zaraz bedzie 3 miesiac i dziwnie mi tak troche, bo zaczynam sie obawiac czy moze mnie sie wstydzic czy co ;/ Kiedy poznałyscie rodziców ukochanego ? ? Moze to dziwne o co pytam, jednak zaczynaja mnie nachodzic watpliwosci co do niego,co moze byc powodem;/
22 stycznia 2013, 06:35
ja poznałam rodziców meza po ok 3 tygodniach znajomości i juz bylam brana pod uwage jako przyszla synowa i tak tez maz dawal rodzicom do zrozumienia
- Dołączył: 2012-07-17
- Miasto:
- Liczba postów: 1023
22 stycznia 2013, 06:57
może jest z ubogiej rodziny i krępuje sie jak ma w domu..
- Dołączył: 2010-04-14
- Miasto:
- Liczba postów: 2075
22 stycznia 2013, 07:59
Moze sie wstydzi rodzicow i tyle.
- Dołączył: 2012-10-13
- Miasto: Wyspa Marzeń
- Liczba postów: 702
22 stycznia 2013, 08:02
Rodzinę mojego męża poznałam po kilku... latach naszej znajomości. Też unikał naszego poznania. I podobnie jak Ciebie gnębiło mnie to, choć z innych względów, bo mieliśmy swoje mieszkania. Także jest jedynakiem. Powiem tak: wiedział, co robi. Poznałam ich potem i ... nie ciągnie mnie dziś do nich, ale kiedy się poznałam z rodzinką nasz związek był na tyle silny, że nie mogli za bardzo mu zaszkodzić. Jeśli facet dobrze się do Ciebie odnosi, dlaczego uważasz, że mógłby się Ciebie wstydzić? Czułości muszą trochę poczekać, aż.... będzie cieplej. Pozdro.
- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 27068
22 stycznia 2013, 08:04
ja wszystkich swoich chlopakow pozno przyprowadzalam, ale gdy poznalam meza i po tygodniu poznalam cala jego rodzine,lacznie z ciociami, babciami itp. to go czym predzej zaprosilam do mnie
- Dołączył: 2012-12-12
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 451
22 stycznia 2013, 08:19
No to ja jestem jakaś dziwna ;) Mojego faceta przyprowadziłam do domu dopiero po 8 miesiącach spotykania się "na mieście", a ja jego rodziców poznałam po 9 miesiącach. Wcale nie uważałam tego za dziwnie. Jest drugim facetem, którego przedstawiłam moim rodzicom w ciągu mojego 30-letniego życia. Z całą resztą (jak to brzmi;) ) spotykałam się poza domem, bo wiedziałam że to nic poważnego.
22 stycznia 2013, 08:19
Przecież tak krótko się znacie... nawet bym o tym z nim nie rozmawiała ;p bo to po prostu za szybko jak dla mnie. I nie rozumiem czemu tak bardzo chcesz poznawać od razu jego rodzinę skoro jeszcze go dobrze nie znasz ;p
- Dołączył: 2012-07-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2631
22 stycznia 2013, 08:31
Mnie się jakoś za bardzo nie spieszyło do poznawania rodziców ;)
Wszystko wyszło jakoś tak naturalnie, ale nawet nie jestem w stanie powiedzieć po jakim czasie.
- Dołączył: 2010-09-08
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 190
22 stycznia 2013, 08:34
Ja miałam o tyle komfortową sytuację, że mame mojego faceta znałam już wcześniej, więc nie musiałam się stresować spotkaniem z nią ;) Natomiast z moimi rodzicami oficjalnie zapoznałam go po ponad miesiącu, w sumie dość wcześnie, bo innych chłopaków o ile przedstawiałam rodzicom, robiłam to dość późno ;)
Nigdy też nie miało to dla mnie jakiegoś szczególnego znaczenia, kiedy poznaje rodzinę chłopaka, zazwyczaj właśnie sama to odwlekałam jak najdłużej ;)
- Dołączył: 2010-08-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3186
22 stycznia 2013, 08:37
Rodziców mojego chłopaka poznałam późno, kilka miesięcy po rozpoczęciu naszego związku. A wcześniej przyjaźniliśmy się przez rok.