Temat: Wojna domowa i rywalizacja

Jakieś kilka dni temu kupiłam na wyprzedaży szorty dla mojego nie-męża. Rozmiar wzięłam na oko. Przed przymierzeniem zażartowałam, że jak będą ciasne to może będzie to motywacją do zrzucenia paru kg. Ale zmieścił się... Więc nie trzeba się dopasowywać do ubrań...

Słowa pozostały w jego głowie. Wczoraj wieczorem widziałam, że zaczął trening, który kiedyś razem wykonywaliśmy na ABS, ale jakoś później zaniechaliśmy chyba przy wyjeździe do moich rodziców. To link do tych ćwiczeń:

http://www.youtube.com/watch?v=4uQtPyWkXcc

Dziewczyny, czy wy w domu też macie taką rywalizację? Czy może to jest dla was wsparcie?

Ja się obawiam, że jeśli on będzie mieć lepsze efekty (szybciej potrafi chudnąć :( ) to na mnie zadziała to demotywująco albo jeszcze gorzej... że będę chodzić wściekła na niego, na siebie i cały boży świat.


Pasek wagi

aeroplane napisał(a):

zazdroszcze- uczyn z tego zdrowa rywalizacje, motywujcie sie wzajemnie!
Pasek wagi
A i do tych wszystkich, które twierdzą, że go demotywuję... Nie demotywuję. Nie dogaduję. Nie odradzam, nie truję mu. Wszelką zazdrości i negatywne emocje staram się trzymać w sobie albo wylewać je na Vitalii.  Na razie jest po pierwszym dniu treningu, dietę mamy taką samą.

Tyle, że on dodatkowo wcina batoniki fitness z biedronki :D
Może da mi to fory ;)
Pasek wagi
Współczuje Ci, naprawdę. Bez zbędnych złośliwości, ale naprawdę musisz mieć problemy z sama sobą, żeby rywalizować z mężem. Powinnaś się cieszyć, że chce dbać o siebie i też powinnaś wziać się do roboty:)

Zalatana napisał(a):

Masz problem z zazdrością. Zrób z tego zdrową rywalizację, niech postępy Twojego faceta Cię motywują, i nie podcinaj mu skrzydeł, nie studź zapędów! Bardzo fajnie że w ogóle chce ćwiczyć i dba o siebie, a Tobie szkoda, bo Ty będziesz mieć gorsze efekty od Niego? Pff, co za egozentryzm


To już jak dla mnie nie jest zazdrość, tylko zawiść, i to taka toksyczna.

montreu napisał(a):

Zalatana napisał(a):

Masz problem z zazdrością. Zrób z tego zdrową rywalizację, niech postępy Twojego faceta Cię motywują, i nie podcinaj mu skrzydeł, nie studź zapędów! Bardzo fajnie że w ogóle chce ćwiczyć i dba o siebie, a Tobie szkoda, bo Ty będziesz mieć gorsze efekty od Niego? Pff, co za egozentryzm
To już jak dla mnie nie jest zazdrość, tylko zawiść, i to taka toksyczna.

oj dziewczynki nie czytacie tylko hejtujecie.... Nikomu nie podcinam skrzydeł! nie ględze mu, tylko pytam o wasze doświadczenia. a co u nas wyjdzie to się okaże. Podzieliłam się swoimi obawami. Też trzymajcie jad na wodzy.
Pasek wagi
Dla mnie to straszny egoizm. Powinnaś go wspierać i się cieszyć, że próbuje dobrze wyglądać, bo pewnie robi to głównie dla Ciebie.
I miałam kiedyś taką sytuację, że oboje z byłym pewien czas ćwiczyliśmy. I co prawda było trochę takiego mojego "Czemu niby schudłeś więcej, jak mniej ćwiczyłeś?!", ale to bardziej dla śmiechu, a nie ze względu na zazdrość.
Taka rywalizacja może ci tylko zaszkodzić bo niestety faceci tak są zaprogramowani że chudną dużo szybciej niż my. Mnie by to demotywowało, że on schudnął więcej niż ja albo tyle samo ale mniejszym kosztem. 

Ja się kiedyś z Mężem założyłam o to, kto dłużej wytrzyma bez słodyczy. Efekt był taki że chyba 3 tygodnie nie jedliśmy nic! ale jakby na to nie patrzeć razem dbamy o formę i tu nie chodzi o rywalizację, ale o wzajemne motywowanie się. Razem chodzimy na siłownię i razem ćwiczymy. Efekty mamy inne, bo i jesteśmy inni - mamy inne hormony! dlatego Mężowi jest łatwiej schudnąć, i przybrać masę, ale i tak jest to bardzo motywujące. My nie rywalizujemy tylko działamy razem! bo razem jest łatwiej!!!
Nie możecie ćwiczyć razem? 
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.