- Dołączył: 2012-08-25
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 112
20 stycznia 2013, 17:36
Cześć dziewczyny.
Jestem ciekawa jak wyglądały wasze spotkania z chłopakiem na początku związku. Czy spotykaliście się tylko na mieście? Czy może u Was w domu, czy u niego??
Mam problem z rodzicami, nie podoba im się to, że chcemy się spotykać raz u mnie raz u niego. Owszem czasami spotykamy się na mieście, ale moje miasto nie oferuje wielu rozrywek. Moi rodzice najchętniej przystaliby na to, żeby mój chłopak przyjeżdzał ciągle do mnie.
- Dołączył: 2011-10-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1534
20 stycznia 2013, 18:20
ja się częściej spotykałam u niego w domu- bo mieszka sam, mimo młodego wieku (wtedy 17lat), rzadziej u mnie a na mieście to na samiutkim początku ze dwa razy może :) teraz ja mam 18 lat a on 19 .
20 stycznia 2013, 18:23
Gdy poznałam mojego narzeczonego (19lat) to początkowo przez około miesiąca spotykaliśmy się na mieście,
potem jeździliśmy do siebie na zmianę w weekendy, ale żadne z rodziców nie miało nic przeciwko :).
- Dzieliło nas 30km, a w tygodniu była praca - daliśmy radę pomimo braku rozrywek :)
- Dołączył: 2012-03-18
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 7878
20 stycznia 2013, 18:27
poznaliśmy się z narzeczonym we wrześniu (2008 roku :P ) więc najpierw były tylko spacery- ale jak przyszła zima spotykaliśmy się u niego.
edit: miałam wtedy niecałe 17 lat a on 19 :)
Edytowany przez monika20monika 20 stycznia 2013, 18:29
- Dołączył: 2012-01-26
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 8496
20 stycznia 2013, 18:37
Kiedy zaczynałam chodzić ze swoim aktualnym facetem, to spotykaliśmy się na wsi - spacerowaliśmy, łaziliśmy.
No ale miałam lat 17, chłopak również.
Teraz mam 21 i zostajemy u siebie na noc - mimo że oboje mieszkamy z rodzicami. Mieć 20 lat i nie móc iść do faceta do domu? Masakra.
- Dołączył: 2012-08-25
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 112
20 stycznia 2013, 18:56
To nie chodzi o to, że nie mogę.
Mogę, ale krzywo się na to patrzą. Jak im przemówić do rozsądku?? Macie jakiś pomysł?
20 stycznia 2013, 19:00
Zastanawia mnie jedna kwestia... Dużo z was pisze, że spotykacie się TYLKO w domu albo, że tylko razem spacerujecie itp. Jakoś nie potrafię sobie tego wyobrazić, nie potrafię sobie wyobrazić związku bez wychodzenia razem w różne miejsca, to byłoby strasznie dziwne, taki ,,nie związek''. Nie nudzicie się? Ja chyba w takim związku bym nie wytrzymała, umarłabym z nudów i na pewno długo by związek nie przetrwał :D A zaznaczę, że uwielbiam spędzać czas z moim chłopakiem, nawet u niego lub u mnie w domu, ale jak napisałam robimy to rzadko i gdyby było to często, to na pewno szyyyybko, by nam się to ,,przejadło'' i znudzilibyśmy się taką monotonią ;) A wy piszecie, że jesteście razem po kilka lat... Nawet wieloletnie małżeństwa przecież potrzebują razem gdzieś wyjść przynajmniej 1-2 razy w tygodniu :D Wyjaśnijcie mi to proszę, bo strasznie mnie to ciekawi :-O
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
20 stycznia 2013, 22:31
mandragora.rzeszow napisał(a):
chcialabym żeby częściej do mnie przyjeżdzał, ale chyba mu to prosto z mostu powiem.
skoro jesteście razem (nieważne, ile czasu) to naucz się mówienia wszystkiego prosto z mostu, to wiele ułatwia. macie się dogadywać a nie domyślać. jeśli tego chcesz to mu to powiedz wprost.
- Dołączył: 2012-07-17
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 994
20 stycznia 2013, 22:39
BedeMama92 napisał(a):
Masz 20 lat i Twoi rodzice uważają, że nie powinniście się spotykać u niego w domu? To trochę patologiczna sytuacja, jesteś dorosłą kobietą. U mnie zawsze było tak, że spotkania głównie w domach. I nigdy nikt nie widział w tym nic złego.
Jeśli rodzice są konserwatywni to jest to problem :)
Przyprowadzaj go do domu, niech Rodzice go trochę poznają może wtedy zmienią zdanie :))
- Dołączył: 2012-08-25
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 112
20 stycznia 2013, 23:45
beatrx napisał(a):
mandragora.rzeszow napisał(a):
chcialabym żeby częściej do mnie przyjeżdzał, ale chyba mu to prosto z mostu powiem.
skoro jesteście razem (nieważne, ile czasu) to naucz się mówienia wszystkiego prosto z mostu, to wiele ułatwia. macie się dogadywać a nie domyślać. jeśli tego chcesz to mu to powiedz wprost.
Dzięki za radę :) wiecie to jest mój pierwszy facet na poważnie i nie wiem czasami jak się mam zachować :)
- Dołączył: 2012-08-25
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 112
20 stycznia 2013, 23:45
Dussina napisał(a):
BedeMama92 napisał(a):
Masz 20 lat i Twoi rodzice uważają, że nie powinniście się spotykać u niego w domu? To trochę patologiczna sytuacja, jesteś dorosłą kobietą. U mnie zawsze było tak, że spotkania głównie w domach. I nigdy nikt nie widział w tym nic złego.
Jeśli rodzice są konserwatywni to jest to problem :)Przyprowadzaj go do domu, niech Rodzice go trochę poznają może wtedy zmienią zdanie :))
Dzięki, mam nadzieję że rodzice jak najszybciej zmiękną :)