- Dołączył: 2013-01-04
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 55
4 stycznia 2013, 14:48
Cześć dziewczyny
Pisze z nowego konta bo nei chce ze starego
Potrzebuje wsparcia bo oszaleje:(
Historia długa ale nie będę aż tak tego opisywać wystarczy to czego dowiedziałam się dzisiaj...
Mój facet pracuje w Holandii miesiąc przed świetami zmienił prace ale obiecywał że na świeta przyjedzie.
W końcu powiedział że go nie puszczą cóż jakoś to przebolałam ale coś mi ciągle chodziło po głowie dużo rzeczy zrobił tak że miałam prawo coś podejrzewać. Wiem, że to głupie ale dziś nie wytrzymałam i zadzwoniłam do jego nowej pracy numer mam z netu i co mi powiedzieli? że nikt taki tam nie pracuje:( poczułam się taka oszukana:(
Nie wiem co robić...
Byłam głupia bo wierzyłam ze nas tam zabierze (mam z nim dziecko) dlatego nei podejmowałam w pl pracy bo wierzyłam...
Od 2 godzin płacze i czuję się jakby mi ktoś wyrwał serce:(
- Dołączył: 2013-01-04
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 55
4 stycznia 2013, 15:22
dziewczyny dziękuję za rady minimalnie lepiej się czuję
niestety boli głowa od płaczu
muszę trochę poleżeć
4 stycznia 2013, 15:23
Nie jest samej łatwo z dzieckiem... Ale się da :) i da się stworzyć normalną rodzinę bez kłamstw, oszukiwania i pomijania własnych potrzeb na poczet tylko jednej osoby :) Przerabiałam może troszkę wcześniej bo już na etapie ciąży wyszło co wyszło. Ale teraz mam rodzinę, cudownego synka i faceta który nie traktuje mnie jak wyjście awaryjne czy jako ostatnia szansa na otarcie łez czy samotne wieczory. Czasem trzeba podejmować trudne decyzje ale też trzeba je dobrze przemyśleć, zastanowić się przede wszystkim czego same chcemy :)
4 stycznia 2013, 15:24
Ja powiem coś co może się wielu osobom nie spodobać, ale dla mnie facet za granicą przepada. Znam około 6 takich przypadków..
4 stycznia 2013, 15:26
zalamana29 napisał(a):
dziewczyny dziękuję za rady minimalnie lepiej się czujęniestety boli głowa od płaczu muszę trochę poleżeć
Tylko proszę, zastosuj się do nich i myśl tylko o sobie i o dziecku, to ono powinno być dla Ciebie najważniejsze. Wierzę że sprawa się wyjaśni i dasz sobie radę! Tylko musisz obudzić w sobie pokłady siły o Wasze dobro i nie dawać sobą manipulować i się poniżać!
- Dołączył: 2011-11-07
- Miasto:
- Liczba postów: 1050
4 stycznia 2013, 15:29
faceci za granica czesto klamia...
baby tez...
czesto nie chca wyjsc na nieudacznikow i udaja ze im sie nie wiem jak powodzi a tak naprawde biede klepia...
Nasz Ksiadz wciaz pomaga bezdomnym Polakom w UK -oni nie chca wracac do Pl bo sie boja opini innych... albo nie maja do czego wracac... wstydza sie,ze zawiedli...
- Dołączył: 2012-04-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 334
4 stycznia 2013, 15:32
ale sie nakrecilyscie... jedna przez druga krzyczy, juz zaszufladkowaly go, spisow sie dopatruja... ochlon troche, uspokoj sie i poczekaj na kontakt. to co Ci powie potraktuj z dystansem a nie emocjonalnie. moze racjonalnie sie wytlumaczy a moze bedzie krecil. ale jeszcze tego nie wiesz. jesli bedziesz miala watpliwosci powiedz mu ze chcesz sie spotkac i do niego jedz.
moze na prawde nie moze teraz rozmawiac a Ty szalejesz i bedzie Cie mial za wariatke.
jesli dopatrujesz sie romansow to co za roznica czy siedzi w Polsce czy w Holandii czy w Ameryce?
4 stycznia 2013, 15:35
plotka66 napisał(a):
ale sie nakrecilyscie... jedna przez druga krzyczy, juz zaszufladkowaly go, spisow sie dopatruja... ochlon troche, uspokoj sie i poczekaj na kontakt. to co Ci powie potraktuj z dystansem a nie emocjonalnie. moze racjonalnie sie wytlumaczy a moze bedzie krecil. ale jeszcze tego nie wiesz. jesli bedziesz miala watpliwosci powiedz mu ze chcesz sie spotkac i do niego jedz.moze na prawde nie moze teraz rozmawiac a Ty szalejesz i bedzie Cie mial za wariatke.jesli dopatrujesz sie romansow to co za roznica czy siedzi w Polsce czy w Holandii czy w Ameryce?
No ciekawa jestem czy Ty byś się nie przejmowała na miejscu autorki
Z dzieckiem w Polsce siedzisz, facet za granicą i dowiadujesz się nagle takich rzeczy, nie odzywa się po informacji że dzwoniłaś do pracy w której go nie ma i uskutecznia jakieś głupie tłumaczenia a w przeszłości nie raz robi z Ciebie wariatkę.
- Dołączył: 2012-11-09
- Miasto: Nowy Sącz
- Liczba postów: 912
4 stycznia 2013, 15:43
ja bym jednak zadzwoniła do jego poprzedniej pracy, nie mogłabym żyć w takiej niepewności, już lepsza najgorsza prawda.
- Dołączył: 2011-01-02
- Miasto:
- Liczba postów: 6657
4 stycznia 2013, 15:51
Omg ale sobie jazde nakrecilas...
PO pierwsze zadzwonilas do hotelu (polaczylas sie pewnie z recepcja mam racje?) i zapytalas sie o jakiegos pracownika....
1. Zapewne ma polskie nazwisko, zapewne wypowiedzialas je normalnie po polsku - uwierz, ze tam nikt nawet mogl nie zajarzyc kogo Ty w ogole szukasz....
2. No chyba snisz, ze pani na recepcji w hotelu bedzie znala wszystkich pracownikow z imienia io nazwiska.
3. Chyba snisz, ze dzwoniac tam ktos Ci poda jakies informacje.
Na pocieszenie dodam, ze moj facet stral sie kiedys o karte kredytowa, trzeba bylo podac numer do pracy i oni mieli to sprawdzac pozniej. Moj facet powiedzial wszystkim pracownikom, ktorzy moga odebrac taki telefon, ze taka i taka sytuacja. Zadzwonili jakis tydzien pozniej i wiesz co? Koles tak poprzekrecal nazwisko (a no i oni wszyscy mowia do mojego faceta imieniem skrotowym angielskim) i podaj imie i...... poniewaz zapomnieli o tym co K. z nimi uzgadnial to powiedzieli, ze nikt taki tam nie pracuje. Moze tez dlatego, ze zatrudnail sporo osob na czarno no i wiadomo...
W kazdym razie... nie panikuj.
Ja bym pojechala tam i sprawdzila. DZiecko do babci i heja
Edit. zapomnilam dodac, ze moj facet pracowal w tej firmie wtedy prawie 2 lata na bezterminowym kontracie.
Edytowany przez sweeetdecember 4 stycznia 2013, 15:53
- Dołączył: 2013-01-04
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 55
4 stycznia 2013, 15:55
zadzwoniłam do poprzedniej pracy mówiłam to samo co do tamtej dzwoniłam
i co? szok dziewczyny
powiedzieli mi ze owszem pracuje u nich i że pojechał na urlop:(
i co teraz?:(