Temat: czy byłybyście z rozwodnikiem?

Kobietki...czy byłybyście z rozwodnikiem? 
Zawsze wyznawałam zasadę białej sukni, balu, przysięgi przed Bogiem....rozwodnik nie wchodził w grę. 
Ale teraz się  ktoś pojawił.
Dodam że sprawy sądowe są zamknięte i między nimi też.
Jak to widzicie?
Pasek wagi
To normalne, że ludzie się rozstają. Nie wszystkim pisane jest być do końca życia ze sobą. Zastanowiłabym się tylko, z jakiego powodu się rozwiedli.
jak fajny, to tylko brac ;D
A czemu nie? Przecież każdy może popełnić błąd i poślubić niewłaściwą osobę.
Mój tata miał żonę (co prawda to nie był kościelny ślub - jest ateistą) jak poznał moją mamę, ale się rozwiódł dla niej, bo zrozumiał, że to jest jego prawdziwa miłość. Po kilku latach poślubił moją mamę i są razem szczęśliwi do dzisiaj ;)

.

Wszystko zależy od człowieka, ale na pewno z poważniejszymi deklaracjami pozwlekałabym dłużej, niż w przypadku kawalera. A najlepiej byłoby, gdybym mogła poznać opinię o jego byłym związku zarówno od niego, jak i od jego ex oraz bezstronnego obserwatora.
Ja jestem z rozwodnikiem. Poznaliśmy się jeszcze w trakcie jego sypiącego się już małżeństwa, iskra i tak jakoś wyszło. Jesteśmy już razem 6 lat i jest cudownie.
Pasek wagi
Wszystko zależy od człowieka i sytuacji.Ja się zapierałam ze "nigdy!" i co? życie jest przewrotne...nie przeszkadza mi to wcale a wcale, moze dlatego, ze mamy slub kościelny? Rodzina trochę na początku była uprzedzona no ale to nie rodzina wychodzi za mąż
Wszystko zależy jaki by ten rozwodnik był. Bo to, że rozwiedziony nie znaczy gorszy.
Nie chciałabym i na szczęście się tak ułożyło, że dostałam pełnego kawalera. Słyszałam kiedyś taką opinię, że jak jest rozwód, to jest to wina zazwyczaj faceta. Bo facet jeśli prawdziwie kocha nie pozwoli odejść kobiecie. Coś w tym chyba jest.
ja jestem z mężczyzną po przejściach i mam wrażenie że lepszego człowieka nie znajdę..

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.