Temat: Związek na odległość,,

Co sądzicie o związkach na odległość i takiej miłości ?  Znacie pary, którym się to udało ? Myślicie, że takie coś ma sens na dłuższy czas? Nie mówię tutaj o odległości 50 km gdzie jeszcze jest okey ale 200 km - 300 km + ?  A nawet więcej.. 
650 km odległości... Zamieszkaliśmy razem w końcu.... i "dzięki" temu się rozeszliśmy po 4 latach 
No tak ta moja historia i chyba jak większość takich nadaje się na film ;P ale chętnie poczytam wasze wypowiedzi i zdania na ten temat oraz te pozytywnie i negatywnie zakończone historie.. 
cięzko pewnie będzie, ale jeśli się kochacie to sie wam uda

Quiero napisał(a):

Zależy jak długo taki związek na odległość ma trwać?To też zależy od ludzi, ja bym nie potrafiła żyć w związku na odległość- po prostu nie i koniec. Życie jest za krótkie, by się tak męczyć. Albo jest się RAZEM zawsze i wszędzie albo w ogóle.


ale płytkie podejście .... gdy masz meza ,to gdy dostanie lukratywna oferte na np. rok to nie bierze sie rozwodu ,bo RAZEM zawsze ... ,ale jakbym byla z kims jako "dziewczyna" i nagle jedzie , to zalezy ... od sily uczucia i checi :)
Pasek wagi
No tak związek taki gdzie jest się po ślubie i tak musi być to troszkę inna sprawa wtedy i na dobre i na złe powinno się być razem ale wiadomo, że nie każdy przejdzie taką próbę. 

Matyliano napisał(a):

Quiero napisał(a):

Zależy jak długo taki związek na odległość ma trwać?To też zależy od ludzi, ja bym nie potrafiła żyć w związku na odległość- po prostu nie i koniec. Życie jest za krótkie, by się tak męczyć. Albo jest się RAZEM zawsze i wszędzie albo w ogóle.
ale płytkie podejście .... gdy masz meza ,to gdy dostanie lukratywna oferte na np. rok to nie bierze sie rozwodu ,bo RAZEM zawsze ... ,ale jakbym byla z kims jako "dziewczyna" i nagle jedzie , to zalezy ... od sily uczucia i checi :)


Ja tutaj mówię z mojej perspektywy, gdzie jako młoda dziewczyna nie miałabym ochoty bawić się w związki na odległość, gdzie nasza przyszłość tak czy siak nie byłaby pewna. Poza tym ja nie jestem typem, który potrafi czekać- nawet, gdy z moim M nie widzę sie 2 tyg, ponieważ ma wyjazdy służbowe, to w ostatnich dniach tego okresu zaczyna panować między nami napięta sytuacja- łatwo jest wtedy o kłótnie. Natomiast, gdy jesteśmy razem, potrafimy się świetnie dogadać- przez telefon czy gg już tak niestety nie jest. Dlatego ja mówię NIE czekaniu na szczęście X lat. Rok bym może i dała radę, ale nie więcej.
mnie się nie udało ;P ale byłam też młoda i zwyczajnie nie chciało mi się tracić czasu na dojazdy skoro takie fajne życie prowaziłam w rodzinnym mieście.
trzeba wierzyc ze sie uda :)
Pasek wagi
Bardzo ciężko utrzymać taki związek. Wśród moich znajomych wszystkie takie związki się posypały.
ja byłam w związku na odległość, ok. 450 km od domu, a od miasta gdzie studiowałam 320 km...i tak żyliśmy przez 1,5 roku....no nie powiem lekko nie było, ale się udało...:) trzeba tylko wiedzieć czego się chce i mieć dużo samozaparcia w sobie żeby wytrzymać...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.