2 stycznia 2013, 20:11
Co sądzicie o związkach na odległość i takiej miłości ? Znacie pary, którym się to udało ? Myślicie, że takie coś ma sens na dłuższy czas? Nie mówię tutaj o odległości 50 km gdzie jeszcze jest okey ale 200 km - 300 km + ? A nawet więcej..
2 stycznia 2013, 20:21
650 km odległości... Zamieszkaliśmy razem w końcu.... i "dzięki" temu się rozeszliśmy po 4 latach
2 stycznia 2013, 20:22
No tak ta moja historia i chyba jak większość takich nadaje się na film ;P ale chętnie poczytam wasze wypowiedzi i zdania na ten temat oraz te pozytywnie i negatywnie zakończone historie..
- Dołączył: 2011-06-20
- Miasto: Chojnice
- Liczba postów: 2842
2 stycznia 2013, 20:26
cięzko pewnie będzie, ale jeśli się kochacie to sie wam uda
- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 27068
2 stycznia 2013, 20:31
Quiero napisał(a):
Zależy jak długo taki związek na odległość ma trwać?To też zależy od ludzi, ja bym nie potrafiła żyć w związku na odległość- po prostu nie i koniec. Życie jest za krótkie, by się tak męczyć. Albo jest się RAZEM zawsze i wszędzie albo w ogóle.
ale płytkie podejście .... gdy masz meza ,to gdy dostanie lukratywna oferte na np. rok to nie bierze sie rozwodu ,bo RAZEM zawsze ... ,ale jakbym byla z kims jako "dziewczyna" i nagle jedzie , to zalezy ... od sily uczucia i checi :)
2 stycznia 2013, 20:33
No tak związek taki gdzie jest się po ślubie i tak musi być to troszkę inna sprawa wtedy i na dobre i na złe powinno się być razem ale wiadomo, że nie każdy przejdzie taką próbę.
2 stycznia 2013, 20:47
Matyliano napisał(a):
Quiero napisał(a):
Zależy jak długo taki związek na odległość ma trwać?To też zależy od ludzi, ja bym nie potrafiła żyć w związku na odległość- po prostu nie i koniec. Życie jest za krótkie, by się tak męczyć. Albo jest się RAZEM zawsze i wszędzie albo w ogóle.
ale płytkie podejście .... gdy masz meza ,to gdy dostanie lukratywna oferte na np. rok to nie bierze sie rozwodu ,bo RAZEM zawsze ... ,ale jakbym byla z kims jako "dziewczyna" i nagle jedzie , to zalezy ... od sily uczucia i checi :)
Ja tutaj mówię z mojej perspektywy, gdzie jako młoda dziewczyna nie miałabym ochoty bawić się w związki na odległość, gdzie nasza przyszłość tak czy siak nie byłaby pewna. Poza tym ja nie jestem typem, który potrafi czekać- nawet, gdy z moim M nie widzę sie 2 tyg, ponieważ ma wyjazdy służbowe, to w ostatnich dniach tego okresu zaczyna panować między nami napięta sytuacja- łatwo jest wtedy o kłótnie. Natomiast, gdy jesteśmy razem, potrafimy się świetnie dogadać- przez telefon czy gg już tak niestety nie jest. Dlatego ja mówię NIE czekaniu na szczęście X lat. Rok bym może i dała radę, ale nie więcej.
2 stycznia 2013, 22:21
mnie się nie udało ;P ale byłam też młoda i zwyczajnie nie chciało mi się tracić czasu na dojazdy skoro takie fajne życie prowaziłam w rodzinnym mieście.
- Dołączył: 2011-08-14
- Miasto: Sopot
- Liczba postów: 859
2 stycznia 2013, 22:42
trzeba wierzyc ze sie uda :)
- Dołączył: 2012-02-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 116
3 stycznia 2013, 00:11
Bardzo ciężko utrzymać taki związek. Wśród moich znajomych wszystkie takie związki się posypały.
- Dołączył: 2007-04-27
- Miasto: Moje
- Liczba postów: 3983
3 stycznia 2013, 09:03
ja byłam w związku na odległość, ok. 450 km od domu, a od miasta gdzie studiowałam 320 km...i tak żyliśmy przez 1,5 roku....no nie powiem lekko nie było, ale się udało...:) trzeba tylko wiedzieć czego się chce i mieć dużo samozaparcia w sobie żeby wytrzymać...